Zjawisko Boko Haram I trudne położenie chrześcijan w Nigerii



Yüklə 91,5 Kb.
tarix22.10.2018
ölçüsü91,5 Kb.
#75326

Zjawisko Boko Haram i trudne położenie chrześcijan w Nigerii

Autor: Jego Eminencja ks. Ignatius A. Kaigama, arcybiskup Jos

WSTĘP

Wielu nie-Nigeryjczyków, a nawet liczni Nigeryjczycy mają własne wyobrażenia o tym co dzieje się w Nigerii w związku z napływem islamskiego fundamentalizmu, który grozi destabilizacją kraju. Można zapytać, czy sytuacja w Nigerii jest tak zła, jak można usłyszeć i zobaczyć w wiadomościach? Celem tej prezentacji jest przedstawienie rzeczywistej sytuacji, naświetlenie trudnej sytuacji wielu chrześcijan w Nigerii i niszczycielskich działań terrorystycznych, których celem są nie tylko chrześcijanie, lecz również wszyscy Nigeryjczycy, którzy nie podzielają poglądów terrorystów na temat świata. Terroryści zdają się obecnie cieszyć z powodu osiągnięcia w pewnym stopniu sukcesu.


Dziś, w niektórych częściach północno-wschodniej Nigerii, chodzenie do szkoły, na rynek, do kościoła lub identyfikowanie siebie jako chrześcijanin jest bardzo ryzykowne. Niniejsze omówienie opiera się na faktach i informacjach od ludzi, którzy byli naocznymi świadkami niektórych przypadków buntu przeciw władzy lub akcji zbrojnych i na mojej osobistej ocenie sytuacji.

INFORMACJE OGÓLNE

Nękająca Nigerię grupa terrorystyczna początkowo określana jako Yusufiyya lub Nigeryjski Kaliban jest dziś bardziej znana jako Boko Haram (nazwa ta jest często tłumaczona jako "Edukacja Zachodnia jest zabroniona").

Boko Haram wyrosła z grupy radykalnej młodzieży islamskiej, która w latach dziewięćdziesiątych XX wieku uczęszczała do meczetu Al Haji Muhammadu Ndimi w Maiduguri, stolicy stanu Borno. Jej przywódca, Mohammed Yusuf, rozpoczął swoją karierę jako kaznodzieja i lider islamskiego skrzyła młodzieżowego zwanego Shababul Islam (Awangarda Młodzieży Islamskiej). W swoich kazaniach głosił nienawiść i podburzał słuchaczy.
Głównym celem Boko Haram jest stworzenie surowego Państwa Islamskiego na północy, które usunie wszelkie bolączki i problemy społeczeństwa, w tym korupcję i złe rządy. Sekta prowadziła swoją działalność w sposób pokojowy, w okresie pierwszych siedmiu lat swojego istnienia, usuwając się od społeczeństwa w odległe północno-wschodnie regiony kraju.
Od 2009 r. do dzisiaj, działania Boko Haram stają się coraz bardziej okrutne. Grupa wybrała sobie jako cel niektórych ludzi z powodu wyznawanej przez nich religii, wykonywanego zawodu lub sposobu życia, bez wahania zabijała ich i okaleczała, w tym również dzieci. Palą domy, kościoły, obiekty rządowe, więzienia, posterunki policji, szkoły i uniwersytety. Niektórzy z jej członków porywają i gwałcą kobiety i dziewczęta.
Tempo, w jakim ta grupa rozwinęła swe umiejętności do wytwarzania dużych i skutecznych materiałów wybuchowych oraz rekrutowanie zamachowców - samobójców sugeruje powiązanie nie tylko z Al-Kaidą, ale także z dużą liczbą radykalnych grup afrykańskiego muzułmańskiego dżihadu. W dniu 22 maja 2014 r. Boko Haram zostało oficjalnie uznane przez Radę Bezpieczeństwa ONZ za grupę terrorystyczną powiązaną z Al-Kaidą, działającą w Islamskim Maghrebie.

Pomimo zwiększonych wysiłków w zakresie bezpieczeństwa, grupie tej udaje się nadal prowadzić swoją agresywną działalność. Od początku swego istnienia, głównym obszarem na jakim Boko Haram koncentruje swoją działalność są północno-wschodnie stany Yobe, Borno i Adamawa oraz północne stany Bauchi, Kano, Kaduna, Plateau, Nigru, Audża, Fderalne Terytorium Stołeczne.

Prawdziwa siła Boko Haram polega na jej zdolności ciągłego zmieniania swojej strategii i taktyki, aby dostosować się do wysiłków w zakresie zwalczania terroryzmu podejmowanych przez władze Nigerii.

Terror wobec wszystkich, a szczególnie wobec chrześcijan

Pomimo faktu, że chrześcijanie są bezpośrednio i celowo atakowani przez Boko Haram, nie możemy twierdzić, że są oni jedynym celem i ofiarą tych ataków, ponieważ wielu niewinnych muzułmanów również cierpi z tego powodu. Na przykład, jeden islamski uczony i dwóch imamów zginęło w trakcie jednej z akcji prowadzonych przez bojowników tej organizacji. Większość muzułmanów mieszkających na północy twierdzi, że Boko Haram stanowi dla nich takie samo zagrożenie, jak dla ich chrześcijańskich sąsiadów. W zamachach bombowych giną zarówno chrześcijanie jak i muzułmanie, ponieważ wybuch bomb nie oszczędza nikogo, niezależnie czy jest to chrześcijanin czy muzułmanin. Dotychczasowa liczba ofiar po obu stronach jest ogromna. Jednak w trakcie ostatnich ataków i przesiedleń ludności, można powiedzieć, że chrześcijanie są najbardziej na nie narażeni.

Choć ataki miały również miejsce wobec umiarkowanych muzułmanów, którzy nie wspierają powstańców, to jest oczywiste dla całego świata, że głównym celem tych ataków terrorystycznych, organizowanych przez Boko Haram, są nigeryjscy chrześcijanie. Sposób prowadzenia tych ataków potwierdza, że jest to wojna religijna, przypominająca islamski dżihad. Poza tym, członkowie Boko Haram wyraźnie zapowiedzieli, że ich celem jest islamizacja Nigerii.

Prawdą jest, że problem chrześcijan w północnej Nigerii wystąpił dużo wcześniej niż narodziło się Boko Haram. Chrześcijanie na północy są znaczną siłą, ze względu na swoją liczebność, ale stale żyją w zagrożeniu. Region ten został w szczególny sposób dotknięty konfliktami na tle etnicznym i religijnym w okresie ostatnich dwóch dekadach. Walka polityczna, intrygi i zamieszanie wynikające z politykierstwa i nadchodzące wybory w 2015 r. tylko podsyciły i stworzyły korzystne środowisko dla rebelii. Powstańcy wydają się korzystać w 100% z zamieszania politycznego panującego w kraju i terroryzują swych odwiecznych wrogów czyli chrześcijan. Z tego, co zaobserwowałem osobiście i słyszałem od innych ludzi, cel jaki stawia sobie Boko Haram jest dwuwymiarowy; paraliżowanie działalności rządu i terror wobec chrześcijan mieszkających na północy kraju.

Nigeryjczycy zostali uwięzieni między partiami politycznymi i ich wzajemnymi kłótniami. Przed wyborem obecnego prezydenta, niektórzy muzułmańscy politycy grozili Nigerii, że zostanie pozbawiona rządu. Wydarzenia, które miały miejsce po jego wyborze, począwszy od nasilającej się przemocy po wyborach w 2011 r., udowodniły, że to nie były czcze pogróżki.

Dominujące partie polityczne mają tendencję do korzystania z każdej nadarzającej się sposobności aby przedstawiać swoich konkurentów w bardzo niekorzystnym świetle. Ta nieuzasadniona trwająca walka przypomina stare powiedzenie, że „słonie walczą a cierpi trawa”.

W dniu 8 stycznia 2012 r. prezydent ogłosił, że członkowie Boko Haram realnie przeniknęli do sił zbrojnych i policji, a także do władz wykonawczych, parlamentu i władz legislacyjnych. Okazało się, że wysocy rangą funkcjonariusze policji i znani politycy są współpracownikami tej organizacji. Niektórzy robią to z przekonania i sympatii do tego ugrupowania, a inny tylko po to, by być w opozycji do urzędującego prezydenta, który jest chrześcijaninem. Zaobserwowano, że gdy rząd stara się coś zrobić, to wewnętrzni przeciwnicy zawsze to sabotują.

Trudne położenie chrześcijan

Kalendarium incydentów



Boko Haram często podkłada ładunki wybuchowe lub oddaje strzały w kierunku budynków kościelnych podczas odbywających się w nich nabożeństw, aby było jak najwięcej ofiar. Zaatakowali w ten sposób kościoły podczas świąt Bożego Narodzenia w trzech kolejnych latach 2010 – 2012, jak i podczas Świąt Wielkanocnych w kwietniu 2012 r. Praktycznie nie jest możliwe przedstawienie wyczerpującej listy ataków na chrześcijan i kościoły przez Boko Haram. Zamiast zanudzać szczegółami i danymi, chciałbym przedstawić pokrótce niektóre z ostatnich ataków:

24 grudnia 2010 r.: seria ładunków wybuchowych podłożonych przez grupę terrorystów eksplodowała w mieście Jos, zabijając 80 osób.

25 grudnia 2011 r.: Boko Haram przyznała się do ataku w Boże Narodzenie na kościół katolicki p.w św. Teresy w stanie Madalla Niger, w pobliżu Abudży, Federalnego Terytorium Stołecznego oraz na dwa kościoły w innych miejscowościach zabijając co najmniej 42 osoby.

2 stycznia 2012 r.: Boko Haram wezwała wszystkich chrześcijan i południowców (ponieważ uznaje ich za chrześcijan) do opuszczenia północnej części Nigerii w ciągu trzech dni lub spotka ich śmierć. Tydzień po tej deklaracji, ponad 30 chrześcijan zostało zastrzelonych.

18 marca 2012 r.: W mieście Kano, w chrześcijańskiej dzielnicy Sabon Gari, doszło do samobójczego zamachu, który miał miejsce na dworcu autobusowym. Zginęło 25 osób.

6 sierpnia 2012 r.: Okene, stan Kogi: Uzbrojeni napastnicy zaatakowali nigeryjską wspólnotę chrześcijańską o nazwie Biblijny Kościół Głębszego Życia. W wyniku tego ataku zginęło 20 osób.

23 września 2012 r.: Bauchi, stan Bauchi: samobójczy zamach bombowy na katolicki kościół pw. św. Jana. 4 osoby zginęły, a 48 zostało rannych.

28 października 2012 r.: Kaduna, stan Kaduna: zamachowiec-samobójca zaatakował katolicki kościół pod wezwaniem św. Rity. Zginęło piętnaście osób, a dziesiątki innych zostało rannych.

25 listopada 2012 r.: Kaduna, stan Kaduna: Kościół ewangelicki pw. św. Andrzeja, położony na terenie Akademii Dowództwa Sił Zbrojnych, został zaatakowany przez zamachowca samobójcę i w jego wyniku zginęło 30 osób.

Grudzień 2012 r.: stan Borno: podcięto gardła kilku chrześcijan, ich domy zostały spalone podczas serii ataków Boko Haram na 4 kościoły.

24 grudnia 2012 r.: Potiskum, stan Yobe: Uzbrojeni napastnicy ostrzelali Kościół Chrystusa Narodów w trakcie odbywającego się w nim nabożeństwa, a następnie go podpali. Zginęło 5 osób, w tym pastor.

28 grudnia 2012 r.: Musari, stan Borno: 15 chrześcijan zostało zamordowanych w nocy, gdy spali w swoich domach.

30 grudnia 2012 r.: Chibok, stan Borno: podłożono bomby pod kościół. W wyniku eksplozji zginęło 30 osób.

30 lipca 2013 r.: Kano, stan Kano: 4 bomby eksplodowały w chrześcijańskiej dzielnicy Sabon Gari. Co najmniej 45 osób zginęło, a 2 kościoły zostały uszkodzone.

29 czerwca 2014 r.: Prawdopodobnie bojownicy Boko Haram zaatakowali wioski Kwada i Kautikari w płn-wsch Nigerii. W Kwada podpalano 4 kościoły, zginęło co najmniej 50 osób.

30 lipca 2014 r.: Bojownicy Boko Haram podpalili 5 kościołów w miejscowościach na południe od Borno.

6 sierpnia 2014 r.: Bojownicy Boko Haram zdobyli chrześcijańskie miasto Gwoza w stanie Borno w płn-wsch Nigerii i zabili około 100 ludzi. Od tego czasu zdobyli kolejne wsie i miasta, i wysiedlili tysiące ludzi, nawet zmuszając siły bezpieczeństwa do ucieczki, przechwytując jednocześnie ich broń i czołgi. Osoby przesiedlone wewnątrz kraju uciekające przed okrucieństwem Boko Haram skierowały się do Abudży, Jos, Jalingo i na inne tereny uznane za "strefy bezpieczeństwa".

Relacje niektórych naocznych świadków

Ks. Gideon Obasogie, Dyrektor ds. Komunikacji Społecznej, katolicka diecezja Maiduguri

„Madagali w stanie Adamawa, jak wiele innych miast, w którym mieszka duża liczba chrześcijan zostało przejęte przez rebeliantów. Chrześcijanie w mieście Madagali są naprawdę w strasznym położeniu, ponieważ jest to czas wielkiego prześladowania. Jeden z chrześcijan został złapany i ścięty; kobiety zmuszono do przejścia na islam i zostały żonami terrorystów. Niektórzy sympatycy Boko Haram w mieście identyfikowali domy chrześcijan, a chrześcijanie, którzy się ukrywali byli zabijani. W całym mieście wprowadzono surowe prawo szariatu”.



Ks. Caleb Ahema Prezydent Chrześcijańskiego Reformowanego Kościoła Chrystusa w Nigerii

Ostatnio bojownicy Boko Haram ze stanu Borno, podobno dołączyli do etnicznych pasterzy Fulani i razem atakują chrześcijan w Taraba.

„Dwa dni po ogłoszeniu zawieszenia broni, uzbrojeni muzułmańscy ekstremiści zaatakowali dwa kościoły w stanie Taraba, w niedzielę 19 października, zabijając w trakcie odbywającego się w nich nabożeństwa 31 osób, 2 pastorów, syna jednego pastora i 28 innych chrześcijan zostało zabitych w atakach na miejscowości Gindin Waya i Sondi. Ataki prowadzone od lutego przez rebeliantów islamskich, którzy najechali południową część stanu Taraba, zamieszkałą głównie przez chrześcijan są zaplanowanym ludobójstwem chrześcijan”.
Według policji, na początku uważano, że za atakami stoją pasterze Fulani, ale jak te ataki nasiliły się, stało się oczywiste, że stoją za nimi członkowie sekty Boko Haram.

Ks. Charles Jabana, Dyrektor ds. Komunikacji, katolicka diecezja Jalingo

„Przyczyny kryzysu w południowej części stanu Taraba są różnie interpretowane. Przede wszystkim, wydaje się być to długotrwały konflikt między rolnikami i pasterzami, ale rozmiar kryzysu sugeruje, że przyczyny są o wiele głębsze. Naoczni świadkowie potwierdzają, że gdy zostały zaatakowane wsie, to wystrzałom z broni palnej towarzyszyły okrzyki Allah Akbar (Bóg jest wielki), co sugeruje, że ten kryzys ma również wymiar religijny. Dowództwo Obrony Narodowej w Abudży ujawniło podczas konferencji prasowej, że ci, którzy zostali zatrzymani przez wojsko, przyznali, że są członkami Boko Haram z Borno którzy przedostali się do Taraba aby prowadzić dżihad".



Stowarzyszenie Wspólnoty Chrześcijańskiej w Gwoza (GCCA)

W dniu 6 sierpnia 2014 r. chrześcijański lokalny samorząd miejscowości Gwoza został uwięziony przez bojowników Boko Haram, którzy ogłosili powstanie Islamskiego Kalifatu. Wywiesili oni w centrum miasta swoją czarną flagę z symbolem miecza, zniszczyli kilka domów i kościołów, uwięziono pracowników wojskowych i brutalnie zmasakrowano ludzi. „To, co się dzieje najlepiej można określić jako zaplanowana zagłada chrześcijan w Gwoza, w stanie Borno”.

Jeden ze świadków, dzieląc się swoim doświadczeniem powiedział, że członkowie Boko Haram najbardziej nienawidzą znaku krzyża. „Wszyscy chrześcijanie, którzy nosili na sobie znak krzyża mieli być zabici. Każdy budynek kościelny, na którym był krzyż został zburzony”.

Ci, którym udało się uciec skierowali się do Michika (obszar samorządowy w stanie Adamawa) jako przesiedleńcy, a inni udali się do innych miejscowości w stanie Borno i Adamawa, bez schronienia, żywności i wody do picia. „Nie jadłem przez 6 dni” - powiedział jeden z ocalałych.



Organizacja Misyjna Głos Prześladowanych

Relacja naocznego świadka:

„1 czerwca ponad 100 bojowników ubranych w wojskowe mundury weszło do wioski Attagara, zamieszkałej głównie przez chrześcijan w czasie gdy rozpoczynało się niedzielne nabożeństwo. Rebelianci otworzyli ogień i zaatakowali ludzi swoimi maczetami. 55- letni Sawaltha Wandala był świadkiem jak bojownik Boko Haram zabił w kościele dziecko, które przyszło na nabożeństwo. Widział również mężczyznę rzucającego dziecko do rowu. Troszcząc się bardziej o bezpieczeństwo dziecka niż swoje, zabrał 6 letniego chłopca, który przeżył mimo wielu zadanych ciosów maczetą i natychmiast zabrał go do szpitala w Kamerunie. Sawaltha został zatrzymana przez 5 rebeliantów, którzy wyrwali dziecko z jego ramion i ścięli mu głowę, a potem kijami pobili Sawaltha”.

John Yakubu, kolejny chrześcijanin z Attagara, powiedział, że był przywiązany do drzewa przez trzy dni i torturowany za pomocą maczet i noży przez rebeliantów Boko Haram, próbujących zmusić go do przejścia na islam.



Ks. Emmanuel Atsue, Prorektor Niższego Seminarium Najświętszego Serca Jezusa w Jauro Yinu w stanie Taraba

„Niektórzy studenci są załamani, gdyż nawet ich rodzice, którzy schronili się w Mubi, w stanie Adamawa zostali ponownie przesiedleni do Kamerunu, ponieważ dwa tygodnie temu, to miasto zostało także zajęte przez rebeliantów. Jeden ze studentów podszedł do mnie i zapytał: "Ojcze, gdzie mam iść gdy opuszczę seminarium? Nie wiem, gdzie są moi rodzice". Westchnąłem, nie wiedząc, co powiedzieć. Po prostu powiedziałem cicho: "Nie ma problemu, wszystko skończy się dobrze". Ale kiedy poszedłem do mojego pokoju, nie mogłem powstrzymać łez. Sytuacja wydaje się być beznadziejna”.



LICZENIE
STRAT

Nie można dopuścić do zapomnienia o stratach i szkodach wyrządzonych przez tę sektę oraz podczas prowadzonej kontrofensywy przez siły policyjne i wojskowe.

Istnieją szacunki, że aż jedna czwarta z 4000 osób zabitych przez Boko Haram od 2009 r. to chrześcijanie. W ciągu ostatnich siedmiu lat zostało zaatakowanych ponad 700 kościołów. Liczby zabitych przez Boko Haram pokazują, że oczywiście zginęło więcej muzułmanów natomiast chrześcijanie bardziej cierpią z powodu przesiedleń w całej płn-wsch części kraju, a wiele chrześcijańskich dzielnic wygląda obecnie jak dzielnice – widma, ponieważ uciekło z nich wiele tysięcy mieszkających tam osób. Jest to jeden z największych chrześcijańskich exodusów w historii Nigerii.

Według katolickiego biskupa Maiduguri, Olivera Doeme, „Kościół w Maiduguri stracił w wyniku rebelii ponad 500 swoich wiernych, w tym ponad 170 dzieci. Ponad 500 kobiet zostało wdowami i ponad 1 500 dzieci stało się sierotami. 90 000 ludzi musiało opuścić swe domy i ponad 50 kościołów i plebanii oraz 3 szkoły, w tym Niższe Seminarium Duchowne zostało zniszczonych od początku trwającej już pięć lat rebelii”.

Biskup Stephen Mamza, ordynariusz diecezji Yola, w stanie Adamawa powiedział: „Kościoły w północnej Nigerii i moja diecezja w szczególności są miejscem widocznego spodku liczby wiernych uczestniczących w nabożeństwach z powodu rebelii Boko Haram. Wielu mieszkańców w północnej Nigerii, a zwłaszcza w Yola żyje obecnie w strachu, że bojownicy Boko Haram mogą zaatakować w każdej chwili, i doprowadzić do śmierci wielu niewinnych ludzi. Szczególnie obecnie widoczna jest dużo niższa ilość wiernych w kościołach w niedzielę z powodu ostatnich ataków sekty. Wielu z chrześcijan przeniosło się do innych części kraju, gdzie ich zdaniem jest stosunkowo bezpiecznie”.

Katolicka diecezja Jalingo jest jedną z najbardziej cierpiących diecezji w stanie Taraba ponieważ większość parafii na tym terenie została zniszczona. 28 parafii ucierpiało w różnym stopniu w wyniku rebelii, trzy kościoły zostały spalone. Tysiące ludzi zostało przesiedlonych i ich domy spalono.

Diecezje katolickie w płn-wsch Nigerii, które wchodzą w skład Archidiecezji Jos kurczą się z dnia na dzień. Niektórzy z księży, których parafie i plebanie zostały zrównane z ziemią lub opanowane przez rebeliantów chronią się w pobliskich miastach. Liczba sprawowanych Mszy św. w dużych parafiach drastycznie spadła. Szkoły są pozamykane na obszarze, gdzie nieprzerwanie toczą się walki ponieważ wiele osób przeniosło się do innych części kraju, co spowodowało znaczne zwiększenie liczby dzieci, które nie chodzą do szkoły. Z powodu braku nauczycieli, niektóre szkoły muszą redukować liczbę zatrudnionych, aby zapewnić wypłatę wynagrodzeń. W niektórych szkołach, pensje musiały być obniżone, ponieważ nie jest płacone czesne za szkoły. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo nauczycieli, to można powiedzieć, że wielu z nich żyje w ciągłym strachu. W miejscach szczególnie zagrożonych szkoły są zamykane, a po ustaniu zagrożenia są ponownie otwierane.

Przebłyski nadziei

Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie jest bardzo znaną i cenioną organizacją w Nigerii i innych krajach, gdzie chrześcijanie cierpią prześladowanie za wiarę. Dziękujemy jej za solidarność, apele, modlitwy i wsparcia widoczne w projektach takich jak: odbudowa kościołów i innych wspólnot rozbitych przez prześladowania, szkolenia katechetów, głoszących katechezy i uczących, których celem jest pomoc młodym ludziom w zachowaniu ich wiary, wspieranie seminarzystów , którzy poświęcili swe życie Bogu i jego ludowi, jak i pomaganie wspólnotom religijnym poświęcającym się modlitwie i działalności społecznej.

Wierzę, że wasze piękne dzieło: "Modlitwa za Nigerię" przynosi owoce w życiu nigeryjskich chrześcijan, którzy pozostali silni, odporni na przeciwności losu i pełni nadziei mimo tych niekończących się ataków. Choć jesteśmy zasmuceni licząc nasze straty, ataki te uczyniły ludzi pełnymi energii, zjednoczonymi i przepełnionymi modlitwą. Wzywam chrześcijan na całym świecie, aby wzięli przykład ze Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie i stanęli przy nas ze swoją modlitwą i wsparciem.

Początek formularza

Biskup Maiduguri, Ks dr Oliver, utworzył stowarzyszenie wdów, jako organizację wspierającą duchowo i ochraniającą je w codziennych sprawach. Stowarzyszenie Wdów św. Judyty (powstałe w następstwie rosnącej liczby wdów) jest diecezjalną inicjatywą mającą na celu pomaganie tym biednym wdowom, zarówno duchowo, jak i materialnie. Serce się wzrusza na widok tak licznych wdów, po wysłuchaniu ich historii i zobaczeniu ich sytuacji życiowej w jakiej się znajdują. Biskup Dashe Doeme mówi, że diecezja gromadzi je, aby mogły one mieć platformę do dzielenia się kłopotami, do pomocy w każdy sposób jaki jest możliwy; aby mogły się samodzielnie utrzymać. Niedawno odbyły się warsztaty, w których wzięło udział kilka kobiet i były z nich bardzo zadowolone.

Biskup Karol Hammawa z diecezji Jalingo przyjął do Niższego Seminarium Diecezjalnego w Jalingo kilku studentów Niższego Seminarium Duchownego, które zostało zniszczone przez rebeliantów w diecezji Maiduguri.

Jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Nigerii i arcybiskup Jos, wprowadziłem od lipca tego roku, sześciomiesięczny program modlitewny na poziomie indywidualnym, rodzinnym, parafialnym i diecezjalnym, dla wszystkich wiernych w kraju, aby modlić się o Bożą pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa kraju w następstwie działalności grupy fundamentalistów islamskich o nazwie Boko Haram.

Harmonogram tego programu modlitewnego, który rozpoczął się w lipcu, a zakończy się w grudniu jest skierowany do rodziny, parafii, diecezji i całego kraju. Rodziny są zachęcane do modlitwy różańcowej w domu w każdą sobotę, a parafię będą prowadziły godzinę różańcową połączoną z adoracją eucharystyczną w ostatnią niedzielę każdego z sześciu miesięcy na czele z biskupami przewodniczącymi takim nabożeństwom w kościołach katedralnych. Punktem kulminacyjnym tego sześciomiesięcznego programu modlitewnego była Narodowa Modlitewna Pielgrzymka Różańcowa, która miała miejsce w Narodowy Centrum Chrześcijańskim (Ekumenicznym) w Abudży od wieczora 13.11. do poranka 14.11.2014 r, na czele z biskupami, kapłanami, zakonnikami, w której wzięła udział liczna rzesza wiernych świeckich ze wszystkich części Nigerii. Tuż przed tym wydarzeniem modlitewnym rozpoczętym 13 listopada delegacja Episkopatu złożyła wizytę prezydentowi Jonathanowi Goodluckowi, aby wyrazić swoją troskę o tysiące ludzi cierpiących i wysiedlonych z powodu terroru Boko Haram, do których nie dociera pomoc humanitarna rozdzielana przez rząd federalny.



Ważne jest aby społeczność międzynarodowa, a zwłaszcza chrześcijanie na całym świecie, nie uważała Nigeryjczyków za ludzi „mieszkających gdzieś daleko”, ale za wspólnotę walczących ludzi, którzy są częścią rodziny ludzkiej, jak i Ciała Chrystusa. Musimy czuć, że świat dzieli z nami ból, że nie jesteśmy sami w naszym cierpieniu. Nasza wiara mówi nam, że będąc członkami Ciała Chrystusowego, gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki (por 1 Kor 12:26). Dlatego winni jesteśmy okazywać sobie nawzajem solidarność i wsparcie w każdy możliwy sposób.
Yüklə 91,5 Kb.

Dostları ilə paylaş:




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©www.genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə