Prakseologiczne



Yüklə 218,79 Kb.
Pdf görüntüsü
səhifə4/8
tarix06.05.2018
ölçüsü218,79 Kb.
#42525
1   2   3   4   5   6   7   8

BARTOSZ MITKIEWICZ

170


[10]

o nie walczyć i obywatelom je zapewnić”

19

. Realizacją tego jest troska 



o  równowagę  między  dyferencją  a  indyferencją. W  przeciwnym  razie 

wspólnocie  grozi  stoczenie  się  w  chaos  i  bezpardonowa  rywalizacja  

o wpływy i władzę.

Jeszcze  raz  podkreślam,  że  indyferencja  nie  oznacza  rezygnacji  

z własnych poglądów czy przekonań. Słuszne zatem wydają się zachęty 

kardynała Wyszyńskiego do tego, aby katolicy włączyli się w życie spo-

łeczne: „Bo społeczeństwo jest po to, by każdy kto myśli po swojemu, 

mógł ten swój pogląd przedstawić”

20

.

Jednym z głównych problemów pojawiających się we wspólnej sfe-



rze  wolności,  w  której  nie  różnimy  się  między  sobą,  są  odmienności 

zdań i stanowisk motywowane względami religijnymi. Pozytywne rozu-

mienie indyferencji zachęca do tego, aby również w przestrzeni wiary, 

która z punktu widzenia państwa nie może nigdy stać się sprawą wy-

łącznie osobistą, szukać tego, co wspólne; aby szukać dróg dla dialogu. 

Niestety, obecny dialog religijny na forum publicznym natrafia na spore 

trudności, ponieważ podaje się różne, niekiedy nawet skrajnie przeciw-

stawne  interpretacje  tego,  na  czym  on  właściwie  polega.  Jak  wiemy, 

podstawą każdego dialogu jest gotowość zrozumienia interlokutora, ce-

lem zaś osiągnięcie porozumienia Doświadczenie uczy jednak, nie jest 

ono wcale takie łatwe. By zatem móc mówić o partnerstwie w dialogu, 

konieczne  jest  odnalezienie  wspólnej  płaszczyzny.  Jako  ludzie  różni-

my się między sobą podejściem do wiary, wyznawanymi i popieranymi 

systemami politycznymi, ale nie różnimy się tym, że możemy myśleć, 

że  posiadamy  rozum,  który  może  okazać  się  skutecznym  narzędziem 

porozumienia w kwestiach wiary

21

.

19



  S. Wyszyński, Chrystusowa odnowa społeczna świata, [w:] tenże, Idzie nowych

dz. cyt., s. 158.

20

  Tamże.


21

  W tym miejscu należy wspomnieć, że szukanie dialogu wiąże się u Wyszyńskie-

go z myślą tomistyczną, która w dwudziestoleciu międzywojennym przeżywała odro-

dzenie. Jak wiadomo, średniowieczne traktaty były pisane w pewien charakterystyczny 

sposób. Składały się zawsze z zarzutów, odpowiedzi na nie i konkluzji. W takim ukła-

dzie zawiera się, moim zdaniem, pewne przesłanie. Prowadząc dialog, trzeba najpierw 

spojrzeć na daną tezę oczyma strony przeciwnej, podjąć wysiłek zrozumienia jej wątpli-



MYŚLENIE PRAKSEOLOGICZNE.

..

171



[11]

W kwestii dialogu należy zaznaczyć, że Wyszyński zawsze był otwar-

ty na argumenty myślących inaczej niż on. Nadrzędnym celem było dla 

niego  dążenie  do  dobra  człowieka.  Prymasowska  koncepcja  dialogu 

zmierzała do budowania świata, w którym wszyscy – tak wierzący, jak 

i niewierzący – uzgadniają ze sobą sprawy dotyczące życia w tym sa-

mym świecie. W dniach Millenium Chrztu Polski 15 sierpnia 1966 roku 

na Jasnej Górze zachęcał: „Wobec myślących tak samo jak my i wobec 

myślących inaczej musimy okazywać miłość! Bo mamy dostrzec czło-

wieka, który jest stworzony z Miłości. Dostrzec człowieka i umiłować 

go po Bożemu”

22

.



Dotychczasowe  rozważania  pozwalają  na  pierwsze  podsumowanie. 

Wartość czynów człowieka jest związana z dążeniem do dobra. Jak za-

uważa Wyszyński: „Każda praca jest współpracą, pracą z innymi i nie 

uda się jej rozwinąć bez usposobienia społecznego, bez łatwości i umie-

jętności wychodzenia ku bliźnim”

23

. Jasno z tego wynika, że dość po-



wszechny  dziś  apateizm  jest  zaprzeczeniem  podejścia  Wyszyńskiego, 

który, nawołując do przyjęcia postawy prospołecznej, zachęcał do po-

szukiwania tego, co łączy, bez tuszowania różnic, które w nieunikniony 

sposób dzielą ludzi, m.in. pod względem religijnym.



PRAXIS CHRYSTUSA

JAKO FUNDAMENT LUDZKIEJ EGZYSTENCJI

Ludzkie działanie i myślenie łączą się ze sobą przez refleksję. Termin 

ten  pochodzi  od  łacińskiego  reflexio  i  posiada  następujące  znaczenia: 

„głębszy  namysł”  i  „myśl  będąca  wynikiem,  owocem  rozmyślania, 

medytacji”

24

.  Przedstawione  na  wstępie  pojęcie  praxis  zasadza  się  na 



wości i zarzutów. Kto posiadł tę umiejętność, będzie potrafił adekwatnie odpowiedzieć 

na stawiane zarzuty i wyciągnąć konkluzję. Wydaje się, że przypomnienie Tomaszowe-

go sposobu myślenia uświadomiło kardynałowi Wyszyńskiemu wartości zdania strony 

przeciwnej. Wrócę do tej myśli w związku z implikacjami pedagogicznymi.

22

  S.  Wyszyński,  Poszerzajmy  granice  serc  i  miłości,  [w:]  tenże,  Idzie  nowych,  



dz. cyt., s. 210.

23

  S. Wyszyński, Duch pracy, myśli o wartości pracy, Soli Deo, Warszawa 1991, s. 43.



24

  Por. W. Kopaliński, Refleksja, [w:] Słownik, dz. cyt., s. 433.




BARTOSZ MITKIEWICZ

172


[12]

refleksyjnej spójni między działaniem a myśleniem. Mówiąc językiem 

współczesnym, jest to działanie refleksyjne

25

.



Pytając  o  to,  kim  jest  człowiek,  można  pójść  dwiema  drogami. 

Pierwsza wychodzi od definicji istoty ludzkiej ustalonej przez antropo-

logię filozoficzną, druga natomiast koncentruje uwagę na czynie czło-

wieka,  który  –  moim  zdaniem  –  utożsamia  się  z  praxis.  Którą  z  tych 

dróg  podążał  Wyszyński?  Lektura  dzieł  Kardynała  skłania  mnie  do 

wniosku, że jego podejście ogniskowało się przede wszystkim na dzia-

łaniu (praxis).

Główny  zarzut  wysuwany  dotychczas  przeciw  praxis  wiązał  się  

z utożsamianiem jej z praktyką życiową. Konsekwencją takiego rozu-

mienia  było  rozdzielanie  działania  od  myślenia,  co  jest  zasadniczym 

błędem  i  wypaczeniem  sensu  praxis.  We  wspomnianym  na  wstępie 

artykule  Kożyczkowska  wykazała,  na  podstawie  dzieł  Wyszyńskiego, 

że myślenie i działanie nie były dla Prymasa czymś oddzielonym, lecz 

dwoma koniecznymi i wzajemnie przenikającymi się momentami jed-

nej i tej samej praxis. Jak to już wyżej zasygnalizowałem, współczesny 

człowiek ulegający entropii działania i atrofii myślenia poszukuje rów-

nowagi, którą daje właściwie zrozumiana praxis. Ujmowana w perspek-

tywie całego życia człowieka naprowadza ona na inne jeszcze pojęcie. 

Jest nim przeznaczenie, albo trafniej – powołanie.

W potocznym rozumieniu słowo „powołanie” oznacza odnalezienie  

w sobie określonego daru do wykonywania jakiejś czynności przez więk-

szość życia. Innymi słowy jest to pragnienie osiągnięcia życia szczęśli-

wego i pozwalającego na spełnienie siebie. Słowo to nabiera dodatko-

wego znaczenia na gruncie religii. W chrześcijaństwie przez powołanie 

rozumie  się  najczęściej  wezwanie  człowieka  przez  Boga  do  wejścia  

z Nim w bliższą zażyłość przez przyjęcie określonej formy życia, czy to 

w samotności, czy w małżeństwie, czy w kapłaństwie. Niezwykle istot-

ne w tym kontekście jest zwrócenie uwagi, że to nie człowiek decyduje 

o tej relacji, lecz Bóg sam ją oferuje człowiekowi. Będąc stworzenia-

25

  Por. D. Stępkowski, (R)ewolucja prakseologiczna w myśleniu i działaniu pedago-



gicznym według Dietricha Bennera, „Seminare” 24(2007), s. 419.


Yüklə 218,79 Kb.

Dostları ilə paylaş:
1   2   3   4   5   6   7   8




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©www.genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə