215
okhamizmu. Tomizm był na drugim krańcu
via moderna; był on, ostatecznie, jedyną doktryną
scholastyczną, która nie zawierała zarodków sceptycyzmu. Wszystkie inne zawierały je,
a przyczyna tego
tkwiła w religijnej postawie scholastyki; zajmowała niechętną postawę wobec rozumu, wprawdzie nie
dlatego, żeby miała go za niezdolny do uchwycenia prawdy (jak sceptycy starożytni), lecz że za
zdolniejszą miała wiarę.
DWA PRĄDY KRYTYCYZMU.
Nowa filozofia XIV wieku pojawiła się jednocześnie w obu głównych
środowiskach, paryskim i oksfordzkim. I przez jakiś czas stanowiła dwa równoległe prądy. Choć oba
cechowała postawa krytyczna, antyrealizm, sceptycyzm i empiryzm, to jednak różniły się w ważnych
doktrynach.
1.
PARYSKI
prąd nieco wcześniej wydał swych wybitnych przedstawicieli. Należeli doń
dominikanie, jak Durand z St. Pourcain (de San Porciano), profesor paryski, zm. 1332 lub 1334, i
poniekąd Herveus z Nedellec (Natalis), generał zakonu, zm. 1323; należeli też franciszkanie, jak Jan z
Polliaco i Piotr z Auriol. Ten ostatni wyraził najpełniej nowe idee w ich wczesnej francuskiej fazie.
Piotr z Auriol (Aureoli) pochodził z Akwitanii, był prawdopodobnie uczniem Szkota w Paryżu, gdzie
studiował około 1304 r. Sam uczył w Bolonii, Tuluzie, Paryżu. Zmarł w 1322 r.
jako arcybiskup na
dworze papieskim w Awinionie. Był
a) nominalistą: twierdził, że ogólne są nie rzeczy, lecz tylko sposób
ich pojmowania przez umysł. Istnieją realnie jedynie jednostki,
b) Jednostki zaś poznajemy trafnie nie „w
sposób abstrakcyjny i ogólny", lecz przez doświadczenie
(via experientiae). Wypowiadał się tedy za
empiryzmem.
c) Z tym łączył poglądy sceptyczne; wskazywał na podstawowe twierdzenia psychologii
(że dusza jest formą niematerialną itd.), których niepodobna uzasadnić.
d) Był fenomenalistą: twierdził,
że bezpośrednim przedmiotem naszej wiedzy są nie same rzeczy, lecz tylko zjawiska,
e) Jako pozytywny
pogląd na naturę uniwersaliów głosił konceptualizm logiczny. Te dwa ostatnie poglądy stanowiły
odrębność doktryny Auriola i całego prądu paryskiego. Ale odrębność swą prąd ten wkrótce zatracił
uległszy prądowi oksfordzkiemu.
2.
OKSFORDZKI
prąd zaczął się od kilku mniej ważnych myślicieli o tendencjach sceptycznych,
aby rychło wydać najwybitniejszą postać całego ruchu: Ockhama. Ockham znalazł swe poglądy
niezależnie od francuskich modernistów, starszych odeń o pół generacji; specjalnie kładł nacisk na to, iż
Auriola poznał, gdy jego własne poglądy były już gotowe. Istotnie poglądy te tłumaczą się dostatecznie
na tle oksfordzkie'go rozwoju teologii
i nauk przyrodniczych. Indywidualność Ockhama zapanowała nad indywidualnościami
jego francuskich
poprzedników; i
via moderna przyjęła się nie tylko w Anglii, ale i we Francji w tej postaci, jaką on jej
nadał. Toteż uchodzi za „czcigodnego początkodawcę"
(venerabilis inceptor) nowej scholastyki. I
wystąpienie jego dzieli prąd paryski na dwa okresy: odrębny przedokhamowski i okhamowski.
ŻYCIE OCKHAMA. Wilhelm Ockham urodził się w hrabstwie Surrey w pobliżu Londynu, nieco przed
1300 r. W latach 1312-1318 studiował w Oksfordzie, a od 1318 r.
zaczai tam wykładać. W 1324 r. został
posądzony o herezję, wezwany do kurii w Awinionie i tam osadzony w więzieniu śledczym. Po czterech
latach zbiegł i oddał się w opiekę cesarzowi Ludwikowi Bawarowi, toczącemu walkę z papiestwem;
wówczas został ekskomunikowany. Od 1330 r. przebywał z cesarzem w Monachium; tam napisał
większość swych dzieł; tam też zmarł w r. 1349 czy 1350, pogodziwszy się przedtem z Kościołem. Losy
swe, dość wyjątkowe jak na średniowiecznego
filozofa, wywołał swą naturą bojową i aspiracjami, które
były nie tylko naukowe, ale i polityczne. Traktaty filozoficzne przeplatał politycznymi, skierowanymi
przeciw papiestwu.
PISMA FILOZOFICZNE Ockhama były przeważnie zaczęte w Oksfordzie, a skończone lub przerobione
w Monachium. Najwięcej pozostawił prac logicznych:
Summa totius logicae i
Expositio aurea super
totam artem veteretn. W komentarzu do
Sentencyj Lombarda zawarł poglądy teologiczne, a w
komentarzu do
Fizyki Arystotelesa poglądy przyrodnicze.
POGLĄDY OCKHAMA. 1.
MYŚLI
PRZEWODNIE OCKHAMA
.
Klasyczna scholastyka
1) zabiegała o zebranie wiedzy w jeden system - przez to była filozofią systematyczną.
2) Podstawy tej wiedzy miała za niezawodne - była filozofią dogmatyczną. 3) Przyjmowała, że wiedzę
zdobywa rozum - była filozofią racjonalistyczną. 4) Zakładała przy tym, że pojęciom ogólnym rozumu
odpowiada ogólny byt - była filozofią realistyczną.
Natomiast Ockham, wyraziciel nowego ducha, we wszystkich punktach przeciwstawiał się tradycji. Jego
stanowisko było: 1) antysystematyczne, 2) antydogmatyczne,
3) antyracjonalistyczne, 4) antyrealistyczne. Albowiem: 1) Zamiast konstruować system zajmował się
216
krytyką wiedzy. 2) W wyniku krytyki doszedł do przekonania, że ogromna część tradycyjnej wiedzy jest
pozbawiona niezawodnych podstaw. 3) Za podstawowy organ wiedzy miał nie
dyskursywny rozum, lecz
bezpośrednią intuicję. 4) Ale bo też w ogólnych pojęciach rozumu widział wytwór myśli i mowy,
któremu żaden byt ogólny nie odpowiada. Staremu stanowisku przeciwstawił tedy nowe: 1) Krytyczna
jego postawa spowodowała wysunięcie na pierwszy plan zadań epistemologicznych. 2) Doprowadziła do
sceptycyzmu i do fideizmu, bo miejsce zdyskwalifikowanej wiedzy musiała zająć wiara. 3) Intuicjonizm
zajął miejsce racjonalizmu. 4) Nominalizm i psychologiczny konceptualizm zastąpiły realizm.
Szukając głębszej podstawy tych nowych doktryn epistemologicznych Ockhama, trafia się na dwa
przekonania natury metafizycznej: indywidualizm i woluntaryzm. Jako indywidualista Ockham stał na
stanowisku, że wszelki byt jest jednostkowy i konkretny, że innego nie ma. Jako zaś woluntarysta uważał,
że własności bytu są zależne od woli, przede wszystkim woli Bożej; był obrońcą wszechmocnej woli
Bożej i odrzucał wszelką tezę, która tę wszechmoc mogłaby ograniczyć.
Poza tym miał jeszcze regułę metodologiczną, którą się obficie posługiwał przy rozstrzyganiu zagadnień
filozoficznych: aby wyjaśniać zjawiska możliwie najprościej, aby nie mnożyć bytów i nie postulować ich
tam, gdzie wyjaśnienie zjawisk do tego nie zmusza. Te dwie
rzeczy - wszechmocna wola Boża i
ekonomia myślenia - stanowiły dyrektywy jego filozofii. Nie dziw więc, że stworzony przezeń obraz
świata miał więcej wolności i był prostszy od tego, jaki przekazała tradycja.
2.
SCEPTYCYZM
.
Wobec racjonalnej wiedzy o Bogu i świecie, jaką zbudowała scholastyka,
stanowisko Ockhama wypadło sceptycznie.
A) Przede wszystkim, o teologii usiłował wykazać, że nie jest nauką. Poszczególne jej tezy były
kwestionowane i przed Ockhamem. Że jedność Boga nie jest i nie może być dowiedziona - to twierdził
Wilhelm z Ware; a Szkot twierdził podobnie o tezie, iż Bóg
jest wszechmocny, wszechobecny itd., Jan z
Polliaco o tym, iż jest stwórcą świata, i podobnie inni o innych twierdzeniach teologicznych.
Poprzednicy Ockhama wyjmowali cegłę po cegle z kunsztownego wiązania teologii; ale Ockham sięgnął
do jej podwalin. Zakwestionował zasadę, na której głównie wspierały się rozumowania teologii: zasadę
przyczynowości w jej tradycyjnej, od Arystotelesa pochodzącej postaci. I przez to zamknął główną drogę
dowodom teologicznym. Już nie tylko własności Boga przestały dlań być przedmiotem dowodu (np.
niepodobna dowieść jedności Boga, gdyż można bezsprzecznie pomyśleć, że istnieje wiele światów, a
każdy ma swojego stwórcę, ani też dowieść Jego nieskończoności, gdyż istota doskonała nie musi być
nieskończona); nawet samego istnienia Boga niepodobna dowieść. Niemożliwy jest dowód
a priori, gdyż
istnienie można stwierdzić tylko przez bezpośrednią intuicję, a nigdy przez samo rozumowanie; ale i
dowód
a posteriori jest niepewny, gdyż właśnie zakłada zasadę przyczynowości i dowolnie przyjmuje, że
łańcuch przyczyn jest skończony i że pierwszą przyczyną jest Bóg.
Sceptyczne uwagi poprzedników Ockham uogólnił w wielką sceptyczną teorię, która objęła mniej więcej
całą teologię racjonalną. Nie twierdził przy tym nigdy, iżby twierdzenia jej były fałszywe. Są prawdziwe,
skoro są oparte na objawieniu; ale nie są rzeczą wiedzy, mogą być jedynie rzeczą wiary.
Sceptycyzm
Ockhama torował drogę fideizmowi. Teologia znalazła się poza nauką; między wiedzą a wiarą - już w pół
wieku po Tomaszu! - nastąpił zupełny rozdział.
B) W psychologii racjonalnej naczelne twierdzenia były dla Ockhama również pozbawione dowodu. Ani
na drodze rozumowania, ani doświadczenia niepodobna wykazać, że dusza myśląca jest niematerialna i
niezniszczalna, że jest formą ciała, że człowiek taką duszę posiada. Konstrukcja psychologiczna,
zbudowana przez Arystotelesa i kultywowana przez wieki, została rozbita. W nauce o duszy, podobnie
jak w nauce o Bogu, wiemy tylko to, co wiemy przez wiarę
(fide tenemus).
C) W etyce tym bardziej nie ma dowodów. Ockham twierdził,
jak Szkot, że wola Boża jest jedyną racją
dobra moralnego, a żadne prawa obiektywne nie ograniczają Jego wszechmocy; mógłby inne
rzeczy
uznać za dobre i wtedy inne byłyby dobre.
Sceptycyzm Ockhama miał podwójne źródło. Jedno było natury krytycznej: tradycyjna nauka o Bogu,
duszy i dobru nie spełnia w świetle dokładniejszej analizy wymagań stawianych wiedzy; jej dowody i
rozumowania są tylko pozorne, bo równie dobrze można
by dowieść i tez przeciwnych. Drugie źródło było natury religijnej: było nim przekonanie o
nieograniczonej mocy i wolności Bożej. Gdyby Bóg zechciał, wszystko byłoby inne, niż jest; nic więc nie
jest konieczne, a jeśli cokolwiek wydaje nam się konieczne, to jest to nasze złudzenie. Teologia,
psychologia i etyka, chcąc dowieść prawd objawionych i przez to wykazać ich konieczność, stawiały
sobie zadanie błędnie, i jeśli spełniały je, to tylko pozornie.