Współpraca administracji publicznej I organizacji pozarządowych


Obecny stan instytucji opiekuńczych



Yüklə 0,65 Mb.
səhifə16/27
tarix26.11.2017
ölçüsü0,65 Mb.
#12516
1   ...   12   13   14   15   16   17   18   19   ...   27

3.4. Obecny stan instytucji opiekuńczych


Od stycznia 2000 roku ustawa o pomocy społecznej nie określa już tak wyraźnie typów instytucji opiekuńczo-wychowawczych. Intencją ustawodawcy było bowiem, aby instytucje opiekuńczo-wychowawcze zapewniały usługi dostosowane do potrzeb lokalnych. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 1 września 2000 r. dzieli jedynie instytucje opiekuńcze na typy ze względu na ich specyfikę działań:

  • placówki wsparcia dziennego,

  • interwencyjne,

  • rodzinne (dotychczasowe rodzinne domy dziecka),

  • socjalizacyjne (domy dziecka),

  • resocjalizacyjne.

Przepisy umożliwiają przy tym dowolne łączenie różnych funkcji w ramach jednej instytucji, stąd np. coraz częściej domy dziecka zaczynają pełnić funkcje interwencyjne, wparcia dziennego, poradnicze i inne - oprócz typowej opieki długoterminowej nad dziećmi. Ponadto rozporządzenie o placówkach opiekuńczo-wychowawczych wprowadziło nowe wyznaczniki jakości zapewnianych usług: standard wychowania i standard opieki - określające do czego zobowiązane są placówki w obszarze zaspakajania indywidualnych potrzeb dzieci, jak powinny być realizowane indywidualne plany pracy z dzieckiem i rodziną, oraz wyznaczające minimum warunków materialnych dla każdego domu dziecka. Wśród tych ostatnich najbardziej nowatorskim i skłaniającym do przemian jest ograniczenie liczby wychowanków w opiece całodobowej do 30 w jednej placówce. Do takiej liczby wychowanków domy dziecka mają dojść do 2005 roku, a niektóre z nich już podejmują działania w celu przystosowania się do tego standardu. Z kolei zupełnie nowym obowiązkiem zespołów wychowawców jest planowanie usługi w instytucjach opiekuńczych, dlatego w wielu domach dziecka przeprowadza się szkolenia, aby można było przystosować organizację i styl pracy wychowawców do nowych zadań.

a. Placówki wsparcia dziennego

Obecnie można obserwować rozwój świetlic środowisk tworzonych na poziomie gminnym przez samorządy lokalne lub organizacje kościelne czy pozarządowe. Świetlice te zapewniają opiekę popołudniową w nadrabianiu zaległości szkolnych, często oferują również dożywianie, a niekiedy obejmują pomocą poradniczą i wspierającą rodziny dzieci. Ich funkcjonowanie jest możliwe dzięki tzw. funduszowi antyalkoholowemu, którym dysponują gminy i mogą przeznaczać te środki właśnie na funkcjonowanie świetlic.

Dużemu ograniczeniu ulega działalność dawnych ognisk wychowawczych, które oferowały oprócz wsparcia dziennego również hoteliki dla dzieci w sytuacjach kryzysowych. Ich utrzymywanie okazuje się na tyle drogie dla powiatów, że zakres oferowanych prze nie usług zaczyna się zawężać, a niektóre ogniska ulegają likwidacji.

b. Placówki interwencyjne

Istnieje 49 pogotowi opiekuńczych (instytucji interwencyjnych zlokalizowanych w większych miastach działających systemem internatowym). Rośnie sieć pogotowi rodzinnych (rodzin zastępczych krótkoterminowych) przyjmujących dzieci do lat 10 na okres diagnozy problemu i decyzji o stałym umieszczeniu dziecka w rodzinie naturalnej lub zastępczej. Jednocześnie rośnie liczba punktów interwencji kryzysowej organizowanych przez poszczególne powiaty w dotychczasowych placówkach opiekuńczo-wychowawczych lub samodzielnie.

c. Placówki rodzinne: tzw. rodzinne domy dziecka.

Rodzinne domy dziecka to z punktu widzenia zapewnianej usługi wielodzietna rodzina zastępcza. Po długim okresie ograniczania ich działalności przeżywają okres rozkwitu i w ostatnich 4 latach powstało aż 60 nowych rodzinnych domów dziecka. W sumie około 160 rodzinnych domów dziecka obejmuje opieką około 1000 dzieci. Są one z pewnością dobrym, rodzinnym rozwiązaniem dla dużych rodzeństw, które wciąż trafiają do systemu opieki i dla których trudno byłoby znaleźć typowe rodziny zastępcze. Domy rodzinne mogą być zlokalizowane w budynku prywatnym prowadzących dom, co zwalnia samorząd lokalny od dużej części odpowiedzialności za uruchomienie domu. Rodzinny dom prowadzony jest zwykle przez parę rodziców, którzy de facto pracują „na okrągło” z szóstką lub więcej dzieci. Muszą to być ludzie bardzo starannie przygotowani do tego zadania, stąd najlepiej jest, jeśli przed uruchomieniem domu ukończą odpowiednie przeszkolenie, takie jak np. PRIDE: Rodzinna opieka zastępcza/Adopcja4 lub Program „RODZINA”5. W tej dziedzinie liderem jest miasto Wrocław, gdzie funkcjonuje 19 domów rodzinnych, co oznacza, że jest w nich więcej dzieci niż w typowych domach dziecka.

Organizacje pozarządowe oraz media podejmują wiele akcji charytatywno-medialnych, których celem jest zebranie środków na pomoc dla istniejących i nowo tworzących się rodzinnych domów dziecka. W akcjach tych przodują Towarzystwo NASZ DOM, Fundacja Koncernu Orlen, Program 2 TVP i Program III Polskiego Radia.

d. Placówki socjalizacyjne

Do tej grupy placówek zalicza się przede wszystkim dotychczasowe domy dziecka. Do niedawna były (zgodnie z obowiązującą wówczas doktryną pedagogiczną) placówkami, których zadaniem było raczej odizolowanie dzieci od złego wpływu patologicznych rodziców i zapewnienie im "warunków prawidłowego rozwoju psychofizycznego z uwzględnieniem potrzeb emocjonalnych i kompensujących brak domu rodzinnego".6 Warunki te domy dziecka miały stworzyć poprzez "zapewnienie bezpieczeństwa i ochronę zdrowia, zaspokojenie potrzeb materialnych, zapewnienie warunków nauki własnej, rozwój zainteresowań..."7 Niektórzy autorzy podręczników metodycznych dodawali również, że dom dziecka ma "wdrażać do życia społecznego" i "przygotowywać do życia we własnej rodzinie"8.

Niestety, brakowało komplementarnych instrukcji co do tego, w jaki właściwie sposób wdrażać dzieci do życia społecznego w warunkach opieki zakładowej, gdzie w jednej instytucji jest od 30 do 100 wychowanków z podobnymi doświadczeniami zaniedbania, osierocenia lub molestowania. Trudno więc przygotowywać dzieci w tych warunkach do życia społecznego. Opuszczający domy dziecka dorośli ludzie są nauczeni reguł życia grupowego, jednakże mają mało umiejętności życiowych. Są również przeświadczeni o swojej krzywdzie, ponieważ wieloletni pobyt w środowisku równie pokrzywdzonych przekonał ich, że są specjalną grupą, której Państwo te krzywdy powinno teraz wynagrodzić przyznając mieszkanie i pomagając we wszystkich problemach materialnych. Nie mają również wzorców życia rodzinnego poza tym, czego mogą nauczyć się patrząc na własnych rodziców. Czy w takim razie wieloletni trud poświęcających się pracy wychowawców ma w ogóle sens? Na tak postawione pytanie usłyszymy wiele historii o wspaniałych sukcesach życiowych wielu wychowanków domów dziecka. Takie sukcesy z pewnością się zdarzają, ale trudno przekonać, że dom dziecka może być środowiskiem terapeutycznym (raczej nie zatrudnia się tam terapeutów), w którym dziecko mogłoby przeżyć i zrozumieć stratę własnych rodziców i w którym można byłoby prowadzić intensywne usługi wspierające całą rodzinę i ukierunkowane na jej pojednanie. A to jest przecież główny problem każdego dziecka: jak przeżyć fakt odizolowania od rodziny i jak do niej wrócić. Klasycy tradycyjnej pedagogiki właściwie nie koncentrują się w swoich pracach na przyczynach umieszczenia dzieci w placówkach oraz na potrzebach dzieci wynikających ze źródeł kryzysu w ich rodzinach. W ten sposób dochodzimy do podstawowej różnicy między dwiema tradycjami pedagogicznymi: wschodnioeuropejską, w której dom dziecka ma „zastąpić dom rodzinny, pełnić funkcje wychowawcze i opiekuńcze i przygotować do samodzielnego życia”9, oraz zachodnią, w której niewielka instytucja, lub wręcz "dom" dla kilkorga dzieci lub młodzieży tworzona jest dla zaspokojenia lokalnych potrzeb pomocy dzieciom i ich rodzinom, w sytuacji, gdy potrzeby te nie mogą być zaspokojone przez programy wsparcia rodziny naturalnej lub rodzinę zastępczą.

e. Placówki resocjalizacyjne

W tym obszarze niestety zmieniło się najmniej. Funkcjonujące w ramach systemu edukacji do 1999 roku młodzieżowe ośrodki wychowawcze właściwie nie zmieniły sposobu działania po przeniesieniu ich do systemu pomocy społecznej. Obecnie pozostało jedynie 47 ośrodków zapewniających dość tradycyjny, izolacyjny i represyjny system wychowania dla młodzieży skierowanej tam przez sądy. Podejmowane są nieliczne próby tworzenia małych, kameralnych placówek resocjalizacyjnych w oparciu o programy wolnościowe, kontrakty wychowawcze oraz programy przygotowujące młodzież do usamodzielnienia w środowisku. W tej dziedzinie duże zasługi ma Towarzystwo Resocjalizacyjne, które prowadzi liczne szkolenia dla pracowników placówek resocjalizacyjnych w zakresie umiejętności wychowawczych i metody społeczności korekcyjnej.



Yüklə 0,65 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   12   13   14   15   16   17   18   19   ...   27




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©www.genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə