Rozdział H



Yüklə 0,83 Mb.
səhifə24/24
tarix19.11.2017
ölçüsü0,83 Mb.
#11170
1   ...   16   17   18   19   20   21   22   23   24


18. Zasób wolnej woli (zwow) i mechanika totalistyczna. Kiedy w dniach 23 lipca do 25 sierpnia 1996 roku, po trzech latach nieobecności, autor poleciał do Nowej Zelandii aby po raz któryś z rzędu (i znowu bezskutecznie) próbować znaleźć tam pracę, uderzyła go znacznie zwiększona niż poprzednio liczba mieszkańców tego kraju postępujących zgodnie z filozofią linii najmniejszego oporu (t.j. zgodnie z "tumiwisizmem" - patrz punkt 6a). Jednocześnie wyludnione ulice, sfrustrowani ludzie, brak w miastach śmiejących się osób, oraz wszelkie inne symptomy stanu który mechanika totalistyczna nazywa intelektualnym zaduszaniem, sugerowały iż w międzyczasie coś niewidzialnego aczkolwiek wysoce niszczycielskiego zaczęło zatruwać ten piękny kraj (patrz opisy z podrozdziału I4). Autor w swoim przyzwyczajeniu analizowania wszystkiego co tylko go otacza, próbował dociec czym jest owa niewidzialna trucizna zwolna niszcząca jego ulubiony kraj. Odpowiedź na swoje poszukiwania znalazł on przypadkowo tuż przed swoim odlotem z Nowej Zelandii spowodowanym wyczerpaniem się wszystkich możliwości znalezienia tam pracy. W owym czasie publikatory nowozelandzkie rozwodziły się nad sprawą uboju ogromnego stada dzikich koni cieszących się swobodą i dostatkiem trawy na bezludnych terenach centralnej części Wyspy Północnej. Autor był bardzo poruszony tym planowanym ubojem, bowiem zamierzano strzelać z broni maszynowej do całkowicie zdrowych i bezbronnych dzikich zwierząt, zaś po zabiciu po prostu zakopywać ich korpusy w ziemi. Wyglądało to na bardzo bezcelowe marnotrawienie życia. Cała idea uboju wprowadzona miała być w życie z inicjatywy rządu (wielu ludzi twierdziło że samego ówczesnego Pierwszego Ministra), zaś obywatelom uniemożliwiono proponowanie jakiegokolwiek korzystniejszego rozwiązania (niektórzy np. sugerowali aby zamiast bezcelowo zabijać te zwierzęta, wysłać je do Kambodży gdzie przynajmniej ginęłyby dla dobra ludzi poprzez eksplodowanie zagrażających tam wszystkim min). Kiedy jednak w obliczu zbliżających się wyborów rząd nagle się zorientował iż może je przegrać z powodu owego budzącego powszechny sprzeciw uboju dzikich koni, nagle decyzja została odwrócona; zamiast uboju zdecydowano się pochwycić te zwierzęta i sprzedać je na specjalnym przetargu (aukcji). Wszystkie owe decyzje zarówno co do uboju koni, jak i jego zaniechania, jak również i na kilka innych tematów które autor śledził podczas owego krótkiego pobytu w Nowej Zelandii, podejmowane były w sposób uniemożliwiający innym ludziom współdecydowanie o dotyczących ich sprawach. Sposób podjęcia tych decyzji był więc taki iż odbierały one Nowozelandczykom poprzednio szeroko im dostępną wolną wolę. Patrząc więc na fragment wieczornego dziennika telewizyjnego obwieszczający podjętą jednostronnie zmianę decyzji o uboju koni, autor nagle doznał olśnienia - niewidzialna trucizna jaka zadusza jego ulubiony kraj, to coraz bardziej zaawansowujące się odbieranie wszystkim jego mieszkańcom możliwości egzekwowania swej wolnej woli. Olśnienie to bezpośrednio wiodło do zdefiniowania w przeciągu kilku następnych dni pojęcia "zasobu wolnej woli" jako energii moralnej rządzącej efektami ludzkich działań. Oczywiście nie wiedząc wcale o tym, w toku prowadzenia wieloletnich badań w zakresie moralności i totalizmu, autor zgromadził już w swym umyśle wszelką wiedzę konieczną dla zesyntezowania owego pojęcia, a także intuicyjnie już rozumiał że życiem ludzi faktycznie musi rządzić jakaś energia reprezentująca ich moralność. Pojęcie to z kolei, w połączeniu ze zgromadzonym już uprzednio przez autora bogatym materiałem obserwacyjnym na temat różnorodnych efektów pomniejszania się zasobu wolnej woli, stworzyło bazę pojęciową oraz podbudowę empiryczną dla sformułowania mechaniki totalistycznej, czyli gałęzi nauki zajmującej się analizą następstw zmian w czyimś zasobie wolnej woli, a także dla opracowania problemów praktycznych ilustrujących stosowanie tej mechaniki. Pierwsze sformułowanie tej mechaniki włączone zostało do treści monografii [3] począwszy od 1 października 1996 roku, zaś jego wprowadzenie było punktem przewrotnym zapoczątkowywującym ukazanie się drugiego wydania [3/2] monografii z serii [3]. Na samym początku, aż do 16 maja 1999, roku mechanika totalistyczna prezentowana była jako fragment rozdziału poświęconego omawianiu totalizmu. Począwszy jednak od 16 maja 1999 roku, wydzielona ona została w formę odrębnego rozdziału (i tomu) całkowicie oddzielonego od opisu samej filozofii totalizmu.

19. Energia życiowa, oraz równania długowieczności, inteligencji, wzrostu i wagi. W sierpniu 1997 roku autor zdefiniował pojęcie energii życiowej. To pozwoliło mu wyjaśnić mechanizm starzenia się jako przejaw stopniowego rozpraszania energii życiowej. Z kolei zrozumienie mechanizmu starzenia się dostarczyło klucza dla zrozumienia takich zjawisk jak długowieczność, inteligencja, czy wzrost. Dla wyrażenia tych znalezisk w formie ścisłej, autor zdecydował się dokonać analiz obszernego (jakościowego) materiału obserwacyjnego jaki gromadził on już od dłuższego czasu na temat zależności parametrów życiowych u określonych UFOnautów od grawitacji panującej na ich planecie. W ich rezultacie zdołał on matematycznie ująć oraz wyrazić w formie równań i praw, związek pomiędzy początkowym upakowaniem czyjegoś przeciw-ciała, a więc i wielkością planety na jakiej ktoś się urodził, a takimi parametrami jak długość życia, inteligencja, czy wzrost. W taki sposób powstały równania opisane w podrozdziale II6. Równania te zaczęły być upowszechniane począwszy od września 1997 roku, najpierw w monografii [1/2], oraz potem powtórzone w niniejszej monografii. Do następstw owych równań należy m.in. formalne udowodnienie że nasi praprzodkowie, Adam i Ewa, przywiezieni zostali przez kosmitów z planety około czterokrotnie większej od Ziemi - patrz podrozdział O6. To z kolei, w połączeniu z szokującym obrazem rozwoju stosunków Ziemian z UFOnautami jaki zwolna zaczyna się wyłaniać z dotychczasowych badań autora, dostarczyło podstawy do podjęcia próby rozpracowania i pisemnego sformułowania historii ludzkich kontaktów z kosmitami. Historia ta w obecnym jej sformułowaniu przytoczona jest w podrozdziale O7 niniejszej monografii.

Oczywiście opisana w tym podrozdziale historia nie jest jeszcze zamknięta. Jak każda nowa teoria naukowa, również Koncept Dipolarnej Grawitacji przechodził będzie przez dalsze etapy rozwoju i ewolucji. Najbardziej fascynujące w nim jest, iż wszyscy teraz możemy współuczestniczyć w jego dalszym kształtowaniu i wykorzystywaniu. * * *

Zaprezentowany w niniejszym rozdziale Koncept Dipolarnej Grawitacji ujawnił też jedno niezwykle istotne następstwo, którego ogromny wpływ na nasze życie przeaczany był dotychczas. Następstwem ten jest fakt, że człowiek żyje równocześnie aż w dwóch światach, t.j. w świecie fizycznym i w przeciw-świecie (albo w świecie intelektu) i stąd musi on wypełniać prawa obowiązujące w obu z nich. Tymczasem dotychczasowa nauka twierdziła, że wystarczy jeśli wypełniamy jedynie prawa świata fizycznego. Zawiodło to nas do ślepej uliczki w jakiej obecnie się znajdujemy. Stąd Koncept Dipolarnej Grawitacji stworzył palącą potrzebę sformułowania jakiejś nowej gałęzi wiedzy, która uczyłaby nas o prawach przeciw-świata rządzących naszym życiem oraz o zasadach ich wypełniania. Fundamenty tej nowej gałęzi zaprezentowane zostaną w następnym rozdziale I. Z powodu braku bardziej odpowiedniej nazwy została ona nazwana "filozofią" (totalizmem), ponieważ podobnie do tradycyjnych filozofii dostarcza ona wytycznych i reguł postępowania na użytek codziennego życia. Jeśli jednak czytelnik wgłębi się w tą nową gałąź wiedzy wtedy odkryje, że wszystkie jej stwierdzenia mogą zostać dowiedzione matermatycznie i eksperymentalnie, że jej częścią składową jest "mechanika totalistyczna", że w oparciu o nią można budować nowe urządzenia techniczne, itp. Stąd w sensie swej struktury totalizm jest bardziej podobny do sformułowania dzisiejszej fizyki czy inżynierii niż do sformułowań tradycyjnych filozofii. Nazywanie totalizmu "filozofią" jest więc błędem którego aby uniknąć konieczne byłoby wprowadzenie jakiegoś zupełnie nowego terminu, np. "pranauka". Podobnie też jak to się ma z fizyką czy inżynierią, również wszystkie stwierdzenia totalizmu są precyzyjne, sformalizowane, opisywalne matematycznie, weryfikowalne eksperymentalnie, oraz wskazujące wymierne i przewidywalne następstwa. Oparcie na nim naszego życia zamienia je więc z chaotycznej szamotaniny w systematyczną działalność o wyraźnym kierunku i strukturze oraz o wypracowywalnych następstwach końcowych.



Rys. H1. Najprostsze techniki treningowe umożliwiające rozwinięcie w sobie sygnałów TAK i NIE dla bezwiednego ESP wspomaganego wahadełkiem.

(a) Odpowiedź NIE może być interpretowana jako wahanie się wahadełka wzdłuż linii prostopadłej do osi trzymającego je przedramienia. Najłatwiej rozbudzić taki właśnie sygnał poprzez wykorzystanie bio-pola formowanego przez przepływ krwi wzdłuż arterii przebiegającej przez przegub naszej ręki. Jeśli zawiesimy wahadełko nad arterią przegubu lewej ręki, wtedy wkrótce zacznie ono wahać się wzdłuż kierunku przepływu krwi. Po zmianie kąta nachylenia ręki wahania wahadełka zmienią swój kierunek tak aby dostosować się do nowego kierunku przepływu krwi. Warto zauważyć, że istnieje określona długość nici jaka wyzwala najszybsze odpowiedzi wahadełka i przy jakiej jego wahania są najsilniejsze. Przy owej długości częstość oscylacji własnych wahadełka jest w rezonansie z częstością wibracji odbieranej przez nasze ciało (która jest odmienna dla każdego obiektu). Po początkowych eksperymentach z wahadełkiem powinniśmy znaleźć tą długość nici i potem już zawsze starać się trzymać wahadełko zgodnie z jej wartością.

(b) Odpowiedź TAK może być interpretowana jako naturalne ruchy okrężne wahadełka w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. Niektórzy wahadlarze używają jednak w tym celu innego sygnału, np. podobnego do odpowiedzi NIE tyle że następującego w kierunku stanowiącym przedłużenie przedramienia trzymającego wahadełko. Pokazany tu okrężny sygnał TAK najłatwiej rozbudzić poprzez wykorzystanie zmiany potencjału bio-energetycznego występującego pomiędzy naszym kciukiem i palcem wskazującym. Jeśli uformujemy z tych dwóch palców kształt litery U i następnie zawiesimy wahadełko w środku pomiędzy nimi, wtedy rozpocznie ono cyrkulowanie zgodne z kierunkiem wskazówek zegara (u niektórych osób ta sama konfiguracja palców może wszakże spowodować cyrkulację wahadełka w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara - osoby te powinny zaakceptować taki właśnie kierunek rotacji wahadełka jako swoją odpowiedź TAK).

Rys. H2. Mr Alan Plank (P.O. Box 7051, Invercargill, New Zealand) ze swoją pompą jaką wynalazł i zaprojektował on z użyciem ESP wspomaganego wahadełkiem. Szczegóły techniczne tej pompy odczytał on bezpośrednio z przeciw świata poprzez formułowanie zapytań myślowych dotyczących jej kształtu, wymiarów, materiałów, sposobu zasilania w energię, itp. Dla przykładu aby poznać jej konstrukcję i kształt polecił on swemu wahadełku wskazywanie miejsc na czystej kartce papieru w jakich powinien narysować kolejne linie. Po narysowaniu przez niego linii zgodnych z odpowiedziami tego wahadełka stopniowo na kartce wyłoniły się optymalne zarysy owej pompy. Dalsze zapytania wskazały mu wymiary oraz materiały jakie powinny zostać użyte dla jej wykonania.

Gdyby rozpracowane zostały na naszej planecie techniki ESP bardziej niezawodne niż obecnie, wtedy procedury podobne do tej użytej przez Plank'a mogłyby znaleźć szerokie zastosowanie dla potrzeb nauki i techniki. To z kolei mogłoby całkowicie zrewolucjonizować nasze sposoby pozyskiwania poprawnych informacji. Dużą nadzieję na zwiększenie niezawodności technik ESP wnosi możliwość zastąpienia subiektywnych wahadełek przez bardziej obiektywne urządzenia elektroniczne o działaniu zbliżonym do dzisiejszych polygrafów (t.j. "wykrywaczy kłamstw").



Rys. H3. Trzywymiarowa mapa pokazująca wycinek wszechświata. Została ona przygotowana przez Margaret J. Geller, John P. Huchra i Valérie de Lapparent z Centrum Astrofizyki w Harvard College Observatory and Smithsonian Astrophysical Observatory. Była ona opublikowana w Scientific American, March 1986 (Vol. 254, Number 3), strona 49. Mapa ta ujawnia zbiór galaktyk jakie przyjmują kształt sylwetki ludzkiej. Owa figura ludzka nabiera szczególnego znaczenia w świetle Konceptu Dipolarnej Grawitacji który stwierdza że cały wszechświat składa się z dwóch nałożonych na siebie światów, z którego drugi (t.j. przeciw świat) wypełniony jest substancją wykazującą zdolność do myślenia w swoim stanie naturalnym. Owa myśląca substacja formuje więc wszechświatowy intelekt opisany w podrozdziale H8.1, kształt i wielkość którego musi odzwierciedlać kształt i wymiary całego wszechświata. To z kolei skłania do zadania sobie pytania czy pokazany tutaj kształt wycinka wszechświata przypominający zarys sylwetki ludzkiej jest jedynie zwykłym przypadkiem, czy też astronomicznym potwierdzeniem dla znanego stwierdzenia religijnego że "Bóg uformował człowieka na swój obraz i podobieństwo".

Informacje zawarte w ustępach N-174 i N-138 rozdziału S monografii [3] i [3/2] postulują że wszechświat nie rozprzestrzenia się liniowo a raczej zawija i nakłada na siebie warstwami w rodzaj rulonu. Stąd na naszym obecnym poziomie nauki nie dysponujemy jeszcze danymi aby dokładnie odtworzyć jego kształt. Niemniej nie posiadamy też i danych aby wykluczyć możliwość iż kompletny kształt wszechświata, z uwzględnieniem jego przestrzennnego rozpostarcia i zawinięć, jedynie wzmacnia i wzbogaca o szczegóły powyższy kształt sylwetki ludzkiej.
Yüklə 0,83 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   16   17   18   19   20   21   22   23   24




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©www.genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə