Rozdział H



Yüklə 0,83 Mb.
səhifə15/24
tarix19.11.2017
ölçüsü0,83 Mb.
#11170
1   ...   11   12   13   14   15   16   17   18   ...   24

- Prawo niezależności chwilowego skutku od naszych intencji. Jest ono rezultatem zesumowania się efektów prawa Nieodwołalności Wypełniania się Karmy z prawem Nadrzędności praw moralnych nad prawami fizycznymi. Stwierdza ono że "Rezultat każdego naszego działania jest nie tylko zależny od intencji tego działania, ale także od naszego zasobu wolnej woli oraz naszej karmy czyli wszystkich naszych poprzednich działań i intencji". Jego akcja opisana jest wieloma przysłowiami, np. "Człowiek strzela ale kule nosi diabeł" (patrz [9]). Stara się ono wyrazić odmienny aspekt Prawa Przyczyny i Skutku który stwierdza, że rezultat każdego naszego działania może być zupełnie odmienny od tego jaki oryginalnie planowaliśmy (czasami nawet zupełnie przeciwstawny do planowanego), bowiem na rezultat ten wpływa nie tylko co myślimy lub zamierzamy w chwili gdy dokonujemy danego działania, ale także nasz aktualny zasób wolnej woli oraz nasza karma czyli wszystko to co pomyśleliśmy, pragnęliśmy, lub czyniliśmy w przeszłości (niekiedy nawet bardzo odległej). Zgodnie z tym prawem np. gdybyśmy cofnęli się w czasie i próbowali zabić własną matkę zanim nas urodziła, okazałoby to się fizycznie niewykonalne ponieważ uniemożliwiłoby to wypełnienie się karmy którą nagromadziliśmy przed cofnięciem się w czasie. Tylko więc te nasze akcje zakończą się zamierzanymi przez nas efektami, jakich rezultaty nie wstrzymają wypełnienia się zarówno naszej karmy jak i karmy wszystkich osób których one dotykają.

- Prawo osobistej odpowiedzialności za przebieg naszego życia. Stwierdza ono że "Tylko my ponosimy całkowitą i niepodzielną odpowiedzialność za przebieg naszego życia i za wszystko co nas w nim spotyka". Od naszej inicjatywy, odpowiedzialności, sumienności, konsekwencji, wiedzy i otwartości zależy więc jak nasze życie się potoczy. Nie możemy też oczekiwać że ktoś powinien, lub że coś dopomoże, nam to życie ułożyć czy ukierunkować, nie możemy też spychać na kogoś, lub coś, odpowiedzialności za nasze niepowodzenia lub przykrości. Klucz do naszego szczęścia i sukcesu znajduje się bowiem w naszym własnym ręku.

#4. Prawo Obusieczności Następstw. Jest ono moralnym odpowiednikiem fizycznego prawa bilansu. Stwierdza ono: "suma wszystkich dotykających nas pozytywnych i negatywnych (krótkoterminowych i długoterminowych) następstw każdego zdarzenia lub działania musi się zerować jeśli rozpatrywana jest w absolutnym układzie odniesienia" - patrz opis w punktach E i F podrozdziału H8.2.1. Zgodnie z nim nic w naszym świecie nie może posiadać tylko pozytywnych lub tylko negatywnych następstw, zaś wyrażenia "to jest dobre" lub "to jest złe" są prawdziwe tylko dla określonych punktów widzenia lub określonych kryteriów oceny - patrz podrozdział J2.2.2.2.

Prawo Obusieczności wyrażone już jest licznymi przysłowiami których wyczerpujące zestawienie zawarte zostało w opracowaniu [9]. Aby podać tu kilka przykładów, np. przysłowiami w języku polskim stwierdzającymi że "nie ma takiego złego co by na dobre nie wyszło" albo w języku angielskim podającymi że "każda chmura posiada srebrną obwódkę" ("every cloud has a silver lining"), czy też przysłowiami stwierdzającymi dokładną odwrotność, np. naszym "Nie ma róży bez kolca" - t.j. starającym się poinformować że "Nie ma takiego dobrego co by nie sprowadzało jakiegoś zła", czy holenderskim "De één z n brood, is de ander z n dood" co można tłumaczyć iż "Chleb dla jednych jest śmiercią dla innych". Co wszystkie te przysłowia starają się wyrazić, to właśnie istotę Prawa Obusieczności, a więc faktu że w sensie absolutnym i długoterminowym "'zło' czyni tyle samo 'dobra' co 'dobro' 'zła'", że "wszystko zawiera w sobie również i swoją dokładną przeciwstawność", że "każdy problem ukrywa w sobie własne rozwiązanie", itp. Aby przytoczyć tu również kilka ilustracji dla działania "Prawa Obusieczności Następstw", jego przykładem może być: picie alkoholu (najpierw przyjemność i radość, potem zaś kac i cierpienie), wsparcie kogoś ubogiego poprzez danie mu zarobić jakiejś sumy pieniędzy (negatywnym następstwem jest nasze pozbycie się owej sumy, pozytywnymi następstwami stratę tą kompensującymi jest wzbudzenie wdzięczności u ubogiego, otwarcia kredytu wolnej woli, otwarcie sobie zwrotu za pośrednictwem Prawa Bumerangu, itp.), zjedzenie cukierka (przyjemny smak w chwili jedzenia, jednak ból zębów i zły posmak po czasie), czy pójście do dentysty (najpierw ból i cierpienie, potem jednak spokój i zdrowie). Dalsze informacje na temat tego prawa zawarto też w podrozdziale J2.2.2.2.

#5. Zasada Dwubiegunowości. Jest to jedna z najbardziej fundamentalnych zasad inteligentnego wszechświata, od której wywodzi się wiele praw moralnych, przykładowo opisane poprzednio prawo obusieczności, czy opisane dalej prawo zapracowania na wszystko. Zasada ta stwierdza, że w intelegentnym wszechświecie w którym żyjemy nie jest możliwe uformowanie zjawiska o jednobiegunowym charakterze, stąd zaindukowaniu każdego zjawiska musi towarzyszyć zaindukowanie przeciwzjawiska jakiego skutki są dokładnie odwrotne do skutków danego zjawiska. Przykładowo zaindukowaniu przyjemności musi towarzyszyć zaidukowanie równej ilości bólu, zaś wygenerowaniu energii zwow musi towarzyszyć równoczesne zużycie równoważnej porcji jakiejś innej energii.

#6. Prawo Zapracowania na wszystko. Jest ono moralnym odpowiednikiem Praw Newtona (szczególnie drugiego: F=ma). Brzmi ono: "Na wszystko w życiu trzeba sobie zapracować - dobro jakie na kogoś spada bez uprzedniego zapracowania jest w sensie materialnym albo marnotrawione albo też musi zostać odrobione późniejszym bólem, wysiłkiem i wyrzeczeniami". Dokładniejsze omówienie tego prawa zawarte zostało w traktacie [7]. Jego działanie w stosunku do ludzi obserwowane jest już od wieków i wyrażone licznymi przysłowiami (patrz [9]) - przykładowo polskim przysłowiem "Bez pracy nie ma kołaczy" czy angielskim "No pain no gain" (t.j. "Bez bólu nie ma korzyści"). Prawo to posiada kilka odmian szczegółowych odnoszących się do jego działania w odmiennych sytuacjach życiowych. Ich przykładami mogą być:

- Prawo totalnej sprawiedliwości. Podaje ono, że "każdego w życiu spotyka to na co sobie zapracował/zasłużył".

- Prawo marnotrawienia darów. Stwierdza ono, że "wszelkie dary są marnotrawione, chyba że obdarowana osoba uprzednio sobie na nie zapracowała, lub że ich długoterminowe efekty będą negatywne w sposób proporcjonalny do ich wartości".

- Prawo bezwartościowości niezapracowanych zysków. Stwierdza ono, że "wszelkie zyski osiągnięte przez kogoś bez uprzedniego zapracowania będą albo marnotrawione albo też rachunek za nie przyjdzie w terminie późniejszym". Prawo to jest szczególnie respektowane w niektórych kulturach wschodnich, przykładowo w kulturze chińskiej. Z powodu jego działania Chińczycy dzielą nawet pieniądze na czyste i nieczyste (t.j. "good money" i "bad money"). Przykładowo pieniądze pochodzące z kradzieży, oszustwa, wymuszenia, szantażu, itp., uważane są przez nich za "nieczyste" i Chińczycy wierzą że albo rozejdą się one bardzo szybko nie dając posiadaczowi żadnej satysfakcji, albo też staną się źródłem jakichś kłopotów i przykrych następstw proporcjonalnych do swej wysokości.

- Prawo intelektualnej inercji (wysiłko-chłonności wszelkich zmian). Stwierdza ono, że "wszelka zmiana aktualnie istniejącej sytuacji (t.j. intelektualnego status quo) wymaga włożenia wysiłku który jest proporcjonalny do liczby osób dotkniętych tą zmianą" (t.j. dosłownie: F= ma). Z tego więc prawa wynika, że wprowadzenie w życie nowych idei, dowodów czy poglądów zawsze napotyka na intelektualny opór, że poglądy czy teorie naukowe raz wprowadzone do obiegu są potem niezwykle trudne do wycofania lub zmiany nawet gdyby były całkowicie błędne, itp. Aby zilustrować jak bezwzględne jest działanie tego prawa załóżmy przez chwilę że czytelnik zna i zaakceptował formalny dowód autora zaprezentowany w monografiach z serii [5] że "eksplozja tunguska z 1908 roku spowodowana była wybuchem pędników cygaro-kształtnego kompleksu trzech UFO typu K6". Jednak przy próbie powtórzenia tego dowodu swojemu otoczeniu czytelnik ten zapewne zostanie sprostowany i zapewniony iż jest w błędzie ponieważ eksplozja tunguska spowodowana była upadkiem dużego meteorytu - takie jej wyjaśnienie zostało bowiem upowszechnione na początku.

#7. Prawo Drabiny Partnerskiej (Dynamicznego Dobierania Partnerów). Wynika ono z definicji praw moralnych przytoczonej w podrozdziale H8.2.3. Prawo to stwierdza że: "W przypadku gdy zmieniamy partnerów, nasz następny partner będzie lepiej dobrany do naszego aktualnego poziomu moralnego odniesionego do przedmiotu danego partnerstwa niż był partner poprzedni". W definicji działania tego prawa przez termin "partner" należy rozumieć dowolną osobę, instytucję, a nawet obiekt z którymi czasowo wchodzimy w jakiś rodzaj związku, przykładowo nasza żona czy mąż, sympatia, szef, pracodawca, podwładny, klient, nauczyciel, uczeń, kolega, przyjaciel, sąsiad, samochód, krowa, koń, pies, itp. Aby wyjaśnić bliżej działanie tego prawa, rozważmy hipotetyczną sytuację pary małżeńskiej która zaczynała życie razem, w kwestiach małżeńskich będąc na tym samym poziomie moralnym, jednak z biegiem czasu moralność każdego ze współmałżonków się zmieniła i para ta musi się rozejść (patrz następstwa "moralnego pełzania" opisanego w podrozdziale I6). Dla uproszczenia rozważań załóżmy też hipotetycznie, że moralność pierwszego z tych współmałżonków uległa w czasie owego pożycia pogorszeniu, zaś moralność drugiego - polepszeniu. Zgodnie z działaniem opisywanego tu prawa, następny partner pierwszego z współmałżonków (t.j. tego o pogorszonej moralności) będzie więc posiadał moralność znacznie niższą (gorszą) od oryginalnego partnera, tak że jego/jej moralność będzie najodpowiedniejsza dla obecnego poziomu moralności danego współmałżonka. Natomiast drugi z współmałżonków (o polepszonej moralności) otrzyma następnego partnera o znacznie doskonalszej (lepszej) moralności małżeńskiej. Ponieważ życie polega na nieustannym zmienianiu naszych partnerów (t.j. przyjaciół, kolegów, szefów, pracodawców, klientów, uczni, nauczycieli, sympatii, samochodów, psów, itd.), stąd poprzez dynamiczne porównywanie partnerów jakich w danym momencie otrzymujemy z partnerami posiadanymi w przeszłości, możemy monitorować naszą aktualną moralność odniesioną do danego obszaru aktywności życiowych, a także wnioskować o tym nad którym aspektem naszej aktualnej moralności w danym czasie powinniśmy szczególnie popracować.

Powyższe daje się też wyrazić w bardziej uproszczonej formie. Jeśli dane partnerstwo się rozpada, następni partnerzy owej pary (dla tego samego typu związku) będą lepsi lub gorsi w zależności od tego kto nie dorastał lub przerastał w poprzednim partnerstwie. To z kolei oznacza iż zmiana partnerów jest jak wspinanie się po drabinie. W zależności więc od tego jak spisujemy się stojąc na danym szczeblu, z naszym następnym partnerstwem albo awansowani zostajemy szczebel do góry, albo też degradowani szczebel w dół. Oczywiście każde partnerstwo ogranicza się do wybranych aspektów moralności obu stron, stąd przeniesienie jego następstw na przyszły związek następuje jedynie na to partnerstwo które dotyczy tych samych aspektów moralnych (np. obecne traktowanie partnera uczuciowego definiuje kaliber następnego partnera uczuciowego, natomiast nasze traktowanie powiedzmy obecnego przełożonego definiuje sprawowanie się następnego przełożonego).

Autor zaobserwował bardzo interesujące mechanizmy egzekwowania opisywanego tutaj prawa w życiu codziennym. Z jego obserwacji wynika że w przypadku próby nawiązania partnerstwa przez dwóch kandydatów o zbyt drastycznie różniących się poziomach moralnych, stroną która odrzucała daną propozycję, praktycznie uniemożliwiając nawiązanie partnerstwa, zawsze w analizowanych przez niego przypadkach okazywała się ta o zbyt niskim i stąd niedorosłym do danego partnerstwa poziomie moralnym. To zaś prowadzi do bardzo pokrzepiającego na duchu wniosku, że "Jeśli ktoś odrzuca naszą ofertę partnerstwa, zwykle oznacza to że do niego jeszcze nie dorósł" (takie czyjeś zachowanie zapewne wynika z Prawa Zapracowania na wszystko).

Jako ciekawostkę warto tutaj dodać, że zgodnie z analizami autora Prawo Dynamicznego Dobierania Partnerów działa także w odniesieniu do zwierząt, a nawet przedmiotów, urządzeń technicznych i budynków, szczególnie tych najbardziej ulubionych lub wyjątkowo istotnych dla czyjegoś trybu życia. Przykładowo, jeśli jakiś rolnik posiada niezwykle wydajną i udomowioną krowę lub pracowitego i potulnego konia, czy jakaś rodzina bardzo inteligentnego psa lub rzadko psujący się samochód, w przypadku nadejścia nieuchronnej zmiany, następne zwierzę czy urządzenie będzie się sprawowało lepiej lub gorzej zależnie od stosunku moralnego tego rolnika lub rodziny do swego poprzednika (np. jego traktowania). W dawnych czasach istniało zresztą wiele wierzeń i praktyk ludowych wynikających z tego aspektu działania omawianego tu prawa - np. polegających na traktowaniu ważnych zwierząt i przedmiotów jak członków rodziny lub przyjaciół. (Przykładowo w Malezji do dzisiaj szczególny rodzaj sztyletu obrzędowego zwany "kris" traktuje się jako przyjaciela i każdego piątku wieczorem "dokarmia" się go sokiem z maleńkiej cytryny i dymem z kadzidła.)

Ponieważ wszelkie organizacyjnie wyodrębnione grupy ludzkie (t.j. intelekty zbiorowe - patrz rozdział I) posiadają i wykazują rodzaj zbiorowej moralności, Prawo Dynamicznego Dobierania Partnerów działa też i w odniesieniu do takich grup. Przykładowo rodzaj przywódców jacy w określonym czasie rządzą danym państwem, narodem, czy organizacją zależy od aktualnego stanu moralności grupowej wszystkich przewodzonych przez nich osób. Stąd przywódców wysokiego kalibru otrzymują jedynie te państwa, narody i organizacje których moralność grupowa w danym przedziale czasu jest odpowiednio wysoka (t.j. "na kaliber przywódców zapracować muszą wszyscy przewodzeni przez nich ludzie" oraz "moralność przywódców reprezentuje zbiorową moralność przewodzonych przez nich ludzi"). Ponieważ wypadkowy stan moralny społeczeństwa w dynamicznych warunkach politycznych i organizacyjnych może się zmieniać dosyć szybko, w takich niestabilnych warunkach kolejni przywódcy tego samego państwa, narodu czy organizacji mogą wykazywać spore różnice swego poziomu.

#8. Prawo Najkorzystniejszego Obrotu Zdarzeń. Jest to prawdopodobnie najtrudniejsze do udowodnienia z praw moralnych. Jedyna przesłanka teoretyczna dla jego istnienia wynika z definicji tych praw podanej w podrozdziale H8.2.3. Niemniej jego faktyczne działanie autor zarówno zaobserwował na sobie, jak i odnotował u swoich bliskich i znajomych w efekcie analizy ich rzeczywiście zaistniałych przejść życiowych. Jego działanie wyrazić by można w następujący sposób: "Z ogromnej liczby różnych zdarzeń jakimi dotknięci możemy zostać w każdym momencie naszego życia, wybierane i realizowane na nas są te zdarzenia które zapewniają najszybszy i najefektywniejszy rozwój duchowy zarówno nas samych, jak i osób które również objęte zostaną ich następstwami, lub które świadome będą naszego losu". Powyższe prawo wyrażone może też zostać za pomocą kilku innych sformułowań. Oto niektóre z nich:

- "W życiu zawsze nas spotyka to co w absolutnym wymiarze jest dla nas najlepsze", nawet jeśli w chwili gdy to nam się przytrafia wcale nie odbieramy tego jako dobro. W przypadku więc gdy spotykają nas negatywne zdarzenia, stosuje się do nich przysłowie: "Nie ma takiego złego co by na dobre nie wyszło" - stąd w niepowodzeniach zawsze dopatrujmy się ich uczącej mocy i przyszłych pozytywnych następstw.

- "W życiu każdy otrzymuje wskazówki" ukierunkowujące, wytyczne działania, oraz ostrzeżenia o nadchodzących nieszczęściach, tyle tylko że nie każdy zwraca na nie uwagę. Informacje te przekazywane są nam bowiem za pomocą środków i możliwości naszego świata stąd dla wielu osób pozostają one nieodnotowywalne.

- "W życiu zawsze zdarza się to co nie zostało przez nas przewidziane". Anglicy mają ku temu doskonałe przysłowie podające "It is unexpected that always happens" (t.j. "nieprzewidywane jest tym co zawsze się zdarza"). Autor uważa, że powodem tej dominacji zdarzeń nieprzewidywanych nad zdarzeniami przewidzianymi jest, że poprzez nieustane poddawanie nas działaniu zdarzeń jakich możliwości wystąpienia nie próbowaliśmy lub nie zdołaliśmy przewidzieć, wszechświatowy intelekt zmusza nas do trenowania własnego umysłu w analizie i przewidywaniu wszelkich możliwości jakie mogą mieć miejsce w danej sytuacji. Warto tutaj dodać, że w niektórych kulturach wschodu (np. kulturze chińskiej) wypracowane zostały mechanizmy jakie nieustannie napominają zwykłe osoby do zastanawiania się nad możliwością wystąpienia nieprzewidzianego, a tym samym do mentalnego zapobiegania jego nastąpieniu. Mechanizmy te bazują na przesądach. W kulturach tych wypracowany został bowiem niezwykle skomplikowany system przesądów zwracających uwagę ludzi na omeny i różne znaki zapowiadające lub ostrzegawcze. System ten z kolei zmusza każdą osobę do nieustannego rozważania możliwości nastąpienia jakiegoś nieprzewidzianego zdarzenia, zaś poprzez rozważenie szansy jego wystąpienia czyni to zdarzenie "przewidzianym" i poprzez to efektywnie zapobiega jego ujawnieniu się.

- "Bądźmy wdzięczni za wszystko" nawet jeśli nie jest to dokładnie czego chcieliśmy lub się spodziewaliśmy. Wszystko co nas spotyka zaserwowane bowiem zostaje w ilościach, jakościach i sposobach najodpowiedniejszych dla naszego dobra i duchowego rozwoju. Także jeśli coś otrzymujemy nie porównujmy tego z tym co otrzymali inni. Wszakże znane powiedzenie buddyjskie stwierdza "Cling not to nothing for at the end everything goes away" (patrz [9]), co luźno dałoby się objaśnić że "Ci co posiadają z czasem utracą, każda zaś utrata będzie bolesna". Uczmy się jednak poprzez analizę losów innych osób.

- "Uczmy się na własnych błędach i uważnie analizujmy każde niepowodzenie". Jeśli bowiem w życiu dotyka nas jakieś niepowodzenie, zaistniało ono właśnie w danym momencie i wymiarze co najmniej z dwóch powodów, t.j. aby dać nam do zrozumienia że (1) coś jest nie w porządku z naszym postępowaniem i powinniśmy zacząć pracować w celu jego skorygowania, oraz (2) że kiedyś poprzednio uczyniliśmy coś co zgodnie albo z Prawem Bumerangu albo z Prawem Maksymilizacji Nauczającego Efektu teraz przyniosło nam taki właśnie zwrot - w przyszłości więc powinniśmy uważać aby takiego postępowania już nie powtórzyć.

- "W czasokresie jednego życia prawie całość wytworzonej w nim karmy podlegać będzie zwróceniu". Bądźmy więc przygotowani, że niemal wszystko co czynimy obecnie, zwrócone nam będzie jeszcze w tym życiu, tak aby na następne życie przenoszona była niemal zerowa karma. Warto tutaj odnotować, że przeniesieniu na następne życie podlega jedynie ta karma która nie jest możliwa do zwrócenia w tym życiu (przykładowo bezdzietne osoby nie mogą uzyskać zwrotu swego traktowania własnych rodziców, zaś kastrująca kobieta nie może otrzymać swego zwrotu zanim wyreinkarnuje się jako mężczyzna).

- "Dla danej osoby każde dotykające ją wydarzenie jest subiektywnie balansowane w sensie siły swojego złego i dobrego oddziaływania (odniesionej do aktualnego poziomu doznań tej osoby)". Chińczycy balansowanie to nazywają "Zasadą Yin i Yang". Powyższe oznacza że gdy przykładowo ktoś otrzymuje od dawna wyczekiwany prezent, wtedy z prezentem tym wiązać się będzie jakieś wydarzenie czy szczegół jakie dla otrzymującego popsują jego odbiór, w ten sposób subiektywnie balansując przyjemne (dobre) i nieprzyjemne (złe) efekty jego otrzymania. Z kolei jeśli kogoś spotyka jakieś nieszczęście czy szkoda, wiązać się z nim też będzie (czasowo lub przyczynowo) jakieś inne pozytywne wydarzenie jakie subiektywnie zbalansuje jego negatywne skutki. Na tej samej zasadzie każde wspaniałe dzieło będzie posiadało jakiś psujący je szczegół, zaś każde urządzenie nie tylko wady ale także i zalety. Działanie powyższej zasady balansowania odzwierciedlane jest przez cały szereg przysłów i powiedzeń. Przytoczmy tu ich przykłady: "Gdy Bóg zatrzaskuje komuś drzwi, otwiera równocześnie okienko", "fortuna kołem się toczy". Zasada owego balansowania manifestuje się nawet rodzajem prawa jakie stwierdza, że "im prymitywniejsza cywilizacja tym więcej nadprzyrodzonej interwencji w jej sprawy". Prawo to wynika z faktu, że w bardzo prymitywnych cywilizacjach nie istnieją naukowe czy techniczne czynniki jakie balansowałyby dotykające je złe zdarzenia. Stąd balansowanie tych zdarzeń wszechświatowy intelekt dokonuje poprzez nadprzyrodzoną interwencję. Natomiast w społeczeństwach naukowo i technicznie wysoko-rozwiniętych, istnieją najróżnorodniejsze szanse balansowania złych zdarzeń już bez konieczności uciekania się do nadprzyrodzonej interwencji. Stąd w wysoko-rozwiniętych cywilizacjach udział nadprzyrodzonych zjawisk w życiu codziennym gwałtownie spada.

#9. Prawo Maksymalizacji Nauczającego Efektu każdego zdarzenia. Jest ono rezultatem złożenia Prawa Przyczyny i Skutku z Prawem Najkorzystniejszego Obrotu Zdarzeń. Stwierdza ono: "Każde dotykające nas zdarzenie jest starannie dobrane pod względem rodzaju sprowadzanych na nas efektów, ich intensywności, siły i sposobów oddziaływania, oraz dokładnego momentu i okoliczności zajścia, tak aby jego moc nauczająca była jak najoptymalniejsza zaś lekcja moralna jaką ono nam udziela dotyczyła jednocześnie jak najwięcej poziomów i problemów". Z tego więc prawa wynika przykładowo, że jeśli coś upada następuje to w sposób czyniący jak najwięcej szkody i dający nam kilka lekcji moralnych równocześnie, że grypa zawsze dopada ludzi w najnieodpowiedniejszym dla nich momencie kiedy wszystko inne zaczyna być paląco pilne, czy że kłopoty zwykle nadchodzą całymi stadami i dotyczą wielu problemów naraz tak aby jak najefektywniej zmusić nas do przemyśleń i refleksji. Charakterystyczną cechą dotykających nas zdarzeń jakie wynikają z tego prawa i jakie pozwalają nawet odróżnić zdarzenia z niego się wywodzące od zdarzeń wynikających przykładowo z Prawa Bumerangu jest, że niemal zawsze posiadają one wielopoziomową wymowę moralną, t.j. dostarczają nam równoczesnej lekcji na kilka odmiennych tematów jednocześnie (aczkolwiek nie zawsze dostrzegamy wszystkie aspekty danej lekcji). Przykładowo jeśli dostajemy silnej grypy kiedy nie słuchaliśmy mamy i zbyt lekko się ubraliśmy, całowaliśmy się z kimś kto właśnie przechodził grypę, zaś przykucie nas do łóżka uniemożliwiło nam spotkanie kumpli z jakimi prowadzimy wątpliwe interesy, poszczególne poziomy tej samej lekcji moralnej zwanej "grypa" nakazują nam: zacząć dokładniej się zastanawiać nad tym co mówi mama, zacząć zwracać uwagę na wymogi higieny, oraz zrewidować nasze stosunki z kumplami. Warto tutaj też zauważyć że z uwagi na owo unikalne działanie Prawa Maksymalizacji Nauczającego Efektu: (a) "wszelka próba spychania na kogoś innego odpowiedzialności lub winy za nasze własne niepowodzenia i błędy jest uchylaniem się od przyjęcia do wiadomości moralnej lekcji która właśnie nam została zaaplikowana - stąd w przyszłości lekcja ta będzie nam powtórzona ze znacznie większą siłą", oraz (b) "każdą porażkę i przykrość jakie nas w życiu dotykają przeobrazimy w osobiste zwycięstwo i odczucie osiągnięcia jeśli tylko zdołamy sobie uświadomić treść moralnej lekcji/prawa które miały one nas nauczyć".

Prawo Maksymilizacji Nauczającego Efektu odznacza się jednym niezwykle istotnym atrybutem który autor chciałby tutaj szczegółowiej wyjaśnić. Jest nim fakt, że Prawo Maksymalizacji Nauczającego Efektu posiada moc do poszerzania Prawa Bumerangu w odniesieniu do negatywnych doświadczeń i generowania karmy kredytowej, t.j. moc do powodowania iż niektóre przykre zdarzenia jakie nas w życiu dotykają niekoniecznie muszą wynikać z Prawa Bumerangu a po prostu zostają zaserwowane "nadprogramowo" aby dostarczyć lekcji w obszarze moralnym w jakim definitywnie niezbędne jest podszkolenie albo dla nas samych albo dla osób które obserwują nasze losy (lekcja ta zostaje tak dobrana aby była maksymalnie ucząca zarówno dla nas jak i dla możliwie najszerszego grona osób które świadome będą naszego losu).

Z dotychczasowych analiz mechanizmu owego poszerzającego działania Prawa Maksymilizacji Nauczającego Efektu zdaje się wynikać, że jest ono rodzajem przyczynowo-skutkowej odwrotności Prawa Bumerangu. Aby wyjaśnić ten mechanizm, to wygląda na to że jeśli dotyka nas jakieś zdarzenie nauczające na które nie posiadaliśmy jeszcze zgromadzonej karmy, wtedy zdarzenie to generuje w nas tzw. "karmę kredytową". Owa karma kredytowa powoduje z kolei, że kiedy w przyszłości popełnimy coś na co jest ona zaprogramowana, wtedy owego przyszłego działania nie będziemy musieli już spłacać bowiem spłaciliśmy je wcześniej. To zaś oznacza, że w przypadku gdy zgodnie z Prawem Maksymilizacji Nauczającego Efektu dotyka nas jakieś zdarzenie, wtedy otrzymujemy za owo zdarzenie kredyt karmatyczny którego wykorzystanie nastąpi później. Warto tutaj odnotować, że istnienie owej karmy kredytowej, obok wybaczania oraz obok działań o zbiorowych następstwach (np. storpedowania całego statku, czy napisania umoralniającej książki) najprawdopodobniej jest kolejnym z możliwych do wystąpienia mechanizmów jakie umożliwiają przerywanie łańcucha karmatycznych zwrotów (t.j. zakończenie serii powtórzeń tego samego typu wydarzenia które bez istnienia owego mechanizmu przerywającego zawsze dopadałoby każdego jego sprawcę i stąd byłoby niemożliwe do wyeliminowania, np. jeśli ktoś zabił kogoś, wtedy musiałby też zostać zabitym przez kogoś, kto również zostałby zabity ... itd. - aż w nieskończoność, chyba że ktoś przerwie ten łańcuch swoim przebaczeniem lub karmą kredytową). Poznanie owych mechanizmów jest dla nas niezwykle istotne bowiem ich praktyczne wykorzystanie umożliwia stopniowe udoskonalanie świata w jakim żyjemy.


Yüklə 0,83 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   11   12   13   14   15   16   17   18   ...   24




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©www.genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə