30
Arystoteles ustala zarazem przedmiot metafizyki. Tym przedmiotem metafizyki
jest byt w tym, czym jest, w tym, co go wewnętrznie wypełnia i stanowi, w tym, co
trwałe i zmienne. To, co zmienne, jest mniej ważne, nieistotne. Ważne i istotne jest to,
co trwa w bycie i czyni go tym bytem, to, co istotne, jego istota, podstawowe tworzywo,
z którego byt jest, istota jako wewnętrzne przyczyny bytu. Krótko możemy powiedzieć,
że dla Arystotelesa przedmiotem metafizyki jest byt jako istota.
Postępowanie badawcze Arystotelesa wskazuje na to, że Arystoteles nie
formułując tego wyraźnie w tekstach wiąże dialektykę i apofatykę tylko z wiedzą.
Porównujemy i odróżniamy pojęcia, zdania, informacje, wiedzę. Sam byt w tym, czym
jest, określamy przez wskazywanie na stanowiące go przyczyny wewnętrzne.
W tradycji platońskiej już wyczuwano, że należy określać byt przez wskazywanie
na jego przyczyny. Wskazywano jednak na przyczyny zewnętrzne. Skłaniała do tego
dialektyka, z czasem apofatyka, które ujmowały to, co w bytach zewnętrzne, różne i
podobne.
Uznanie dialektyki i apofatyki za metody identyfikowania bytów, podczas gdy są
to metody odróżniania i porównywania tylko wiedzy, prowadziło do zacierania granicy
między wiedzą i bytami, między tym, co zewnętrzne i wewnętrzne, do tłumaczenia
bytów przez ich przyczyny zewnętrzne, wypełniające sobą skutek, w sumie do
utożsamiania skutku z przyczyną.
Arystoteles musiał zakwestionować niedokładności filozoficzne tradycji
platońskiej.
Swoją teorią bytu i zarazem teorią przedmiotu metafizyki zakwestionował
stosowanie dialektyki i apofatyki jako sposobów identyfikowania tego, czym byt jest.
Odkrył bowiem, odróżniając i porównując wcześniejsze odpowiedzi filozoficzne,
zarazem odróżniając je od wniosków swego własnego poznania bytów i porównując te
wnioski z innymi odpowiedziami, że wiedza jest tylko ujęciem tego, co jest, że nie
współstanowi bytów. Byty są tym, czym są. Owszem, występują w uwarunkowaniach i
relacjach. To jednak świadczy tylko o tym, że są najpierw czymś w sobie, że warunki i
relacje, zawsze zewnętrzne, nie stanowią ich istoty. Będąc tym, czym są, byty
nawiązują relacje i są poznawane. Różnica między bytem a ujęciem go w naszym
poznaniu, różnica więc między bytem lub bytami a ujęciem ich jako całości świata jest
31
taka, że byty są tym, co je wewnętrznie wypełnia, podczas gdy całości bytów nie ma.
Całość jest tylko pojęciem. Nie ma więc podstaw bytowy monizm, odróżnianie bytów
przez przypisywanie im wartości (aksjologizm), nie wyprzedza bytów możliwość.
Pojęcia bowiem .są wtórne, są wynikiem ujęcia tego, co jest. Poznanie nie wyprzedza
bytowania. Niebyt nie wyprzedza bytu, gdy niebytem jest to, czego nie ma. Najpierw są
byty i dlatego, że są, mogą być poznane.
1.2. Powtórzmy te twierdzenia i poglądy filozoficzne tradycji platońskiej, które
niepokoją swą niedokładnością. by wyraźniej ukazać, co Arystoteles zmienia w
metafizyce, kwestionując te niedokładności.
a) Pierwotna jest całość świata wypełniana częściami.
b) Dostępne bezpośrednio naszemu ujęciu są części, stanowiące zespół relacji.
c) Ujmujemy relacje, które są w .naszym zasięgu, które są czymś dla nas. Ich
przedłużenie jest już tylko myślane. Stanowi sferę możliwości.
d) Całość świata to granica relacji, które są czymś dla nas i zarazem nieskończona
granica myślanej możliwości.
e) Wyjściowym przedmiotem metafizyki są tylko relacje albo to, co myślane,
właśnie pojęcia.
f) Metafizyka jako wiedza o całości świata staje się metafizyką kosmosu. Jako
wiedza o relacjach staje się metafizyką relacji. Jako wiedza o możliwościach staje się
metafizyką pojęć w dwu wersjach: metafizyką wiedzy Boga lub metafizyką systemów.
Te aż cztery metafizyki nie pozwalają jednak ustalić, czym są byty. Dostarczają bowiem
wykluczających się odpowiedzi.
g) Metafizyki całości, relacji, wiedzy Boga, systemów wymagają operowania
odróżnieniami (dialektyka) i porównaniami (apofatyka), stosowania kategorii „całość-
część”, identyfikowania części przypisywaną im wartością, to znaczy wyrażeniem tego,
czym coś jest dla mnie (aksjologizm), określania więc bytów przez wskazywanie na ich
przyczyny zewnętrzne (różnica względem czegoś innego, odległość od jedni,
podobieństwo do Boga, całość, wartość jako model, opinia, zadanie, cel).
h) Redukowanie skutków do treści przyczyn zewnętrznych, utożsamianie więc
skutku z przyczyną.
32
1.3. Tradycja platońska uczy nas więc, że byty są zespołami relacji, że różnicuje
je przypisana im wartość, że metafizyka musi być metafizyką kosmosu, że byty
możemy tylko odróżniać lub porównywać, że to, co je wypełnia, jest ich relacją do
przyczyny zewnętrznej, że zachodzi tożsamość przyczyny i skutku, że wobec tego to, co
bezpośrednio poznajemy, jest istotą poznawanego bytu. Człowiek jest wtedy np.
kolorem, przeżyciem, nieporadnością, dobrem, jakąś jednością.
Niedokładności tych propozycji skłaniają do poszukiwania innych odpowiedzi
metafizycznych, bardziej dokładnych, wierniej szych bytom i uzyskanym od nich
informacjom.
Arystoteles włącza w swoje postępowanie badawcze postulat uniknięcia
rozpoznawanych w tradycji platońskiej niedokładności. Trzeba tak identyfikować byty,
aby to, co pierwotne, nie było w nich tym samym, co wtórne i pochodne, aby więc
pochodna relacja nie była zarazem dla siebie podmiotem, sprawiającą się przyczyną.
Trzeba znaleźć argument, że nie zachodzi tożsamość przyczyny i skutku, że warunki,
okoliczności, relacje nie stanowią tego, czym byt jest. Trzeba wykazać, to znaczy
odkryć, że byt jest zespołem tylko jemu właściwych, dla niego istotnych, stanowiących
go przyczyn wewnętrznych.
Arystoteles musi zmienić przedmiot i odpowiedzi metafizyki. Skłania go właśnie
do tego zakwestionowanie niedokładności filozoficznych w tradycji platońskiej.
2. Sposób uzyskiwania twierdzeń o istocie bytu
Sposób uzyskiwania twierdzeń o istocie bytu polega u Arystotelesa na
ukazywaniu w bycie podmiotu jego własności i relacji, łączących go poprzez te
własności z innymi bytami.
Arystoteles już wie, że własności i relacje nie są istotą bytu, gdyż, gdyby nią były,
wtedy np. człowiek byłby w swej istocie kolorem lub wykonywaną pracą. Wie także
wobec tego, że nie należy uznawać za istotę bytu tego, co bezpośrednio poznajemy.
Właśnie bezpośrednio poznajemy kolor, wykonywaną czynność, nawet odrębność i
jedność poznawanego bytu. Jeżeli to, co bezpośrednio poznane, własności i relacje, nie
są istotą bytów, to stanowi tę istotę podmiot własności i relacji. Ten podmiot poznajemy
więc pośrednio, wskazując na niego jako na wewnętrzną w bycie, stałą przyczynę
Dostları ilə paylaş: |