Realizm I idealizm



Yüklə 0,94 Mb.
Pdf görüntüsü
səhifə38/39
tarix06.05.2018
ölçüsü0,94 Mb.
#42859
1   ...   31   32   33   34   35   36   37   38   39

wersja robocza: maj 2007

determinować,   o   czym   świadczy   tzw.   droga   przez   ontologie   do

transcendentalnej świadomości i wynikający stąd projekt transcendentalno-

fenomenologicznej interpretacji ontologii.

56

 Po drugie, ani zwrot transcendentalny, ani też korelacyjna koncepcja



poszukiwania źródeł fenomenów nie łączyły się u Husserla, tak jak to było

wypadku   Kanta,   z   przekonaniem,   że   podmiot   jest   jakimś   zamkniętym   w

sobie ‘siedliskiem’ form naoczności i kategorii i że w efekcie - kauzalnie

zinterpretowanego   -   oddziaływania   ze   strony   ‘rzeczy   samych   w   sobie’

powstaje sfera zjawisk (fenomenów). Analizy dotyczące natury podmiotu,

podmiotu,   jako   bytu   różnego   od   strumienia   przeżyć   świadomych,

doprowadziły  Husserla  do  wniosku,  że ten   identyczny   biegun   wszystkich

przeżyć,   który  nulla   ‘re’   idiget   ad   existendum,   jest   wprawdzie   czymś

trwającym   w   czasie,   lecz   jednocześnie,   że   jest   on   ontycznie   ‘kruchą’

strukturą,   jest   ciągle   odnawiającą   się   teraźniejszością,   czymś,   co   ciągle

‘rozpadając’ się na fazy przeszłości i ‘otwierając’ się na przyszłość, ciągle

też   się   w   tym   ‘rozpadaniu’   odnawia.   To   taki   podmiot,   a   nie   kantowska

autarktyczna ‘świadomość w ogóle’ (Bewusstsein   berhaupt), świadomość

wyposażona   w   formy   naoczności   i   kategorie,   ‘stoi  naprzeciw’   ogromnej

masy fenomenów, którą nazywamy światem.

Po trzecie, Husserl wprawdzie ciągle powtarzał, że świat konstytuuje

się w świadomości, lecz gdy bliżej spojrzymy na ten wręcz slogan z jednej

strony, z drugiej zaś gdy weźmiemy pod uwagę ogromną ilość konkretnych

analiz   dotyczących   różnych   zagadnień,   które   pozostawił,   to   widać,   że   o

ż

adnej konstytucji w sensie wytwarzania świata przez świadomość nie może



być   mowy:   kruchy   ontycznie,   ciągle   odnawiający   się   w   swoim   trwaniu,

podmiot nie może wytwarzać świata i świat nie może być od niego zależny.

 

Fundamentalnie   patrząc,



 p a r a d o k s   H u s s e r l o w s k i e j

k o n c e p c j i   k o n s t y t u c j i  świata w świadomości wydaje się polegać na

takiej oto alternatywie: albo trzeba byłoby przyjąć, że wszystkie ‘schematy’

konstytuowania się świata są jakoś zawarte w podmiocie, że więc tkwi w

nim   niejako   ‘program’   konstytucji   świata   -   i   to   ‘program’,   co

najdrobniejszych   szczegółów   -     co   jednak   jest   nie   tylko   dziwaczne,   lecz

także   całkowicie   niezgodne   z   naturą   kruchego   ontycznie   podmiotu,   albo

slogan  ‘świat  konstytuuje się w świadomości’ miał  oznaczać tylko   to,  że

ś

wiadomy siebie podmiot jest ‘miejscem’, w którym ujawnia się ogromna



‘masa’   fenomenów.   ‘Konstytucja   świata’   oznaczałaby   więc   korelację

pomiędzy   różnymi   rodzajami   fenomenów   a   różnymi   sposobami   ich

doświadczania - tylko tyle i nic więcej.

Inaczej   to  komentując,  wydaje  się,  że  w  filozofii  nie  da  się  wiele

zrobić,   jeśli   chodzi   o   idealizm:   kto   kiedykolwiek   ‘wyprowadził’   świat   z

podmiotu   poza   deklaracjami,   przy   czym   trzeba   pominąć   idealizm   w

znaczeniu   Kanta,   to   znaczy   idealizm   jako   agnostyczną   tezę   co   do

56

  Na   temat   różnych   ‘dróg’   do   transcendentalnej   subiektywności   –   droga   kartezjańska,



droga  przez  psychologię,   droga  przez  ontologie  –   por.  S.  Judycki,  Intersubiektywność  i

czas, s. 27-37.  

75



wersja robocza: maj 2007

możliwości   poznania   prawdziwej   natury   świata.   Jak   zatem   należy

wytłumaczyć te ciągłe idealistyczne deklaracje Husserla, czy było to jakieś

szaleństwo teoretyczne? Otóż wydaje się, że rozwiązanie znajduje się w tej

sławnej   formule   z  Idei   I,   że   świadomy   podmiot  nulla   ‘re’   idiget   ad

existendum. Idealizm oznaczał nie konstytucję świata w świadomości, jako

jego wytwarzanie przez świadomość, ani nie oznaczał agnostycyzmu, lecz

idealizm   ten   był   tezą   spirytualistyczną   stwierdzającą   samodzielność

podmiotu względem świata. 

Wiele   zmieszania   w   kwestii   transcendentalnego   wymiaru

fenomenologii   powstało   w   wyniku   sugerowania   przez   komentatorów   -   a

także   przez   samego   Husserla   -   że   w   pojęciu   konstytucji   nie   chodzi   o

konstytucję   świata   po   prostu,   lecz   o   konstytucję   sensu   różnych   danych,

fenomenów   itp.   Mimo   tych   powracających   ciągle   interpretacji,   trzeba

podkreślić, że Husserl nie odkrył - i wydaje się, że nie mógł tego zrobić ani

on,   ani   żaden   inny   człowiek   -   jak   konstytuują   się   poszczególne   sensy

różnych fenomenów, ani tym bardziej, jak konstytuuje się świat lub byt po

prostu. Jak takie odkrycie miałoby wyglądać? Nie mogłoby być to przecież

‘odkrycie zza biurka filozofa’, to znaczy odsłonięcie jakichś ukrytych przed

naukowcami   schematów   konstytucji   świata  i   ujawnienie,   jak   te  schematy

nieświadomie ‘warzą’ się w tyglu podmiotu, jak w tym  tyglu  ‘warzy’  się

zatem sam świat  (lub nawet tylko  sens  świata),  aby potem ‘wytrysnąć’  z

podmiotu   i   pojawić   się   dla   jego   (empirycznej)   świadomości.   Konstytucja

transcendentalna   mogła   oznaczać   wyłącznie   fakt,   że   człowiek   jest   istotą

otwartą   na   świat,   a   jego   świadomość   ma   aspekt   transcendentalny   nie   w

sensie ‘tygla’ dla schematów konstytucji, lecz w tym znaczeniu, że jest ona

miejscem, w którym ujawnia się, niesprowadzalna ani do świadomości ani

do podmiotu, ogromna masa fenomenów.

Można   w   tym   kontekście   zwrócić   uwagę   na   następujące

sformułowania Husserla z jego rękopisów pochodzących z  1922 r.:

A   więc   czas   immanentny,   jako   czas   wypełniony,   musi   w   nieskończoność

rozwijać się bez przerw w kierunku przyszłości. Nie mogę przestać żyć (mój

strumień świadomości nie może zostać przerwany, tego rodzaju przerwa nie

ma   żadnego   sensu   dla   absolutnej   świadomości).   Mogę   być   ‘martwym’,

nieobudzonym  (całkowicie  bez snów śniącym)  ja, takim,  którego  strumień

ś

wiadomości nie posiada żadnego zróżnicowania, gdzie nie pojawia się nic,



co   spełnia   warunki   afekcji   i   tym   samym   warunki   działania.   Ja   nie

funkcjonuje.   Ale   z   tego   powodu   nie   jest   niczym   i   jest   nierozdzielalne   od

swojego strumienia, chociaż nie funkcjonuje. Ja, ten ‘biegun’ nie może ani

powstawać, ani przemijać, może być tylko obudzony.

57

 

Ani   więc   transcendentalizm,   ani   idealizm,   co   należy   tu   czytać,



spirytualizm,   nie   wykluczały,   jak   widać,   metafizyki,   choć   oczywiście

Husserl   nie  zamierzał   iść -  przynajmniej   z tego,   co   wiemy   - w  kierunku

scholastycznej scientia transcendens w duchu Jana Dunsa Szkota. To, co go

57

 E. Husserl,  Zur Ph nomenlogie der Intersubjektivit t. Texte aus dem Nachlass. Zweiter



Teil: 1921-1928, red. I. Kern, Den Haag: Martinus Nijhoff 1973, s. 156.

76



Yüklə 0,94 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   31   32   33   34   35   36   37   38   39




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©www.genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə