Przeglàd Seksuologiczny, paêdziernik/grudzieƒ 2014, nr 40
14
jednak i tak, ˝e mimo i˝ drugorz´dowe ce-
chy p∏ciowe
oraz struktura chromosomowa
jednoznacznie okreÊlajà danego osobnika
i jego przynale˝noÊç p∏ciowà to jego to˝sa-
moÊç – czyli to, kim si´ czuje, jakie jest jego
poczucie p∏ci nie jest równoznaczne z budowà
cia∏a. W takiej sytuacji mamy do czynienia
z zaburzeniami to˝samoÊci p∏ciowej, np.
pod postacià transseksualizmu, a poniewa˝
to˝samoÊç p∏ciowa to najni˝sza, a przez to
najtrwalsza warstwa, która pozostaje nie-
zmienna przez ca∏y rozwój ontologiczny
jednostki nie podlega ˝adnym dzia∏aniom te-
rapeutycznym. W takich przypadkach trzeba
zastosowaç inne metody, które b´dà zmie-
rza∏y do przystosowania tego, co zewn´trz-
ne, powierzchowne – czyli cia∏o do tego, co
g∏´boko zakorzenione w psychice – to˝sa-
moÊci p∏ciowej. Tu˝ nad tà warstwà znajduje
si´ kolejna – orientacja seksualna oznacza-
jàca trwa∏y pociàg p∏ciowy do osób okreÊlo-
nej p∏ci przejawiany w zainteresowaniach,
potrzebach seksualnych, fantazjach czy
snach erotycznych, a zadowolenie seksual-
ne uzyskiwane jest wy∏àcznie lub prawie wy-
∏àcznie poprzez podejmowanie kontaktów
seksualnych z osobami preferowanej p∏ci.
Jak s∏usznie zauwa˝y∏ Kinsey orientacja sek-
sualna to kontinuum, którego kraƒce stano-
wià wy∏àczny heteroseksualizm i wy∏àczny
homoseksualizm, pomi´dzy którymi znajdu-
je si´ trzeci rodzaj orientacji – biseksualizm.
Od stosunkowo niedawna nieÊmia∏o wymie-
nia si´ czwartà orientacj´ – aseksualizm,
czyli trwa∏y brak pociàgu seksualnego do in-
nych osób, niezale˝nie od ich p∏ci. Warstwa
ta, tak˝e g∏´boko zakorzeniona w sferze
psychicznej powoduje, ˝e tak samo, jak to˝-
samoÊç seksualna, orientacja nie ulega mo-
dyfikacjom i jest odporna na próby jej zmia-
ny poprzez ró˝norodne dzia∏ania terapeu-
tyczne [12]. Dotychczas brak jest jakichkol-
wiek prawdziwych doniesieƒ naukowych,
które dowodzi∏yby zmiany orientacji z homo-
seksualnej na heteroseksualnà w wyniku ja-
kiejkolwiek próby terapii.
Na warstwie orientacji seksualnej oparta
jest kolejna – preferencji seksualnych ozna-
czajàca obiekty, które stajà si´ dla nas bodê-
cami wywo∏ujàcymi podniecenie seksualne.
Podniecaç mo˝e wszystko, jednak w wi´k-
szoÊci, m´˝czyzn stymulujà nagie kobiece
cia∏a, a w szczególnoÊci piersi, nogi, poÊlad-
ki, natomiast kobiety cz´Êciej reagujà pod-
nieceniem seksualnym w wyniku wyobra˝a-
nia sobie ró˝nych scen romantycznych bàdê
erotycznych z udzia∏em swoim i partnera.
Jak pisze Seligman gros ludzi wykszta∏ca
w swoim umyÊle mniej standardowe obiekty
podniecenia seksualnego, jak np. uszy part-
nera czy jego jakàÊ konkretnà cz´Êç garde-
roby. Jeszcze inni podniecenie uzyskujà po-
przez podglàdanie innych osób podczas
czynnoÊci fizjologicznych bàdê kontaktów
seksualnych; inni, w celu podniecenia obna-
˝ajà si´ w miejscach publicznych, jeszcze
inni pobudzajà si´ zadajàc ból lub samemu
go doÊwiadczajàc. Te odmienne, mniej stan-
dardowe cz´sto zagra˝ajàce ˝yciu bàdê
zdrowiu lub naruszajàce nietykalnoÊç ciele-
snà drugiego cz∏owieka albo przekraczajàce
granice jego prywatnoÊci i intymnoÊci, zali-
czane sà do zaburzeƒ preferencji seksual-
nych i wymagajà podj´cia dzia∏aƒ interwen-
cyjnych, profilaktycznych bàdê naprawczych.
Przedostatnia warstwa seksualnoÊci
cz∏owieka odnosi si´ do roli p∏ciowej pe∏nio-
nej w ciàgu ca∏ego ˝ycia. Brak jasno okre-
Êlonych granic, co nale˝y stricte do zacho-
waƒ kobiecych, a co do m´skich, jednak try-
wializujàc ten podzia∏ przyjmuje si´, ˝e wy-
chowywanie dzieci i dbanie o dom nale˝y
do kobiet, natomiast utrzymanie rodziny jest
zadaniem przypisanym m´˝czyznom. W tej
warstwie wyró˝nia si´ te˝ zachowania i ce-
chy, które przypisywane sà kobietom, np.:
delikatna, kokieteryjna, troskliwa, czu∏a etc,
a m´˝czyznom, np.: ∏atwo podejmujàcy de-
cyzje, arogancki, majàcy si∏´ przebicia, do-
minujàcy [13]. Rola p∏ciowa jakà pe∏nimy
w ˝yciu to jedna z ról, które do nas nale˝à
i tym ró˝ni si´ od innych, ˝e towarzyszy nam
od urodzenia a˝ do Êmierci oraz wynika i jest
ÊciÊle powiàzana z poprzedzajàcymi jà war-
stwami seksualnoÊci. Ju˝ od najm∏odszych
lat wszystko to, co robimy, jakie zabawki wy-
bieramy w okresie dzieciƒstwa, jak si´ za-
chowujemy, ubieramy, mówimy, czy jakie
sporty uprawiamy definiowane jest w kate-
goriach p∏ci i nale˝y do roli p∏ciowej, jak rów-
nie˝ jest reprezentacjà naszej to˝samoÊci
w Êwiecie spo∏ecznym. Poprzez rol´ p∏ciowà
wyra˝amy siebie, jako kobiety lub jako m´˝-
czyzn, i mimo ˝e coraz cz´Êciej we wspó∏-
czesnym i bardziej tolerancyjnym Êwiecie
dochodzi do wymieszania si´ ról i zaczy-
na si´ zacieraç granica mi´dzy tym, co nale-
˝y tylko do kobiet lub tylko do m´˝czyzn, to
Przeglàd Seksuologiczny, paêdziernik/grudzieƒ 2014, nr 40
15
wcià˝ pozostaje w nas pierwiastek kobieco-
Êci i m´skoÊci ró˝nicujàcy obie p∏cie w war-
stwie roli p∏ciowej.
Ostatnià piàtà, najbardziej podatnà
na wszelkie trudnoÊci i zak∏ócenia warstw´
stanowi realizacja seksualna. Jest to war-
stwa, która w porównaniu do tych g∏´biej
po∏o˝onych, bardziej trwa∏ych i mniej podat-
nych na zmiany, jest bardzo delikatna i ist-
nieje wiele czynników, zarówno tych we-
wn´trznych majàcych swe êród∏a w g∏´b-
szych warstwach, jak i zewn´trznych, które
mog∏yby zak∏óciç prawid∏owe funkcjonowa-
nie w sferze seksualnej. Najbardziej wierzch-
nia i delikatna warstwa funkcjonowania sek-
sualnego realizowana jest podczas podej-
mowanych czynnoÊci seksualnych i wp∏yw
na nià ma zarówno osoba partnera, jak rów-
nie˝ fizjologia reakcji seksualnych oraz
wszelkie dysfunkcje uniemo˝liwiajàce odby-
cie satysfakcjonujàcego stosunku p∏ciowe-
go. Z uwagi na to, ˝e warstwa ta znajduje si´
najwy˝ej, naj∏atwiej mo˝na nià manipulo-
waç, dzi´ki czemu wszelkie dysfunkcje poja-
wiajàce si´ w wyniki trudnoÊci w realizacji
seksualnej, najlepiej reagujà na jakiekolwiek
próby interwencji terapeutycznych.
SeksualnoÊç cz∏owieka mo˝na równie˝
rozpatrywaç w uj´ciu ró˝nych teorii, np. teo-
rii strategii seksualnych Bussa i Schmitta
(1993), która g∏osi, i˝ odnoszàce si´ do sek-
sualnoÊci cz∏owieka adaptacyjne mechani-
zmy psychologiczne „nie nale˝à do puli tzw.
ogólnych reakcji psychologicznych, lecz
majà swoisty charakter” [14]. Ludzie ∏àczà
si´ w pary dzi´ki posiadanej wrodzonej stra-
tegii ∏àczenia si´, które ukszta∏towane zosta-
jà w wyniku dzia∏ania mechanizmu doboru
p∏ciowego. Wybór partnera nie jest przypad-
kowy i zdobycie partnera „sterowane jest
strategiami podporzàdkowanymi jednemu
celowi – skutecznemu pozyskaniu odpo-
wiedniej osoby” [15]. Strategie w teorii za-
proponowanej przez Bussa i Schmitta nale-
˝y rozumieç nie inaczej, jak „bezpoÊrednie
i naturalne Êrodki osiàgania celów, jako me-
tody rozwiàzywania okreÊlonych proble-
mów”. Jak t∏umaczy Buss i Schmitt ludzie
nie sà Êwiadomi do koƒca swoich preferen-
cji i kryteriów wobec potencjalnego ˝yciowe-
go i seksualnego partnera „jako sposobów
rozwiàzywania problemów adaptacyjnych.
Ich dzia∏anie przejawia si´ raczej w specy-
ficznych odczuciach, pozytywnych emo-
cjach, po˝àdaniu i pragnieniach, które sk∏a-
niajà ku jednej osobie, a odrzucajà od innej”
[14].
Inna teoria, zaproponowana przez Ga-
gnona i Simona (1973), to teoria skryptów
seksualnych zak∏adajàca istnienie scenariu-
sza (skryptu) poprzedzajàcego zachowanie
i opisujàcego ciàg zdarzeƒ seksualnych
odegranych przez aktora (jednostk´) zaan-
ga˝owanego w zachowania seksualne [16].
Zgodnie z tà teorià skrypty seksualne sà za-
chowaniami wyuczonymi i „definiowane sà
na trzech analitycznie odmiennych pozio-
mach: scenariuszy kulturowych – paradyg-
matycznych zbiorów norm spo∏ecznych,
które rzutujà na zachowania seksualne; sce-
nariuszy interpersonalnych – w których sty-
kajà si´ konwencja spo∏eczna i osobiste pra-
gnienia oraz scenariuszy intrapsychicznych
dotyczàcych sfery autoprocesu” [17]. Teoria
ta równie˝ wskazuje, ˝e pragnienia i znacze-
nia seksualne umiejscowione sà w kontek-
Êcie spo∏ecznym, co oznacza, i˝ „niemal
wszystkie sygna∏y inicjujàce zachowania sek-
sualne osadzone sà w rutynowych zachowa-
niach spo∏ecznych Êrodowiska zewn´trzne-
go, podobnie jak nieobecnoÊç zewn´trznych
sygna∏ów s∏u˝y t∏umieniu po˝àdania” [17].
Twórcy teorii skryptów seksualnych zak∏adajà
zatem, ˝e ludzie aby realizowaç zachowania
seksualne muszà odwo∏ywaç si´ do oczeki-
waƒ i znaczeƒ wspólnych wszystkim ludziom,
a p∏eç ka˝dego z nas jest podstawà do two-
rzenia tych, choç wzgl´dnie niekompletnych,
scenariuszy.
Oprócz wspomnianych teorii seksualno-
Êci cz∏owieka mo˝na równie˝ rozpatrywaç
jà w oparciu o ró˝ne modele, jak np. model
ekologiczny zaproponowany przez Wha-
le’a (1996). Jest to model dwóch komponen-
tów: wrodzonych w∏aÊciwoÊci biofizjologicz-
nych podlegajàcych przemianom w ciàgu
ca∏ego ˝ycia cz∏owieka i w∏aÊciwoÊci naby-
tych powsta∏ych na drodze uczenia si´ i sta-
nowiàcych sum´ biograficznych doÊwiad-
czeƒ seksualnych; który by∏ najlepszym
odzwierciedleniem tego, co zbadane nau-
kowo, i który zosta∏ póêniej zmodyfikowany
przez Schmidta (1974).
Inny model to model psychohydraulicz-
ny, któremu brak dowodów empirycznych
i „zgodnie z nim seksualnoÊç cz∏owieka,
uwzgl´dniajàc koncepcje energetyczne,
traktowana jest jak swego rodzaju kocio∏