Richard h. Popkin, avrum stroll zysk I s-ka wydawnictwo



Yüklə 4,33 Mb.
səhifə22/42
tarix06.05.2018
ölçüsü4,33 Mb.
#42551
1   ...   18   19   20   21   22   23   24   25   ...   42

Konkluzja

W rezultacie krytyki metafizyki zaproponowanej przez Im-manuela Kanta oraz Da\ida Hume'a w XVIII wieku i pode­jmowanej w obecnej dobie w najrozmaitszych formach, wielu filozofów zaakceptowało twierdzenie głoszące, że rodzaj wiedzy, jakiego poszukuje metafizyka, jest nieosiągalny. Rozwinęli oni krytykę Hume'a w nowożytną formę pozytywizmu (zob. s. 229--232), utrzymując, że metafizyka jest chorobą, którą należy leczyć, a nie dziedziną wiedzy, w ramach której można prowa­dzić badania; inni, postępując w kierunku wytyczonym przez Kanta, twierdzili, iż nasza wiedza nie jest w stanie wyjść poza kategorie, które stosujemy, myśląc o naszym doświadczeniu. Dlatego niektórzy z tych nowoczesnych myślicieli sugerowali (tak jak robił to Kant w Krytyce czystego rozumu), że powinno się porzucić tradycyjne badania i przekształcić dociekania metafizyczne w “analizę kategorialną", studia nad koniecznymi warunkami zawartymi w procesie poznawania przedmiotów. Niektórzy jednak odmówili porzucenia pościgu za metafi­zyczną prawdą, za wiedzą na temat “rzeczywistej natury" rzeczy. Istnieją wciąż myśliciele metafizyczni odrzucający kry­tykę skierowaną przeciwko ich przedsięwzięciom i proponujący nieprzerwanie nowe rozwiązania dla starych pytań. (Jednym z najbardziej znanych w XX wieku takich filozofów jest Alfred North Whitehead.) Jednak, ogólnie rzecz biorąc, zainteresowa­nia metafizyczne zanikają w ramach myśli współczesnej, wy­kazując jedynie nieznaczne znaki życia w obrębie tradycji anglojęzycznej.



Zalecana literatura

Autorzy klasyczni

Allen, Reginald, Greek Philosophy from Thales to Aristotle, Free Press: New York, 1966. Antologia tekstów źródłowych greckich autorów opatrzonych znakomitymi omówieniami.

Także:

Berkeley, G., Three Dialogues between Hylas andPhilonous, ed. by R.M. Adams, Hackett: Indianapolis, 1979. (Trzy dialogi między Hylasem i Filonousem, przeł. Janina Sosnowska, F. Hoesick, Warszawa 1927.)



Descartes, R., Meditations on First Philosophy, trans, by Do-nald Cress, Hackett: Indianapolis, 1980. {Medytacje o pier­wszej filozofii, przeł. Maria i Kazimierz Ajdukiewiczowie, PWN, Kraków 1958.)

Hume, D., A Treatise of Human Naturę, Oxford, 1975. (Traktat o naturze ludzkiej, przeł. Czesław Znamierowski, PWN, Kraków 1963.)

Hume, D., Enąuiry Concerning Human Understanding, Oxford, 1978. (Badania dotyczące rozumu ludzkiego, przeł. Jan Łu­kasiewicz i Kazimierz Twardowski, oprać. Anna Hochfel-dowa, PWN, Warszawa 1977.)

Kant, I., Prolegomena to any Future Metaphysics, Barnes & Noble New York, 1978. (Prolegomena, przeł. Benedykt Bornstein, na nowo oprać. Janina Suchorzewska, Wydaw­nictwo Naukowe PWN, Warszawa 1993.)

Lucretius, On the Naturę ofThings, Norton, New York, 1977. (Lukretius Titus Carus, O naturze wszechrzeczy, przeł. Ed­ward Szymański, PWN, Warszawa 1957.)

Plato, Timaeus, trans, by H.D. Lee, Penguin: London, 1972. (Platon, Timajos; Kritias albo Atlantyk, przeł. Paweł Siwek, PWN, Warszawa 1986.)



Zalecana literatura 249

Autorzy współcześni

Blanshard, B., The Naturę ofThought, 2 vols, Allen & Unwin: London, 1939. Współczesny przyczynek do metafizyki ide­alistycznej.

Born, R., ed., Artiflcial Intelligence, the Case Against, St Martin's Press, New York, 1987.

Churchland, P., Neurophilosophy. Toward a Unifled Science ofMind — Brain, MIT Press, Bradford, Mass., 1986.

Collins, J., History of Modern Philosophy, Bruce, Milwaukee, 1970. Znakomite opracowanie współczesnych systemów metafizycznych napisane przez wiodącego myśliciela ka­tolickiego.

Copleston, F., History of Philosophy, Paulist Press: 1967-70. Pełna szczegółów, wszechstronna historia filozofii. Tomy I-VI obejmują okres od starożytnej Grecji do Kanta. (His­toria filozofii, 9 t., przeł. Bohdan Chwedeńczuk, Pax, War­szawa 1989-1991.)

Dennett, D., Consciousness Explained, Little, Brown, Boston, Mass., 1991.

Guthrie, W.K., A History of Greek Philosophy, 2 vols, Cam­bridge University Press, Cambridge, 1977.

James, W., “The Dilemma of Determinism" in Essays in Pragmatism. Znacząca praca badawcza na temat problemu wolnej woli i determinizmu. (“Dylemat determinizmu" w: Pragmatyzm, przeł. W.M. Kozłowski, “Książka i Wiedza", Warszawa 1957.)

Minsky, M., The Society of Mind, Touchstone Press, New York, 1988.

Pratt, J.B., Matter and Spirit, MacMillan: London, 1926. Zawiera różne teorie odnośnie do związku umysłu i ciała.

Russell, B., The Problems of Philosophy, Oxford University Press: London, 1967. Analiza kilku tradycyjnych proble­mów przeprowadzona przez jednego z wiodących empi­ryków XX w.

Santas, G., Socrates, Routledge, London, 1982.

Sprague, E., Metaphysical Thinking, Oxford, 1978. Próba po­wiązania metafizyki ze współczesnymi sposobami myślenia.

Taylor, A.E., Elements of Metaphysics, Metheun: London, 1956. Przedstawienie tradycyjnych problemów metafizycz­nych autorstwa jednego z ostatnich tradycyjnych metafi­zyków angielskich.

Vlastos, G., Socrates, Ironist and Morał Philosopher, Cornell University Press, Ithaca, 1991

4

Filozofia religii

Gałąź filozofii zwana filozofią religii zajmuje się nie tylko wspieraniem czy dyskredytowaniem konkretnych twierdzeń głoszonych przez rozmaite religie, lecz raczej analizą pytań intelektualnych, które rodzą się z rozważań nad poglądami religijnymi. Pytania te to zazwyczaj specyficzne problemy zwią­zane z teorią wiedzy zastosowanej do wiedzy religijnej lub problemy metafizyczne zaangażowane w usiłowanie trafnego i konsekwentnego wyjaśnienia niektórych pojęć, jakimi po­sługują się poszczególne religie.

Filozofia a religia

Odwieczne zainteresowanie ludzkości kwestiami religijnymi, z których wiele wyprzedza najwcześniejsze początki filozofii, kazało rozlicznym myślicielom dokonać wglądu w znaczenie twierdzeń formułowanych przez różne religie, w dowody, na których opierają się rzeczone twierdzenia, w normy, które można zastosować do oceny ich systemów wartości, a także skłoniło do postawienia pytania, czy owe twierdzenia da się uczynić częścią ogólnej teorii natury wszechświata. Niektórzy filozofowie, którzy podnosili takie kwestie, dążyli do wyka­zania, iż części poglądów religijnych towarzyszy wiarygodność jedynie pozorna lub wręcz całkowity brak sensu. Inni starali się obalić lub zinterpretować niektóre wątpliwe poglądy re­ligijne. Jeszcze inni odnosili się do tych problemów neutralnie, próbując jedynie ustalić, czy w sprawach dotyczących religii zaangażowane są jakieś szczególne rodzaje wiedzy i pojęć, a także czy należy względem nich stosować szczególne normy.

252 Filozofia religii

Tak więc, dla niektórych filozofów zajmowanie się filozofią religii wiązało się z próbą znalezienia racjonalnego uzasad­nienia czy też wyjaśnienia własnej religii, dla innych była to próba umotywowania lub wyjaśnienia podstaw lub zasad ich niewiary, a jeszcze inni starali się po prostu zbadać kolejny obszar ludzkich zainteresowań i doświadczeń.

W poniższym rozdziale dokonamy analizy niektórych prob­lemów filozofii religii oraz niektórych głównych teorii do­tyczących tych zagadnień, łącznie z wybranymi poglądami, za pomocą których starano się uzasadnić lub wyjaśnić przekona­nia religijne, stanowiące główny trzon tradycji judeo-chrześ-cijańsko-islamskiej, a nadto omówimy zasadnicze argumenty, które są przytaczane na rzecz ateizmu.

Kwestia wiedzy religijnej

Poszczególne religie głoszą, iż posiadają rzekomo jakąś szcze­gólną i ważką wiedzę dotyczącą natury świata oraz roli, jaką odgrywa w nim człowiek. Istnieje jednak szeroka rozbieżność poglądów wśród tychże religii oraz osób wierzących względem tego, czym jest owa wiedza i czy można mieć pewność, że jest ona prawdziwa. Analiza szczególnego rodzaju wiadomości zawartych w wiedzy religijnej, a także wspierających je dowo­dów, rodzi pewne problemy, z których wynika, iż wiedza religijna różni się diametralnie od wiedzy, z którą mamy do czynienia na innych obszarach ludzkich doświadczeń, szczegól­nie w ramach rozmaitych badań naukowych.



Problem objawienia

W wielu religiach ten rodzaj wiadomości, który jest uważany za kluczowy, pochodzi ze spisanych objawień słowa Bożego. Jeśli ktoś zada pytanie, w jaki sposób ludzie nabywali ową wiedzę, oraz w jaki sposób mogą zagwarantować, iż jest ona prawdziwa, natknie się na pewne znaczące różnice istniejące



Kwestia wiedzy religijnej 253

między wiedzą objawioną a naszą zwykłą wiedzą. W ramach zwykłej wiedzy, odnoszącej się do kwestii na przykład hi­storycznych czy naukowych, potrafimy udzielać odpowiedzi na pytania, które mimo iż mogą wywołać duże trudności, są wsparte na powszechnym porozumieniu. Porozumienie to nie wydaje się funkcjonować w ramach wiedzy religijnej. Nie­zależnie od wyznawanej teorii wiedzy zazwyczaj opowiadamy się za co najmniej wysokim prawdopodobieństwem, iż woda składa się z wodoru i tlenu, a Juliusz Cezar zginął z rąk skrytobójców. Taki rodzaj zgody jednakowoż nie dotyczy informacji religijnych.

Na czym zatem polega różnica? W kwestii tez naukowych i historycznych, nawet jeśli nie zgadzamy się co do ich ostatecz­nej podstawy czy norm służących ocenie ich prawdziwości, nie istnieje, ogólnie rzecz biorąc, zasadnicza niezgodność odnośnie do tego, co stanowić może ich wiarygodny dowód. Odwołanie się do danych eksperymentalnych, zapisów czy wspólnych doświadczeń wystarcza, by ustalić to, co nazywamy “rozstrzy­gającym faktem". Nie załatwia to kwestii epistemologicznych, lecz, wyjąwszy przypadki szczególne, wystarcza do rozwiązania wszelkich sporów w dziedzinach naszej wiedzy naukowej i his­torycznej.

Jednak w przypadku religii metody te wydają się nie mieć zastosowania. Jeśli ktoś zapyta, czy Biblia zawiera informacje natury religijnej, nie będzie to już pytanie wymagające za­angażowania nauki empirycznej czy historii. Historycy dys­kutują, kiedy zostały napisane poszczególne księgi Biblii, kto jest ich autorem i tym podobne, lecz są to problemy zasadmczo innej natury niż kwestia, czy Biblia jest źródłem wiedzy re­ligijnej. Fakty historyczne dają się badać za pomocą stan­dardowych technik stosowanych przez historyków i w okre­ślonych ramach problemy historyczne można rozwiązywać ze sporym stopniem wiarygodności. W jaki jednak sposób należałoby rozwiązywać problemy religijne?

Badanie historii Palestyny sprzed dwóch i trzech tysiącleci może wykazać, iż niektóre stwierdzenia zawarte w Biblii, a opi­sujące fakty historyczne takie jak, np. położenie i opis pałacu

254 Filozofia religii

Salomona, w świetle dzisiejszej wiedzy historycznej, zdają się prawdziwe. Jednakże nawet gdyby staranne zbadanie starożyt­nych zapisów i znalezisk archeologicznych potwierdziło wszys­tkie fakty historyczne zawarte w Starym i Nowym Testamen­cie, pozostaje wciąż w mocy pytanie: jak można stwierdzić, czy Biblia zawiera informacje natury religijnej?



Wiedza naukowa a wiedza religijna

Dla niektórych ludzi postawione wyżej pytanie zapewne jest absurdalne, ponieważ Biblia stwierdza wyraźnie, że nie jest zwykłym zapisem pewnych wydarzeń dawno minionych dzie­jów, lecz również, co ważniejsze, przekazem słowa Bożego. Tak więc, jeśli ktoś chce odpowiedzieć na to pytanie, niech po prostu przeczyta Biblię. Jednakże każdy przecież może napisać książkę i w jej tekście stwierdzić, że zawiera informację natury religijnej. Zasadnicze pytanie należy więc sformułować następująco: czy stwierdzenie to jest prawdziwe? Dzięki sa­memu przeczytaniu Biblii ustalić tego się nie da. Można co najwyżej skonstatować fakt istnienia w owej księdze zdania zapewniającego o charakterze wiedzy, mianowicie wiedzy re­ligijnej w niej pomieszczonej, nie da się jednakże określić wartości prawdziwościowej owego stwierdzenia, a więc rozwiązać interesującego nas problemu.

Nie ma takich metod badań historycznych, które mogłyby nas upewnić, że którakolwiek osoba posiada informacje natury religijnej, ani że zawiera je którakolwiek książka. Wszystko, co analiza historyczna może nam powiedzieć, sprowadza się do stwierdzenia, że pewni ludzie i pewne książki twierdzą, iż dysponują religijną wiedzą. Na podstawie uzasadnionych prze­słanek możemy wierzyć, że Mojżesz jest rzeczywiście postacią historyczną, że dokonał niektórych czynów opisanych w Biblii i że sam zapewniał o tym, że Bóg przekazał mu pewne doniosłe religijne prawdy. Jednakże na pytanie, czy Mojżesz miał rację, wygłaszając owo stwierdzenie, nie da się odpowiedzieć, stosując metody badań historycznych.

Kwestia wiedzy religijnej 255

Pytanie o to, co odróżnia Biblię od innych zapisów starożyt­nych takich, jak na przykład pisma Herodota, historyka grec­kiego, nie jest pytaniem o fakt historyczny, lecz raczej o powód, dla którego jeden z tych dokumentów jest uważany za źródło informacji religijnej, podczas gdy drugi nie. Głównym przed­miotem dyskusji jest fakt istnienia owej różnicy, stanowiącej

0 szczególnym charakterze informacji religijnej. Kryteria, które
stosujemy dla osądzania informacji historycznych i nauko­
wych, nie pomogą nam w osądzeniu, czy dana książka lub jakaś
osoba posiadają religijne informacje. Wydaje się bowiem, że
wiedza religijna angażuje zawsze pewien element przekonania,
wiary albo doświadczenia religijnego.

Wiedza religijna nie stanowi po prostu odmiennego rodzaju zwykłej wiedzy empirycznej, albowiem nie możemy jej anali­zować i oceniać w taki sam sposób. Twierdzenia o istnieniu życia roślinnego poza naszym Układem Słonecznym, lekarstwa na raka czy jakiekolwiek inne konstatacje dotyczące zjawisk mieszczących się w ramach świata doświadczenia, można oma­wiać i analizować przy zastosowaniu pewnych zasad, które noszą miano naukowych. Natomiast wartość różnych elemen­tów religijnej informacji może być dyskutowana i badana jedynie w odniesieniu do przekonań, wiary czy religijnego doświadczenia, nawet jeśli uważa się, iż owe zapisane prawdy religijne nie mają żadnego znaczenia religijnego.

Celem wyjaśnienia tej kwestii rozważmy pewien hipote­tyczny przykład. Gdyby jacyś alpiniści, wspinający się na Mount Everest, znaleźli dokument stwierdzający, iż zawiera on słowo Boże, jak moglibyśmy sprawdzić, czy owo dzieło istotnie mieści informację religijną? Zbadanie alpinistów, góry

1 dokumentów, za pomocą testów i przy zastosowaniu kry­


teriów naukowych pozwoliłoby nam uzyskać dostatecznie wia­
rygodne informacje dotyczące badanych ludzi, miejsca, w któ­
rym poczynili swoje odkrycie, oraz charakteru dokumentu.
Jednakże takie zbadanie nie orzekałoby, czy ów dokument
jest istotnie słowem Bożym, jako że tej cechy czy też wartości
dokumentu nie da się zbadać chemicznie, historycznie ani
też w jakikolwiek inny, empiryczny sposób.

256


Filozofia religii

Ci, którzy uznali ów hipotetyczny dokument za ekspresję doniosłych informacji religijnych, mogliby twierdzić, na popar­cie swego poglądu, że dzieło to zawiera pewne niezwykłe cechy, które pozwoliły im wyciągnąć taki wniosek; mogą to być jakieś nadzwyczajne znaki czy nawet elementy cudowne, odróżniają­ce ten dokument od innych. W takim przypadku ich twier­dzenie sprowadza się do przekonania, że poza dostępną infor­macją naukową istnieje jakiś szczególny rodzaj informacji pozwalający człowiekowi dostrzec czy zrozumieć wyjątkowe znaczenie dokumentu.

Inni mogliby twierdzić, że istnieją pewne ogólne teorie opisujące naturę świata, które każą wyciągnąć wniosek, iż poglądy wyrażone w tym hipotetycznym dokumencie zawierają prawdziwe informacje religijne. Podobnie jak w poprzednim przypadku podstawą do uznania informacji za wiedzę religijną nie będą tutaj proste cechy dające się zaobserwować lub zbadać naukowo, lecz jakoweś metafizyczne lub etyczne poglądy, do których dochodzi się niezależnie od badania tego dokumentu.

Wreszcie, można twierdzić, że o religijnej naturze tego dokumentu stanowią czyjeś poglądy lub osobiste doświad­czenia. Nie ma potrzeby więc powoływania się na żadne specyficzne warunki, zewnętrzne znaki czy powszechnie utrwa­lony tok rozumowania, które można objaśnić innym ludziom. Podstawą do uznania tego dokumentu za religijny jest wyłącz­nie osobiste przekonanie, pogląd, wiara lub doświadczenie religijne upewniające, że objawia on słowo Boże.

Religia naturalna i objawiona

Powyżej przedstawione różnorodne reakcje odzwierciedlają część wiodących teorii wyjaśniających podstawy wiedzy religij­nej. Wyjaśnienia te, z grubsza, mieszczą się w tradycyjnym rozróżnieniu pomiędzy religią naturalną a objawioną. Ci, którzy starają się dostarczyć naturalnej podstawy dla wiedzy religijnej, dowodzą, że istnieją szczególne wydarzenia, fakty czy inne racje, które stanowić mogą podstawę poglądów religijnych.



Religia naturalna i objawiona 257

Z kolei argumentem na rzecz objawionego charakteru religii jest przekonanie, że fundamentalne prawdy religijne mogą być poznane jedynie dzięki objawieniu, wierze czy doświadczeniu religijnemu. Rozróżnienie to nie ma sugerować, że koniecznie zachodzi sprzeczność pomiędzy objawioną a naturalną wiedzą religijną. W rzeczy samej wielu teologów twierdzi, iż po części, wgląd religijny da się uzyskać dzięki zastosowaniu procedur naturalnych, np. przez uznanie pewnych znaków lub mocą rozumowania, jednakże istnieje też inny rodzaj prawd religijnych udostępniany wyłącznie w drodze wiary lub objawienia. Te dwa typy wiedzy religijnej dopełniają się i uzupełniają nawzajem.

Jako że twierdzenia formułowane w ramach naturalnej wiedzy religijnej na temat natury i istnienia bytu boskiego często zawierają określone typy racji i dowodów na rzecz rozważanych w nich kwestii, duża część dociekań filozofii religii poświęcona jest badaniu i ocenie wartości takiego rodza­ju wiedzy i wspierających ją rozumowań. Poniżej przeanalizu­jemy takie twierdzenia, w szczególności te, które bezpośrednio formułują naturalne dowody na istnienie Boga.

Religia naturalna: argument z celowości

Od wieków ci, którzy wierzyli, że możliwe jest odkrycie wiedzy religijnej za pomocą procedur naturalnych, próbowali kon­struować rozmaite dowody na istnienie Boga, aby wykazać, że najbardziej fundamentalny rodzaj wiedzy religijnej — kon­statującej istnienie boskiej istoty — da się osiągnąć mocą możliwych do przyjęcia argumentów. Należy do nich na przy­kład argument z celowości, w takiej czy innej formie znany prawdopodobnie każdemu. Dowód ten stwierdza istnienie Boga na podstawie badania i wyciągania wniosków z informacji, które posiadamy na temat wszechświata. W rzeczy samej już od zarania nowoczesnej nauki przedstawia się najrozmaitsze wer­sje argumentu z celowości, stanowiące próby udowodnienia istnienia Boga na podstawie najnowszych odkryć w dziedzinie nauk fizycznych i biologicznych.

Filozofia religii

Argument Hume'a

Z klasycznym ujęciem argumentu z celowości mamy do czy­nienia w Dialogach o religii naturalnej Davida Hume'a. Jedna z występujących w nich postaci, Kleantes, mówi, co następuje:

Spójrz na świat dookoła; zastanów się nad jego całością i nad poszczególnymi częściami; zobaczysz, że to nic innego jak wielka maszyna, złożona z nieskończonej liczby mniej­szych maszyn, które z kolei same są złożone w stopniu wyższym niż zmysły i zdolności człowieka mogą to dojrzeć i wyjaśnić. Najprzeróżniejsze te maszyny, a nawet najdrob­niejsze ich części, dopasowane są do siebie z dokładnością, która wprawia w zachwyt każdego, kto im się kiedykolwiek przyjrzał. Widoczne w całej naturze osobliwe przysposobie­nie środków do celów przypomina zupełnie, choć znacznie przewyższa, wytwory ludzkiej pomysłowości, zdolności celo­wego działania, myśli, mądrości i inteligencji. Ponieważ tedy skutki są do siebie podobne, wnosimy stąd wedle wszelkich prawideł analogii, że podobne są do siebie również ich przyczyny, i że twórca natury przypomina w jakiejś mierze umysł człowieczy, choć posiada oczywiście znacznie większe uzdolnienia, odpowiednie do wielkości wykonanego dzieła. Za pomocą tego argumentu a posteriori, i jedynie za pomocą tego argumentu, dowodzimy oto jednocześnie istnienia bóst­wa i jego podobieństwa do umysłu i inteligencji człowieka.

Główna teza argumentu z celowości głosi, że nasze badania natury ujawniają istnienie ładu i wzorca organizujących fizycz­ne, chemiczne i biologiczne cechy świata. Im dokładniej bada się przyrodę, tym większe wrażenie wywierają zawiłe związki pomiędzy poszczególnymi częściami a ogólnym planem wszechświata. Porządek i model natury w niezwykłym stopniu przypomina porządek i modele ludzkich artefaktów takich, jak domy i zegary, w których każda część jest doskonale dopaso­wana do drugiej tak, że służą jednemu celowi lub stanowią etapy konieczne dla ukończeniu budowy całego obiektu. Ponie-

Argument Hume'a 259

waż skutki ludzkiego planowania tak bardzo przypominają skutki, które odkrywamy w świecie naturalnym, dowodzi argu­ment, możemy zatem wnosić czy też wnioskować, że podobne w charakterze skutki są każdorazowo efektem działania podo­bnych przyczyn. W przypadku ludzkich osiągnięć przyczyną jest myśl, rozum i inteligencja. Musi zatem istnieć jakiś rodzaj inteligentnego bóstwa, które jest twórcą lub przyczyną skut­ków, które obserwujemy we wszechświecie. A ponieważ liczba modeli i porządków w naturalnym świecie, a nadto ich złożo­ność daleko przekraczają ludzką pomysłowość, zatem przyczy­na tego wszystkiego musi być obdarzona większą mądrością.

Nawet w czasach starożytnych, epoce nadzwyczaj ograniczonej pod względem dostępu do informacji o różnorodnych prawidło­wościach i wzorcach występujących w świecie naturalnym, wielu ludzi uderzała siła argumentu z celowości. Jednakże wraz z początkiem rewolucji naukowej, w XVI i XVII wieku pojawiają się coraz to bardziej subtelne odwołania do odkryć naukowych jako podstawy wnioskowania o konieczności istnienia jakiegoś boskiego bytu lub mocy, która porządkuje i kieruje skomplikowa­nym porządkiem natury. W naszych czasach pojawiły się najrozmaitsze starania wykazujące, że zdumiewające odkrycia tajemnic natury dokonane przez współczesnych naukowców umocniły dowody na rzecz istnienia jakiegoś rodzaju inteligentnej siły kierującej porządkiem świata. Kilka lat temu wielki biolog francuski, Le Comte de Nouy, opublikował pracę zatytułowaną Human Destiny, w której dowodził, że odkryte przez biochemików skomplikowane zależności miedzy żywymi organizmami oraz ogólna, ewolucyjna historia roślin i zwierząt, tworzą plan, który nie mógł się pojawić przypadkiem, lecz musiał mieć jakiś ogólny zamysł oraz dyrygenta ponoszącego odpowiedzialność za jego realizację. Inna wersja tego argumentu została przedstawiona przez jezuitę, Teilhardta de Chardina w jego Fenomenie człowieka.

Pomimo pozornej siły argumentu z celowości, formuło­wanego wciąż na nowo w kategoriach naszej coraz rozległej szej wiedzy na temat naturalnego świata, rozmaici myśliciele wy­krywali rozliczne sprzeczności zawarte w proponowanym przezeń rozumowaniu, które to sprzeczności, jeśli zbadać

260 Filozofia religii

je uważniej, mogą całkowicie podważyć pozorną siłę tego dowodu na istnienie Boga. Najlepsza, być może, krytyka tegoż argumentu przedstawiona została w dziele już cytowanym, tj. w Dialogach o religii naturalnej Hume'a.



Hume'a krytyka argumentu z celowości

Przez całe swoje życie David Hume zajmował się wartością rozmaitych argumentów, które rzekomo ustalały istnienie boskiego bytu. W swych wczesnych notatnikach i listach stale wzmiankował o tym problemie, wykazując usterki i błędy rozumowania zawartego w argumentach wielu religijnych pisarzy. W swoich dziełach Hume ostro krytykował tok rozumowania stosowany przez niektórych filozofów religii. Być może z powodu triumfów, jakie święcił argument z celowo­ści w czasach Hume'a, jednym z jego głównych przedsięwzięć stała się bezkompromisowa krytyka tego teoretycznego pomys­łu. Pracował nad nią z przerwami przez około dwadzieścia pięć lat, dopracowując swoje słynne Dialogi o religii naturalnej. Niektórzy z przyjaciół namawiali go, by przestał pisać, by wręcz zniszczył to, co napisał, jako zbyt niebezpieczne i anty-religijne. Przerywał pracę na długie okresy, lecz kiedy już zdawał sobie sprawę, że wkrótce umrze, ukończył dzieło i poczynił starania, by zostało pośmiertnie opublikowane. Usiłował nakłonić bliskiego mu Adama Smitha, ekonomistę, by zagwarantował druk materiałów, lecz Smith odmówił, czy to dlatego, że obawiał się konsekwencji, czy też dlatego, że nie rozumiał, jaka może wynikać korzyść z opublikowania tak wywrotowej książki. Podobnie wydawca Hume'a, również jego bliski przyjaciel, odmówił opublikowania traktatu. Ostatecznie bratanek szkockiego filozofa, który najwyraźniej nie miał nic do stracenia, opublikował dzieło anonimowo, trzy lata po śmierci Hume'a. Wraz z ukazaniem się Dialogów w 1779 roku ujrzał światło dzienne jeden z najważniejszych dokumentów filozofii religii, zbiór myśli, który studiuje się i omawia po dziś dzień.

Argument Hume'a 261

Dialogi poddają argument z celowości niezwykle skrupulat­nemu badaniu i analizie. Krytyka Hume'a rozpoczyna się od zakwestionowania analogii, jaka miałaby istnieć pomiędzy tworami ludzkimi i tworami natury. Dzieła człowieka i dzieła natury nie są do siebie podobne w stopniu wystarczającym, by stwarzał podstawę mniemania, iż są rezultatem działania przy­czyn o podobnym charakterze. Jak to ujmuje w Dialogach sceptyk Filon:

Jeżeli, Kleantesie, widzimy dom, to z najwyższą pewnością wnioskujemy, że miał architekta lub budowniczego, jest to bowiem dokładnie ten rodzaj skutku, o którym mówi nam doświadczenie, iż wynika z tego rodzaju przyczyny. Nie będziesz chyba jednak twierdził, że wszechświat jest podob­ny do domu na tyle, iżby pozwalało nam to z taką samą pewnością wnosić o podobieństwie przyczyny, albo że ana­logia jest tu zupełna i doskonała. Odmienność jest tak jaskrawa, że co się tyczy podobieństwa przyczyny możesz co najwyżej utrzymywać, że je zgadujesz, że się go domyś­lasz, że takie powziąłeś przypuszczenie.



Yüklə 4,33 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   18   19   20   21   22   23   24   25   ...   42




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©www.genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə