Projekt „Wiedza, kompetencje I praktyka to pewna przyszłość zawodowa technika



Yüklə 410,9 Kb.
Pdf görüntüsü
səhifə15/15
tarix17.04.2018
ölçüsü410,9 Kb.
#38801
1   ...   7   8   9   10   11   12   13   14   15

- 44 - 

 

ciebie,  a  także  zwrócić  się  do  ministra  z  prośbą  o  miejsce  w  konsulacie, 



którego by mi, jak zapewniasz, nie odmówiono. Tak i ja sam myślę. Minister 

lubi  mnie  od  dawna  i  sam  nadmieniał,  że  powinienem  wziąć  się  do  jakiejś 

roboty. Czasem marzę o tym przez godzinę,  ale  zaraz potem przychodzi mi 

na  myśl  bajka  o  owym  koniu,  który  znudzony  swobodą,  pozwolił  się 

przybrać w siodło i tręzlę, a potem zginął, na śmierć zajeżdżony przez ludzi. 

Nie wiem, co począć, a przy tym nie jestem pewny, czy owo straszne uczucie 

niepokoju,  owa  dążność  do  zmiany  stanu  w  jakim  się  znajduję,  nie  będzie 

mnie prześladować, cokolwiek bym uczynił? 

 

Juliusz Słowacki „Kordian” 



Akt I, scena I 

(KORDIAN,  młody  15–letni  chłopiec,  leży  pod  wielką  lipą  na  wiejskim 

dziedzińcu,  GRZEGORZ,  stary  sługa,  nieco  opodal  czyści  broń  myśliwską. 

Z jednej  strony  widać  dom  wiejski,  z  drugiej  ogród...  za  ogrodzeniem 

dziedzińca staw, pola – i lasy sosnowe.) 

 

KORDIAN 



(zadumany) 

(…) 


     

    Otom ja sam, jak drzewo zwarzone od kiści, 

    Sto we mnie żądz, sto uczuć, sto uwiędłych liści; 

    Ilekroć wiatr silniejszy wionie, zrywa tłumy. 

    Celem uczuć, zwiędnienie; głosem uczuć, szumy 

    Bez harmonii wyrazów... Niech grom we mnie wali! 

    Niech w tłumie myśli, jaką myśl wielką zapali... 

    Boże! zdejm z mego serca jaskółczy niepokój, 

    Daj życiu duszę i cel duszy wyprorokuj... 

    Jedną myśl wielką roznieć, niechaj pali żarem, 

    A stanę się tej myśli narzędziem, zegarem, 

    Na twarzy ją pokażę, popchnę serca biciem, 

    Rozdzwonię wyrazami, i dokończę życiem. 

 

MODEL ODPOWIEDZI 



Układ linearny 

1.Rozpoznanie wstępne:  

 

 

 



 

 

0-2 



  fragment I 

 

 



 

 

 



 

 

   a) umiejscowienie fragmentu , 



  b) przedstawienie Wertera, 

  c) określenie formy wypowiedzi- list, 

   fragment II 

  a) umiejscowienie fragmentu , 

  b) przedstawienie Kordiana, 

  c) określenie formy wypowiedzi- monolog. 

 



- 45 - 

 

2.Zapowiedź porządku interpretacyjnego: 



 

 

 



0-1 

  a) podobieństwo bohaterów, 

  b) porządek linearny – analiza „ po kolei”. 

3.Autoprezentacja Wertera na podstawie listu do Wilhelma: 

 

0-7 


  a) sprzeczne uczucia, rozdarcie wewnętrzne, 

 

  b) apatia, znudzenie, 



  c) rozczarowanie światem,  

  d) rozczarowanie literaturą, 

  e) wyobcowanie, 

  f) poczucie niespełnienia, pustki, 

  g) pragnienie zmiany, marzenie o celu w życiu, 

  h) marzenie o nadziei, 

  i) chęć uproszczenia życia – „wyrobnik”, 

  j) niemożność uwolnienia się od marzeń, 

  k) świadomość niekończącego się niepokoju. 

4.Analiza monologu Kordiana:   

 

 

 



 

0-6 


  a) zmienność nastrojów, 

  b) świadomość sprzecznych uczuć, 

  c) pogarda wobec samego siebie, 

  d) ironia, 

  e) poczucie lęku, ( „jaskółczy niepokój”) 

  f) marzenie o idei, 

  g) chęć znalezienia sensu życia,   

  h) bezradność i słabość – prośba do Boga, 

  i) egzaltacja, 

  j) potrzeba poniesienia ofiary – własne życie. 

5.Porównanie:   

 

 



 

 

 



 

0-4 


  a) obaj młodzi, 

  b) wrażliwość, 

  c) rozchwiani emocjonalnie, 

  d) szukają sensu życia, 

  e) brak akceptacji siebie, 

6.Odwołania: 

 

 

 



 

 

 



 

0-2 


  a) do całości „Cierpień młodego Wertera”, 

  b) do całości „Kordiana”, 

  c) do kontekstu epoki. 

7. Wnioski: 

 

 

 



 

 

 



 

0-3 


  a) pełny – definicja romantycznej „choroby wieku” jako typowego dla epoki 

     zespołu cech i postaw wynikających z poczucia wyobcowania,  

     poszukiwania sensu życia; postawa ludzi młodych; postawa destrukcyjna, 

  b) niepełny – „choroba wieku” to zjawisko typowe dla  

     romantyzmu; postawa ludzi młodych, wrażliwych, 

  c) próba podsumowania – postawy obu bohaterów są podobne. 

Na  podst.  Katarzyna  Myrcik:  Pisanie  własnego  tekstu  na  poziomie 

podstawowym.  „Filipinka”  .Nowa  matura  pisemna  i  ustna.  Język  polski. 

Wydanie specjalne . Warszawa, 2/2005, s. 16-20 



- 46 - 

 

 



Ćwiczenie 3.1 

Praca w parach (30 min.) 

Na  podstawie  obu  fragmentów  i  powyższego  modelu  odpowiedzi 

uzupełnijcie model odpowiedzi w ujęciu problemowym: 

1.Rozpoznanie wstępne:  

 

 



 

 

 



0-3 

  a) umiejscowienie fragmentów, 

  b) przedstawienie bohaterów, 

  c) zestawienie form wypowiedzi, list – monolog. 

2.Zapowiedź porządku interpretacyjnego: 

 

 



 

  0-2 


  a) podobieństwo bohaterów na kilku płaszczyznach, 

  b) porządek problemowy – równoległy. 

3.Podobieństwo emocjonalne:   

 

 



 

 

0-6 



  a) młodzi, 

  b) ……………………………………………………………………………. 

  c)…………………………………………………………………………….. 

  d)…………………………………………………………………………….. 

  e)…………………………………………………………………………….. 

  f)……………………………………………………………………………… 

  g)……………………………………………………………………………... 

4.Podobieństwo w stosunku do samego siebie:   

 

 

0-2 



  a) świadomość sprzecznych uczuć, 

  b)…………………………………………………………………………….. 

  c)……………………………………………………………………………... 

5.Podobieństwo w postrzeganiu świata:   

 

 

 



0-3 

  a)  rozczarowanie, 

  b)……………………………………………………………………………... 

  c)……………………………………………………………………………... 

  d)……………………………………………………………………………... 

6.Podobieństwo marzeń:  

 

 

 



 

 

0-2 



   a)…………………………………………………………………………… 

   b)…………………………………………………………………………... 

7.Odniesienia do całości utworów: 

 

 



 

 

0-4 



  a) obaj nieszczęśliwie zakochani, 

  b)……………………………………………………………………………. 

  c)…………………………………………………………………………….. 

  d)…………………………………………………………………………….. 

  e)…………………………………………………………………………….. 

  f)……………………………………………………………………………... 

  g)……………………………………………………………………………... 

8. Wnioski: 

 

 

 



 

 

 



 

0-3 


  a) pełny – definicja romantycznej „choroby wieku” jako typowego dla epoki 

     zespołu cech i postaw wynikających z poczucia wyobcowania,  

     poszukiwania sensu życia; postawa ludzi młodych; postawa destrukcyjna, 



- 47 - 

 

  b) niepełny – „choroba wieku” to zjawisko typowe dla  



     romantyzmu; postawa ludzi młodych, wrażliwych, 

  c) próba podsumowania – postawy obu bohaterów są podobne. 



Ćwiczenie 3.2 

Praca indywidualna (90 min.) 

Wybierz jeden z proponowanych sposobów tworzenia analizy porównawczej 

i na osobnej kartce napisz własne wypracowanie. Pamiętaj o ilości słów  

(minimum 250). Powodzenia! 

Przykład 3.2 

ARKUSZ EGZAMINACYJNY – POZIOM PODSTAWOWY 

TEMAT:  Dobre  i  złe  oblicza  Sarmaty  na  przykładzie  duchowej  przemiany 

Jacka  Soplicy  i  Andrzeja  Kmicica.  Odwołaj  się  do  zacytowanych 

fragmentów, pamiętając o całości „Pana Tadeusza” i „Potopu”. 

 

Adam Mickiewicz Pan Tadeusz 



 

Księga X 

Uciekłem z kraju! 

Gdziem nie był! com nie cierpiał! 

* * * 

Ale Bóg raczył lekarstwo jedyne objawić. 



Poprawić się potrzeba było i naprawić 

Ile możności to... 

* * * 

Córka Stolnika, ze swym mężem wojewodą 



Gdzieś w Sybir wywieziona, tam umarła młodo; 

Zostawiła tę w kraju córkę, małą Zosię, 

Kazałem ją hodować. 

* * * 


Bardziej niźli z miłości, może z głupiej pychy 

Zabiłem; więc pokora, wszedłem między mnichy, 

Ja, niegdyś dumny z rodu, ja, com był junakiem, 

Spuściłem głowę, kwestarz, zwałem się Robakiem, 

Że jako robak w prochu... 

Zły przykład dla Ojczyzny, zachętę do zdrady 

Trzeba było okupić dobrymi przykłady, 

Krwią, poświęceniem się... 

Biłem się za kraj; gdzie? jak? zmilczę; nie dla chwały 

Ziemskiej biegłem tylekroć na miecze, na strzały. 

Milej sobie wspominam, nie dzieła waleczne 

I głośne, ale czyny ciche, użyteczne, 

I cierpienia, których nikt... 

Udało mi się nieraz do kraju przedzierać, 

Rozkazy wodzów nosić, wiadomości zbierać, 

Układać zmowy - znają i Galicyjanie 




- 48 - 

 

Ten kaptur mnisi - znają i Wielkopolanie! 



Pracowałem przy taczkach rok w pruskiej fortecy, 

Trzy razy Moskwa kijmi zraniła me plecy, 

Raz już wiedli na Sybir; potem Austryjacy 

W Szpilbergu zakopali mnie w lochach do pracy, 

W carcer durum - a Pan Bóg wybawił mię cudem 

I pozwolił umierać między swoim ludem, 

Z Sakramentami. 

Może i teraz, kto wie? możem znowu zgrzeszył! 

Możem nad rozkaz wodzów powstanie przyśpieszył! 

Ta myśl, że dom Sopliców pierwszy się uzbroi, 

Że pierwszą Pogoń w Litwie zatkną krewni moi!... 

Ta myśl...zdaje się czysta... 

Chciałeś zemsty? masz! boś ty był narzędziem kary 

Bożej! twoim Bóg mieczem rozciął me zamiary. 

Tyś wątek spisku, tyle lat snowany, splątał! 

Cel wielki, który całe życie me zaprzątał, 

Ostatnie moje ziemskie uczucie na świecie, 

Którem tulił, hodował, jak najmilsze dziecię, 

Tyś zabił w oczach ojca, a jam ci przebaczył! 

 

Henryk Sienkiewicz Potop 



 

Tom III, rozdz. XXVIII 

 

Kmicic  skończywszy  czytać  wypuścił  list  na  ziemię  i  począł  przeciągać 



rękoma  po  zwilgotniałej  twarzy,  na  koniec  spojrzał  błędnie  na  Wierszułła 

i spytał cichym, zduszonym głosem: 

–  Dlaczegóż  to  pan  Gosiewski  ma  na  Żmudzi  zostawać,  a  ja  ruszać  na 

południe? 

Wierszułł wzruszył ramionami. 

– Spytaj się waszmość pana hetmana w Brześciu o racje! Jać nic nie powiem. 

Nagle straszny  gniew schwycił pana  Andrzeja za gardło, oczy mu  zabłysły, 

twarz zsiniała i krzyknął przeraźliwym głosem: 

– A ja stąd nie pójdę! Rozumiesz waść?! 

–  Tak?  –  odrzekł  Wierszułł.  –  Moja  rzecz  była  ordynans  oddać,  a  reszta 

waści  sprawa!  Czołem,  czołem!  Chciałem  się  na  parę  godzin  do  kompanii 

zaprosić, ale po tym, com usłyszał, wolę poszukać innej. 

To rzekłszy odwrócił konia i odjechał. 

Pan  Andrzej  siadł  znów  pod  figurą  i  począł  bezmyślnie  rozglądać  się  po 

niebie,  jakby  pogodę  chciał  wymiarkować.  Pacholik  usunął  się  z  końmi 

opodal  i  cisza  uczyniła  się  naokół.  Ranek  był  pogodny,  blady,  pół  jesienny 

i pół  już  zimowy.  Wiatr  nie  wiał,  ale  z  brzóz  rosnących  pod  męką  Pańską 

spływały  bez  szelestu  resztki  pożółkłych  i  skręconych  od  chłodu  liści. 

Nieprzeliczone  stada  wron  i  kawek  leciały  nad  lasami,  niektóre  zapadały 

z wielkim  krakaniem  tuż  obok  figury,  na  polu  bowiem  i  na  drodze  leżało 




- 49 - 

 

jeszcze pełno niepogrzebionych trupów szwedzkich. Pan Andrzej patrzył na 



owe  czarne  ptastwo,  mrugając  oczyma,  rzekłbyś:  chce  je  przeliczyć.  Potem 

przymknął powieki i długo siedział bez ruchu. 

Na koniec wzdrygnął się, zmarszczył brwi, przytomność wróciła mu na twarz 

i tak począł do się mówić: 

–  Nie  może  inaczej  być!  Pójdę  za  dwa  tygodnie,  ale  nie  teraz.  Niech  się 

dzieje,  co  chce!  Nie  jam  Rakoczego  sprowadził.  Nie  mogę!  Co  nadto,  to 

nadto!...  Małom  to  się  natłukł,  nakołatał,  nocy  bezsennych  na  kulbace 

spędził, krwi swojej i cudzej narozlewał? Takaż za to nagroda?!... Żebym to 

choć tamtego listu nie odebrał, poszedłbym; ale oba przyszły w jednej 

godzinie, jakoby na większy ból, na większy żal dla mnie... Niechże świat się 

zapada,  nie  pójdę!  Nie  zginie  przez  dwa  tygodnie  ojczyzna,  a  zresztą 

widocznie  gniew  boży  jest  nad  nią,  i  nie  w  mocy  ludzkiej  na  to  wskórać. 

Boże,  Boże!  Hiperboreje,  Szwedzi,  Prusacy,  Węgrzyni,  Siedmiogrodzianie, 

Wołosza,  Kozacy,  wszystko  naraz!  Kto  się  temu  oprze?  O  Panie,  co  Ci 

zawiniła  ta  nieszczęsna  ojczyzna,  ten  król  pobożny,  żeś  odwrócił  od  nich 

oblicze  i  ni  miłosierdzia,  ni  ratunku  nie  dajesz,  i  plagi  coraz  nowe  zsyłasz? 

Małoż jeszcze krwi? mało łez? Toż tu ludzie już się weselić zapomnieli, toć 

tu  wichry  nie  wieją,  jeno  jęczą...Toć  tu  dżdże  nie  padają,  jeno  płaczą,  a  ty 

smagasz i smagasz! Miłosierdzia, Panie! ratunku, Ojcze!... Grzeszyliśmy, ale 

przecie  już  przyszła  poprawa!...  Oto  odstąpiliśmy  naszych  fortun,  siedliśmy 

na  koń  i  bijem  a  bijem!  Poniechaliśmy  swawoli,  zrzekliśmy  się  prywaty... 

Więc  czemu  nie  odpuścisz?  Czemu  nie  pocieszysz?  Tu  nagle  sumienie 

porwało go za włosy i zatrzęsło nim, aż krzyknął, bo zarazem zdało 

mu  się,  że  słyszy  jakiś  głos  nieznany,  z  całego  sklepienia  niebios  płynący, 

który mówi: 

–  Zaniechaliście  prywat?  A  tyż,  nieszczęśniku,  co  w  tej  chwili  czynisz? 

Zasługi  swoje  podnosisz,  a  gdy  przyszła  pierwsza  chwila  próby,  jako 

zhukany  koń  dęba  stajesz  i  krzyczysz:  “Nie  pójdę!”  Ginie  matka,  nowe 

miecze  pierś  jej  przeszywają,  a  ty  się  od  niej  odwracasz,  nie  chcesz  jej 

wesprzeć ramieniem, za własnym szczęściem gonisz i krzyczysz: 

“Nie pójdę!” Ona ręce krwawe wyciąga, już, już pada, już mdleje, już kona 

i ostatnim  głosem  woła:  “Dzieci!  ratujcie!”  A  ty  jej  odpowiadasz:  “Nie 

pójdę!” Biada wam! biada takiemu narodowi, biada tej Rzeczypospolitej! 

Tu panu Kmicicowi strach podniósł włosy na głowie i całe jego ciało dygotać 

poczęło, jakby je paroksyzm febry chwycił... I naraz rymnął twarzą do ziemi, 

i nie wołać, ale krzyczeć jął w przerażeniu: 

– Jezu, nie karz! Jezu, zmiłuj się! Bądź wola Twoja! Już pójdę, pójdę! 

Potem  czas  jakiś  leżał  w  milczeniu  i  szlochał,  a  gdy  podniósł  się  wreszcie, 

twarz miał rezygnacji pełną i spokojniejszą i tak dalej się modlił: 

– Ty się, Panie, nie dziwuj, że mi żal, bom był w wilię szczęśliwości mojej. 

Ale  niech  już  tak  będzie,  jak  Ty  rozporządzisz!  Teraz  już  rozumiem,  żeś 

mnie  chciał  doświadczyć,  i  dlategoś  mnie  jakoby  na  rozstajnych  drogach 

postawił.  Bądź  jeszcze  raz  wola  Twoja.  Ani  się  obejrzę  za  siebie!  Tobie, 

Panie,  ofiaruję  ten  mój  żal  okrutny,  te  moje  tęskności,  to  moje  ciężkie 

zmartwienie.  Niechże  mi  wszystko  będzie  policzone  za  to,  żem  księcia 



- 50 - 

 

Bogusława  oszczędził,  nad  czym  płakała  ojczyzna.  Widzisz  teraz,  Panie,  że 



to  była  ostatnia  moja  prywata.  Już  więcej  nie  będę.  Ojcze  miłościwy!  Ano 

jeszcze tę ziemię kochaną ucałuję, ano jeszcze nóżki Twoje krwawe ścisnę... 

i idę, Chryste! idę!... I poszedł. 

A  w  rejestrze  niebieskim,  w  którym  zapisują  złe  i  dobre  uczynki  ludzkie, 

przemazano  mu  w  tej  chwili  wszystkie  winy,  bo  to  był  człowiek  zupełnie 

poprawiony. 

 

Na  podst.:  Michał  Mochocki:  Arkusz  egzaminacyjny.  Pisanie  własnego 



tekstu na poziomie podstawowym. „Filipinka” Nowa matura pisemna i ustna. 

Język polski. Wydanie specjalne . Warszawa, 2/2005, s. 30-31 

 

MODEL ODPOWIEDZI W UKŁADZIE PROBLEMOWYM 



1.Rozpoznanie wstępne:  

 

 



 

 

 



0-2 

  a) umiejscowienie fragmentów – po metamorfozie, finał losów 

  b) przedstawienie bohaterów, 

  c) zestawienie gatunków, epopeja – trylogia. 

2.Zasada zestawienia tekstów:   

 

 



 

 

0-2 



  a) podobieństwo losów, 

  b) metamorfoza, 

  c) układ problemowy. 

3. Wady szlacheckie Jacka Soplicy i Andrzeja Kmicica:     

 

0-5 


  a) warcholstwo, awanturnictwo, 

  b) egoizm, prywata, 

  c) skłonność do przemocy, rozbój, 

  d) pycha, 

  e) podejrzenie o zdradę, 

  f) nieposłuszeństwo wobec prawa. 

4.Przywołanie innych negatywnych postaw z „Pana Tadeusza” i „Potopu”,  

   np.: 


 

 

 



 

 

 



 

 

  0-3 



  a) major Płut, 

  b) Kuklinowski, 

  c) Radziwiłłowie. 

5.Zalety szlacheckie Soplicy i Kmicica:   

 

 

 



0-5 

  a) ofiarni obrońcy ojczyzny, 

  b) odrzucenie prywaty, 

  c) pobożność, 

  d) odwaga, 

  e) wierność zasadom, honor 

  f) posłuszeństwo wobec zwierzchników. 

6.Przywołanie wzorców postaw z „Pana Tadeusza” i „Potopu”, np.: 

0-3 

  a) stary Maciej Dobrzyński, 



  b) Skrzetuski, 

  c) Wołodyjowski. 

 



- 51 - 

 

7.Sens metamorfozy: 



 

 

 



 

 

 



0-2 

  a) bohaterowie „nie do końca” źli, 

  b) możliwość zadośćuczynienia, 

  c) uzyskanie przebaczenia, 

  d) marny los tych, którzy się nie zmienili. 

8.Wnioski: 

 

 

 



 

 

 



 

0-3 


  a) pełny – podsumowanie postaw sarmackich w „Panu Tadeuszu”  

    i „Potopie”; realizacja idei „ku pokrzepieniu serc” i jej związek   

     z metamorfozą bohaterów, 

  b) częściowy - podsumowanie postaw sarmackich w „Panu Tadeuszu”  

    i „Potopie”; 

  c) próba podsumowania – podobieństwo postaw bohaterów. 



Ćwiczenie 3.3 

Praca w parach (40 min.) 

Na  osobnych  kartkach  stwórzcie  model  odpowiedzi  w  układzie  linearnym, 

korzystając z fragmentów i modelu w układzie problemowym. Posiłkujcie się 

przykładem 3.1 oraz ćwiczeniami 3.1, 3.2. 

Ćwiczenie 3.4   

Praca indywidualna (90 min.) 

Wybierz jeden z proponowanych sposobów tworzenia analizy porównawczej 

i na osobnej kartce napisz własne wypracowanie. Pamiętaj o ilości słów  

(minimum 250). Powodzenia! 

Podsumowanie 

  Celem  niniejszego  skryptu  było  kompleksowe  podejście  do  tematu 

tworzenia wypracowania.  

Rozdział  pierwszy  to  wstęp  stanowiący  przybliżenie  kryteriów  oceniania 

prac pisemnych i punktacji. 

Omawiane  w  rozdziale  drugim  obszary  wyznaczono  na  podstawie 

powyższych  kryteriów, stąd kilka rad na temat: kompozycji, stylu, składni, leksyki, 

fleksji, frazeologii. 

Rozdział  trzeci  to  kilka  praktycznych  rad  dotyczących  analizy  fragmentów 

poezji,  prozy,  dramatu,  a  także  analizy  porównawczej.  Dołączono  również 

przykłady arkuszy egzaminacyjnych, by zobrazować poruszane kwestie. Oczywiście 

dobór tekstów do analizy pozostaje w gestii osoby prowadzącej zajęcia, tu pojawiły 

się tylko propozycje. 



- 52 - 

 

Bibliografia 

1. Biuletyn Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie. Kraków 2009 

2. Dobrzyńska T.: Tekst. (w:) Współczesny język polski. Pod red. J. Bartmiński, 

Lublin 2001 

3. Dobrzyńska T.: Tekst. Próba syntezy. Warszawa 1993 

4. Danuta Górniak: Pisanie własnego tekstu na poziomie podstawowym. 

„Filipinka” . Nowa matura pisemna i ustna. Język polski. Wydanie specjalne . 

Warszawa, 1/2005 

5. Herman W.: Interpunkcja i składnia. Warszawa 2003 

6. Jodłowski S.: Podstawy polskiej składni. Warszawa 1976 

7. Kuziak M., Rzepczyński S., Kosterski R.: Jak pisać po polsku? Bielsko-Biała 

2004 

8. Nowa matura. Język polski. Pod red. J. Inglot. Warszawa 2005 



9. Mayenowa A.: Jak Anglicy uczą czytania. „Polonistyka”. Warszawa, 10/2001 

10. Mochocki M. : Pisanie własnego tekstu na poziomie podstawowym. Nowa 

matura pisemna i ustna. Język polski. Wydanie specjalne.  Warszawa, 1/2005, 

2/2005 


11. Katarzyna Myrcik: Pisanie własnego tekstu na poziomie podstawowym.  

„Filipinka” .Nowa matura pisemna i ustna. Język polski. Wydanie specjalne . 

Warszawa, 2/2005 

12. Tomczak M.: Jak czytać wiersze? Bielsko – Biała 2007 



 

Yüklə 410,9 Kb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   7   8   9   10   11   12   13   14   15




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©www.genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə