Prof dr inż. Jan Pająk I Mgr Wiesław Szewczyk "Urządzenie do ujawniania niewidzialnych obiektów ukrytych w stanie migotania telekinetycznego" Tom 1: Fakty



Yüklə 0,52 Mb.
səhifə6/14
tarix19.11.2017
ölçüsü0,52 Mb.
#11169
1   2   3   4   5   6   7   8   9   ...   14

- Opis metody użytkowania danego urządzenia (t.j. kiedy użytkować, jak je trzymać, jak je włączyć, na co kierować, co się powinno wówczas stać, itp.)

- Wyjaśnienie wszystkich brakujących szczegółów danego urządzenia lub wypracowanie i wskazanie metod znalezienia tych szczegółów.

- Wypracowanie i opisanie najefektywniejszej procedury budowy tego urządzenia oraz technologii wykonania jego najważniejszych podzespołów.

- Wypracowanie i zdefiniowanie wskaźników poprawnego zadziałania, t.j. cech i efektów pracy jakie budowniczemu wykażą że urządzenie to działa już zgodnie ze swoim przeznaczeniem i stąd że procedura jego budowy została zakończona sukcesem.

- Wypracowanie i opisanie szczegółowej procedury testowania zarówno poszczególnych podzespołów składowych urządzenia podczas ich budowania i montowania, jak i testowania w działaniu całego urządzenia kiedy jest już gotowe. Dla potrzeb tego testowania znalezione powinnio być kilka obiektów na jakich testowanie to się odbywa, kilka sposobów symulacji jego zasadniczych funkcji, itp. Po przykład testowania opisywanego tutaj urządzenia patrz temat (#3) w "załączniku Z" do niniejszego tomu.

Po sporządzeniu dokumentacji interpretującej dany przekaz, również dążyć się powinno do jej opublikowania, tak aby informacja w niej zawarta zabezpieczona została przed ewentualnym utraceniem lub zniszczeniem. Przykładem już opublikowanej dokumentacji z etapu interpretowania będzie tom 2 niniejszego traktatu, a także rozdział N w monografiach [1/2] i [1/3], w którym opublikowano dokumentację interpretującą dla urządzenia jakiego przekaz opisany został w traktacie [7].

(c) Budowanie. Dopiero po zakończeniu etapu interpretowania otwiera się szansa na sukces z budową danego urządzenia. Stąd etapem następującym po intepretowaniu jest przystąpienie do budowy danego urządzenia. Budowanie to powinno być dokonywane według procedury sporządzonej w rezultacie etapu interpretowania. Natomiast szansa sukcesu w tym budowaniu jest tym wyższa im więcej budowniczych weźmie w nim udział. Stąd do wzięcia udziału w etapie budowy powinni być zachęcani wszyscy którzy mają ku temu możliwości techniczne i wykonawcze oraz osobiste inklinacje. Pamiętać bowiem należy, że przekazywane są nam wyłącznie idee urządzeń, których zbudowanie jest niezwykle istotne dla naszej cywilizacji, i stąd do zbudowania których trzeba dążyć za wszelką cenę i na przekór trudności jakie w tej budowie piętrzyć będą przed nami pasożytujący na Ziemianach UFOnauci.

Oczywiście w rzeczywistym życiu wszystkie powyższe etapy i działania nie będą wykonywane w porządku jak to zestawiono powyżej, a raczej wymieszane ze sobą i niekiedy podejmowane równocześnie. Niemniej dla sukcesu w urzeczywistnieniu technicznym danego przekazu, w taki czy inny sposób etapy te muszą zostać zrealizowane. Gdyby zaś zaniedbało się ich zrealizowania, wówczas najprawdopodobniej wynikiem byłoby że idea danego urządzenia po jakimś czasie zostałaby całkowicie zapomniana, zaś dana nam przez nie szansa całkowicie stracona.

Z uwagi na wyjaśnioną w tym wstępie potrzebę wyraźnego oddzielenia faktów na temat omawianego tutaj przekazu, od interpretacji, i poźniejszego wykonania, niniejszy traktat posiada jeszcze jeden (drugi) tom jaki również rekomendowany jest uwadze czytelnika. W owym drugim tomie zawarte zostaną wszelkie interpretacje na temat opisywanego tutaj urządzenia, t.j. przede wszystkim jego szczegółowa zasada działania, a także jego przeznaczenie, sposób wykorzystania, procedura i metodyka budowy oraz testowania, fundamenty naukowe, itp.



A4. Strona legalna niniejszego traktatu
Aczkolwiek opisywane w tym traktacie urządzenie przewidywane jest do chałupniczego budowania przez indywidualnych hobbystów w celu użytku własnego, nie można jednak wykluczyć, że w przypadku sukcesu z jego budową stanie się ono również i przedmiotem czyjejś działalności dochodowej. Z drugiej zaś strony awangardowe badania jakich owocem m.in. może stać się ewentualne zbudowanie tego urządzenia, są znacząco ograniczane właśnie z powodu braku wymaganego finansowania. Z tego więc powodu jest co najmniej "fair" aby chociaż cząstka ewentualnych przyszłych korzyści, jakie w przypadku zbudowania tego urządzenia byłoby ono w stanie kiedyś wygenerować, została skierowana na popieranie awangardowych badań zarówno nad tym urządzeniem jak i nad urządzeniami mu podobnymi. Z kolei postawienie tutaj jasno spraw finansowych powinno uwolnić ewentualnych hobbystów kontemplujących dołączenie swego wkładu do budowy tego urządzenia od niepewności na temat strony finansowej ich ewentualnego współudziału, stąd powinno też sprzyjać ściślejszej współpracy pomiędzy tymi budowniczymi i autorami. Stąd, równolegle z ujawnieniem w tym traktacie szczegółów technicznych, dokładnej zasady działania, oraz procedury wykonawczej i testującej omawianego urządzenia, następujące zastrzeżenie zostaje wysunięte na temat strony finansowej jego realizacji: "Autorzy rezerwują i zastrzegają aby dziesięć procent czystego zysku jaki przynieść może ewentualna przyszła produkcja, sprzedaż, licencjonowanie, wypożyczanie, lub jakakolwiek inna forma odnoszenia zysków z opisanego tutaj urządzenia, przekazane zostało na odpowiednie konto badawcze będące ustanowionym specjalnie dla tego urządzenia odpowiednikiem "Funduszu Prof. Pająka" opisywanego w innych opracowaniach (np. patrz monografie [1/2] i [1/3]) i powołanym dla wspierania awangardowych badań zarówno nad opisywanym tutaj urządzeniem, jak i nad innymi zaawansowanymi urządzeniami służącymi podniesieniu naszej cywilizacji na wyższy poziom rozwoju. Zmodyfikowanie zasad owych wpłat na w/w fundusz badawczy uzyskane może zostać jedynie w przypadku gdy producent lub sprzedawca tego urządzenia sporządzi odrębną umowę licencyjną podpisaną osobiście przez któregoś z autorów tego traktatu." Każdy z obu wpółautorów tego traktatu posiada prawo do osobistego zadysponowania przeznaczeniem połowy sum ewentualnie przekazanych na w/w wspomniane konto badawcze z tytułu omawianego tutaj urządzenia, aczkolwiek generalna linia jego zadysponowywania musi pokrywać się z celem owego funduszu i stąd służyć "wspomaganiu awangardowych badań i podnoszeniu poziomu technicznego naszej cywilizacji". Regulamin tego funduszu sprecyzowany będzie w terminie późniejszym.

Wprowadzając tutaj powyższe zastrzeżenie koniecznym jest jednak poinformowanie i wyjaśnienie, że w podrozdziałach C1.6 i N5 (N5.1 i N5.2) monografii [1/2] i [1/3] opisana już została konstrukacja i zasada działania całego szeregu zaawansowanych urządzeń magnetycznych, w których - jeśli ktoś by się uparł, zapewne mógłby się dopatrzyć podobieństwa do opisywanego w tym traktacie urządzenia ujawniającego. Tamte urządzenia wyłączone są jednak z powyższego zastrzeżenia a podlegają pod inne zastrzeżenie sformułowane w podrozdziale A2 monografii [1/2] i [1/3]. Wzajemne podobieństwo pomiędzy tym i tamtymi urządzeniami wynika z faktu, że wszystkie one, t.j. zarówno urządzenie ujawniające opisane w niniejszym traktacie, jak i urządzenia które w monografiach [1/2] i [1/3] opisane zostały pod nazwą teleskop telepatyczny, mikroskop telepatyczny oraz rzutnik telepatyczny, wykorzystują podobną zasadę pracy jak luneta optyczna. W sensie swej konstrukcji i wyglądu muszą więc do takiej lunety optycznej być podobne, w sposób analogiczny jak podobne do lunety są również kamera telewizyjna, aparat fotograficzny czy teleskop astronomiczny - aczkolwiek każde z nich wykorzystuje w swym działaniu odmienne zjawiska i służy odmiennym celom. Dlatego też osoba porównująca podobne do lunety urządzenie opisane w niniejszym traktacie z też podobnymi do lunety urządzeniami opisanymi już w monografiach [1/2] i [1/3] powinna zwrócić uwagę, że oprócz podobieństw (takich jak np. przyjmowanie przez nie wszystkie generalnej formy tuby na obu końcach której umieszczone są dwa źródła pola magnetycznego, czy używanie ekranu elektromagnetycznego do formowania obrazu) występują też pomiędzy nimi i zasadnicze różnice. I tak urządzenie opisane w tym traktacie służy formowaniu widzialnego obrazu obiektów znajdujących się w stanie migotania telekinetycznego, podczas gdy urządzenia opisane w monografiach [1/2] i [1/3] służą obrazowaniu i obserwowaniu obiektów wydzielających promieniowanie telepatyczne (t.j. teleskop i mikroskop telepatyczny) lub formowaniu obrazów telepatycznych i wprowadzaniu ich bezpośrednio do umysłów wybranej osoby (t.j. rzutnik telepatyczny - czyli urządzenie za pośrednictwem którego najprawdopodobniej nastąpił przekaz opisany w niniejszym traktacie). Ponadto urządzenie opisane w niniejszym traktacie do formowania obrazu wykorzystuje linie sił pola telekinetycznego wytwarzanego przez obiekty znajdujące się w stanie telekinetycznego migotania. Natomiast urządzenia opisane w monografiach [1/2] i [1/3] wykorzystują w swym działaniu promieniowanie telepatyczne. Stąd źródła pola magnetycznego użyte w urządzeniu ujawniającym wcale nie wypełniają funkcji "soczewek" a funkcję "przechwytników i przedłużaczy linii sił pola magnetycznego" przychodzącego od obserwowanego obiektu (z tego powodu istotne jest jaki biegun owych źródeł zwrócony został do obserwowanego obiektu). Natomiast w urządzeniach telepatycznych opisanych w monografiach [1/2] i [1/3] użyte tam źródła pola magnetycznego stanowią rodzaj "soczewek magnetycznych" skupiających promieniowanie telepatyczne na ekranie elektromagnetycznym. W wyniku tego przykładowo opisywane tutaj urządzenie ujawniające nie wymaga nastrajania ostrości formowanego obrazu (wszakże linie sił pola telekinetycznego będą zawsze tworzyły ostry obraz) zaś jako źródła jego pola magnetycznego mogą być użyte nawet odpowiednio ukształtowane magnesy stałe. Natomiast urządzenia opisane w monografiach [1/2] i [1/3] po nakierowaniu na obiekt wymagały będą aby ich obraz podlegał dostrojeniu ostrości podobnie jak obraz w lunetach optycznych, zaś ich źródła pola (soczewki) muszą wytwarzać pulsujące pole magnetyczne o częstotliwości i przesunięciu fazowym ściśle dostrojonymi do częstotliwości i przesunięcia fazowego promieniowania telepatycznego emitowanego przez obserwowany obiekt. Na dodatek do tego opisywane tutaj urządzenie ujawniające musi posiadać oba źródła pola ustawione na jednej prostej osi, podczas gdy urządzenia opisane w monografiach [1/2] i [1/3] swoje soczewki mogą mieć poumieszczane na dwóch przecinających się osiach ustawionych pod kątem do siebie. Jako więc zasadniczo odmienne od opisywanego w tym traktacie urządzenia ujawniającego, urządzenia telepatyczne opisane w podrozdziałach C1.6, i N5 (N5.1 i N5.2) monografii [1/2] i [1/3] wyłączone są z przytoczonego powyżej zastrzeżenia i odnosi się do nich inne zastrzeżenie wpłatności na "Fundusz Prof. Pająka" zawarte w podrozdziale A2 monografii [1/2] i [1/3]. W wersji opisywanej tym traktatem, urządzenie ujawniające z całą pewnością nie mogłoby też być użyte jako teleskop czy rzutnik telepatyczny. Podobnie, urządzenia telepatyczne opisane podrozdziałami C1.6 i N5 monografii [1/2], bez jakichś drastycznych zmian konstrukcyjnych najprawdopodobniej też nie mogłyby być użyte w funkcji urządzenia ujawniającego. W chwili obecnej nie grozi więc konfuzja co do tego które z obu zastrzeżeń ewentualni producenci danego urządzenia zobowiązani byliby wypełniać. Jednak znając ludzką pomysłowość, nie można wykluczyć, że kiedyś w przyszłości ktoś opracuje urządzenie jakie nosić w sobie będzie cechy zarówno opisanego tutaj urządzenia ujawniającego jak i urządzeń telepatycznych zaprezentowanych w monografiach [1/2] i [1/3] (wszakże już obecnie budowane są urządzenia które równocześnie wypełniają np. funkcje lunety, aparatu fotograficznego i kamery wideo). W takich ewentualnych spornych sytuacjach przynależność danego urządzenia do kategorii urządzenia ujawniającego lub urządzenia telepatycznego rozstrzygana powinna być poprzez sprawdzenie które z powyżej wyszczególnionych atrybutów dane urządzenie wykorzystuje i zawiera w sobie w większej rozciągłości.

Chociaż każde zdanie tego traktatu przygotowane zostało w ścisłej konsultacji oraz z obopólną zgodą obu jego współautorów, poszczególne rozdziały pisane były jedynie przez pojedyncze osoby. I tak następny rozdział B napisany był osobiście przez Pana Magistra Wiesława Szewczyka, podczas gdy wszystkie pozostałe rozdziały i części (t.j. od strony tytułowej do końca niniejszego rozdziału A, a potem od rozdziału C aż do załącznika Z) przygotowane były przeze mnie (prof. dr inż. Jan Pająk). Ja również rozpracowałem podpisy pod ilustracjami, aczkolwiek wszystkie szkice i rysunki pokazane w tym tomie sporządził i dostarczył Pan Magister Szewczyk, on również wykonał fotografię pokazaną na rysunku 3.

* * *

Na zakończenie tego wstępu warto też zaznaczyć, że treść tego traktatu nie została zmodyfikowana w celu przypodobania się osobom wyznającym obecnie panujące i powszechnie zaakceptowane poglądy. Treść ta ma głównie służyć zaprezentowaniu faktów i prawdy tak wiernie jak to tylko było możliwe, opisując je tak jak się przydarzyły, bez jakichkolwiek upiększeń czy utajnień. Stąd powinna reprezentować ona unikalny wkład do naszych poszukiwań prawdy, rzucając pierwsze światło na wstydliwe obszary naszej niewiedzy które dotychczas zdawały się wymykać uwadze większości ziemskich naukowców.



Skoro w powyższym wprowadzeniu, wszystkie strategiczne aspekty tego traktatu zostały wyjaśnione, oddaję teraz głos Panu Magistrowi Wiesławowi Szewczykowi, aby w rozdziale B który nastąpi zaprezentował wiernie co, kiedy i jak się przydarzyło.
Rozdział B.

PRZEKAZ URZĄDZENIA UJAWNIAJĄCEGO

(przygotował Mgr Wiesław Szewczyk)
Motto niniejszego rozdziału: "Bez zaufania przewodnikowi nie jest możliwym nawet ruszenie z miejsca".
Było to w lipcu 1997 roku. Dokładnej daty nie pamiętam gdyż początkowo nie przywiązywałem zbyt dużej wagi do treści "snu" jaki wówczas miałem. Co prawda odnotowałem ten niezwykły "sen", jednak dalszy jego los wydawał mi się przesądzony - miałem o nim szybko zapomnieć! Nad ranem, zapewne była wówczas godzina gdzieś pomiędzy czwartą a piątą, we śnie podeszła do mnie istota. Po usłyszanym jej głosie sądzę, że była płci męskiej, wzrostu około 180 cm, włosy jasne, proste, krótko przycięte, przylegały do głowy, były siwe lub prawie białe, wiek istoty w granicach 40 lat. Nie przypominam sobie abym się zdziwił na jej widok. Po tym sądzę, iż nie było w jej wyglądzie nic szczególnego. Jednak całkiem nie pamiętam rysów jej twarzy. Z całą pewnością istota ta była w jasnym stroju, a i twarz wydaje mi się też była jasna. Istota mówiła powoli, bardzo ciepłym spokojnym głosem, w języku polskim. Powodowało to u mnie zwiększenie poczucia bezpieczeństwa. Z perspektywy tego "snu" nie interesowałem się wcale jej wyglądem zewnętrznym. Co jest interesujące, to fakt iż razem z tą istotą stałem jakby w szeregu i byliśmy zapatrzeni przed siebie.

Podczas przekazu ani razu nie byłem zainteresowany wyglądem zewnętrznym istoty. Patrzyłem przed siebie i o ile pamiętam to chyba o nic nie pytałem. Wszystko dla mnie było jasne i oczywiste. Istota cały czas znajdowała się w jednym i tym samym miejscu, ja podobnie. Pamiętam że wykonywała minimalną liczbę ruchów. Raz, może dwa, wyciągnęła rękę aby mi pokazać obraz. Ruchy były bardzo spokojne, a zarazem bardzo eleganckie. Istota stała obok mnie po prawej stronie. Wszystko to co zobaczyłem ukazywało się przed nami. Choć był to "sen" miałem jednak silne wrażenie rzeczywistości tych obrazów. Istota odezwała się do mnie: "jeśli chcesz wiedzieć gdzie jest UFO - musisz zbudować proste urządzenie które nie wymaga dużej energii". Dalej nastąpił przekaz informacji.

Tego typu "sen" miałem pierwszy raz w życiu. Nigdy wcześniej ani też potem nie miałem snów w których by występowało urządzenie techniczne wraz z budową. "Sen" ten czułem jakby inaczej. Był wyjątkowo łagodny - pogodny. Jednak po przebudzeniu zacząłem niezwykle szybko zapominać jego treść. Inne sny też zapominałem po pewnym czasie, ale nigdy tak szybko jak ten. Dzisiaj praktycznie nie pamiętam już nic co mi się wówczas śniło! Całą obecną swoją wiedzę na temat tego urządzenia czerpię z krótkiej notatki którą wykonałem zaraz po przebudzeniu. Dane techniczne jakie mi wtedy umknęły, przy moim zasobie wiedzy nie mogą być już uzupełnione. Teraz mogę jedynie spekulować dlaczego zapisałem tak a nie inaczej.

W okresie kiedy miałem ten "sen" wiedziałem już wówczas trochę o efekcie telekinetycznym wyjaśnianym w publikacjach profesora Pająka. Nie znałem jednak komory oscylacyjnej opisywanej w niedostępnych mi wówczas monografiach [1/2], [3/2] i [2]. Istota referując posługiwała się prostymi określeniami z fizyki, elektrotechniki, znanymi już około 14-letnim dzieciom w starszych klasach szkoły podstawowej. W czasie "snu" poznałem dokładnie budowę opisywanego tu urządzenia. Nie pamiętam jednak aby istota ukazała mi czy wyjaśniła na jakiej zasadzie urządzenie to działa.

B1. Przebieg przekazu
Istota wyciągnęła przed siebie rękę i powiedziała: "jeśli chcesz wiedzieć gdzie jest UFO - musisz zbudować proste urządzenie które nie wymaga dużej energii". Skierowałem wzrok w kierunku wskazanym przez jej rękę. Przed nami w odległości około 5 metrów pojawił się obraz - jakby ogromny "ekran". Na ekranie zobaczyłem figurę człowieka który trzymał w rękach urządzenie. Człowiek ten wyglądał jak przeciętny młody człowiek. Włosy średniej długości. Ubrany był w ciemne buty. Spodnie trochę jaśniejsze. Koszula o jednolitym kolorze. W jego wyglądzie nie było nic szczególnego. Człowiek ten dwoma rękami trzymał urządzenie. Czołową częścią urządzenie to było uniesione nieco wyżej, tworząc kąt około 30 względem płaszczyzny na której człowiek ten stał.

Urządzenie było ciemnego koloru, wielkości średniej amatorskiej kamery video. Wyraźnie widoczny był wizjer. Zaskoczyło mnie, że wizjer ten był dość duży. Jego średnica wynosiła jakieś 4 do 5 cm. Człowiek demonstrujący posługiwanie się urządzeniem trzymał je w taki sposób, iż wizjer był oddalony od jego twarzy-oczu o jakieś 30 cm. Nie wiem czym było to spowodowane, ale ani razu demonstrujący to urządzenie nie posługiwał się nim jak lornetką. Miałem wrażenie, że przybliżenie urządzenia do oka uniemożliwi obserwację.

Ja sam nie zaglądałem do wizjera. Jednak na ekranie-obrazie były pokazane zbliżenia urządzenia, tak że wyraźnie zobaczyłem co pojawia się w wizjerze. Widziałem w nim poświatę i pojawiające się błyski. Zrozumiałem wtedy, że demonstrujący namierzył ukrywający się obiekt. Jednak nigdzie na pokazanym ekranie nie było widać ukrywających się pojazdów czy istot. Poświata jaką wówczas zobaczyłem w tym wizjerze miała kształt pełnego koła. Jego świecenie było jednorodne na całej średnicy. W ciągu kilku sekund średnica tego koła nieco się zmniejszyła, aby następnie w ciągu dalszych kilku sekund osiągnąć poprzednią wielkość. Co jakiś czas następowały migotania i świecenie ustępowało, aby znowu pojawić się po kilku sekundach. Wymienione zmiany średnicy jak i migotania raczej nie miały stałej częstotliwości. W wizjerze nie było nic innego widać poza opisanym kołem. W chwili gdy świecące koło miało maksymalną średnicę zajmowało ono około 80% powierzchni wizjera (o średnicy około 5 cm). Następnie jego średnica zmniejszała się o około 1 do 2 cm. O ile zmiana średnicy następowała płynnie - jednorodnie we wszystkich kierunkach, to zaniki koła następowały skokowo do stanu gdzie wizjer był całkowicie ciemny. Pojawienie się koła następowało też skokowo - sprawiając wrażenie błysków w wizjerze. Reasumując występowały n/w stany wizjera:

- ciemny wizjer,

- nagłe pojawienie się świecącego koła,

- zwiększanie średnicy koła,

- zmniejszanie średnicy koła,

- nagły zanik koła.

Koło bez względu na swoją średnicę świeciło z tą samą jasnością i tym samym żółtym odcieniem. Jego światło było jasne, ciepłe dla oka, z delikatnym żółtym odcieniem. Odcien był taki sam na całej płaszczyźnie koła.

Przez cały okres przekazu istota która stała obok mnie nie odzywała się już do mnie głosem, jednak ja odbierałem wszystkie informacje. Jedynie pierwsze zdanie o którym wspominałem wcześniej istota wypowiedziała głosem.

Po zademonstrowaniu mi urządzenia zacząłem odbierać informacje jak urządzenie to jest zbudowane. Nie pamiętam abym widział rozłożone urządzenie które pokazywano mi podczas demonstracji. Za to został mi przedstawiony prosty rysunek poglądowy na którym znajdowały się wszystkie istotne elementy, podobny do tego przytoczonego w tym traktacie jako rysunek 1. Urządzenie składało się z następujących części:

1. Cylinder lub walec z przeźroczystego tworzywa wypełniony jakąś oczywistą substancją. Początkowo myślałem, że substancja ta to woda H2O, ale obecnie nie jestem już pewien czy przypadkiem nie chodziło o jakiś gaz. Z całą pewnością substancja znajdująca się w cylindrze nie była skomplikowanym związkiem chemicznym. Ponadto w czasie "snu" nie przywiązywałem dużej wagi do zawartości cylindra, gdyż było to coś zupełnie oczywistego i dostępnego. Po przebudzeniu jednak niestety całkiem zamazała mi się w pamięci zawartość tego cylindra. Denka walca-cylindra powinny być do siebie równoległe. Niestety nie wiem też jakie było ciśnienie substancji w cylindrze. Jednak o ile panowało tam jakieś podciśnienie lub nadciśnienie, to nie mogło ono być duże, bowiem ściany cylindra były dosyć cienkie - około 3 mm.

2. Przed frontową ścianką a także poza tylną ścianką walca znajdują się dwa źródła pola magnetycznego przyjmujące kształt pierścieni lub okrągłych cewek z otworem w środku. Średnica otworu wewnątrz pierścieni 50 mm. Otwór jest ważny. Wszakże nim dociera do walca czynnik inicjujący zjawisko. Drugi otwór po przeciwległej stronie umożliwia obserwację świecenia. Magnesy trwałe w formie pierścieni, czy też cewki, powinny w czasie pracy wytwarzać pole magnetyczne tej samej wielkości. Ponadto linie pola magnetycznego przecinające wnętrze walca mają być równoległe do osi walca. Wynika z tego, że pierścienie czy też cewki muszą być starannie przymocowane.

3. Z obu boków walca znajdują się dwie wąskie elektrody. Elektrody te ułożone są wzdłuż krzywizny ściany walca. Elektrod tych jest dwie. Nie mogą się one ze sobą stykać, zaś minimalna odległość pomiędzy nimi wynosi 5 mm (milimetrów). Mogą one być w formie pasków folii aluminiowej lub cienkiego drutu. Istotnym jest aby znajdowaly się one na środku walca, oraz aby ich grubość nie była większa niż 1 mm (im cieńsze i wąższe tym lepiej). Dodam, że chodzi o to aby elektrody te minimalnie tylko odchodziły od środka długości walca. Niestety nie pamiętam czy elektrody umieszczone były wewnątrz walca czy też na samym walcu. Elektrody powinny być zaokrąglone wzdłuż krzywizny ściany walca.

4. W walcu/cylindrze krzyżują się linie sił pola elektrycznego i pola magnetycznego. Linie sił pola elektrycznego mają przecinać całą średnicę walca.

5. Jednoimienne bieguny magnetyczne skierowane są do siebie. Bieguny powinny wytwarzać pole magnetyczne o tej samej wielkości. Nie wiem czy jest to istotne, ale położony był nacisk aby do wnętrza walca kierować bieguny północne? Odpowiadając też tutaj na dodatkowe zapytanie uściślające Prof. Pająka, to przez północny biegun magnesu moim zdaniem kosmita rozumiał zdefiniowanie tego bieguna w/g konwencji ziemskiej fizyki (jak wiadomo w konwencji dzisiejszej fizyki ziemskiej bieguny północne są to te jakie panują na końcu igły magnetycznej skierowanym ku północy).

6. Energia - fala dochodzi do walca od czoła. Poprzez otwór w środku źródła pola wnika do wnętrza walca. Walec kierujemy podobnie jak lunetę w stronę skąd może dotrzeć owa fala. Obserwujemy wnętrze walca.

Poza omówionymi powyżej elementami urządzenie miało też obudowę i wziernik. Obudowa miała podłużny kształt zbliżony do prostopadłościanu. Była czarnego koloru. Nie widziałem na obudowie przycisków czy innych elementów pomocnych w obsłudze. Nie przypominam sobie aby obudowa miała ergonomiczny kształt, raczej była w swej formie prymitywna. Wziernik stanowiła przeźroczysta szyba dzięki której widać było część czołową walca. Wziernik miał średnicę około 50 mm.

Urządzenie było tak zbudowane, że oś cylindra stanowiła rodzaj jego osi optycznej, z obu końców której znajdowały się elementy wytwarzające pole magnetyczne (oba elementy i ich pole były o tej samej wielkości). Pierścienie-cewki nie były umieszczone na walcu, tylko przylegały do denek walca. Każdy z wymienionych elementów wytwarzających pole kierował biegun północny do wnętrza walca. W połowie odległości między elementami wytwarzającymi pole, w środku długości walca, znajdowały się dwie elektrody w kształcie dwóch łuków. Przylegały one do walca. Denka walca mają być do siebie równoległe. Ponadto ich powierzchnie powinny być prostopadłe do osi walca. Pierścienie (czy cewki), należy tak ustawić aby linie sił pola magnetycznego w kierunku od bieguna N do S były równoległe z osią walca. Położenie wzierników nie jest obwarowane ścisłymi zaleceniami. Elektrody pomiędzy którymi występuje pole elektrostatyczne winny być ustawione w jednej płaszczyźnie prostopadłej do osi przyrządu-walca.


Yüklə 0,52 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   2   3   4   5   6   7   8   9   ...   14




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©www.genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə