348
Zakończenie
1. Zarówno pitagorejczycy, jak i Platon stoją zdecydowanie
na stanowisku
Państwa z natury, nie z umowy społecznej.
2. Państwo jest określonym ładem, strukturą uporządkowaną.
3. Czynnikiem, który ład w Państwie gwarantuje, jest Mądrość: tylko wtedy,
kiedy czynnik prawodawczo-rządzący będzie połączony z cnotą mądrości, nale-
żyty ład (harmonia-hierarchia) będzie utrzymany.
4. Istotą tego ładu jest wspólnota, czyli jedność wielości
11
.
Autor
jest przekonany, że orficko-pitagorejskie, a także szerzej: starogreckie,
rozumienie bytu, świata, „kosmosu”, człowieka czy wreszcie polityki jest czymś
ważnym nie tylko z perspektywy historycznej, lecz stanowić może bądź to alter-
natywę dla współczesnych znaczeń tych pojęć, bądź co najmniej pewną ich ko-
rektę.
Współczesne analizy relacji wiedza — polityka prowadzą, ujmując to
w ogromnym uproszczeniu, albo do racjonalizacji
w rozumieniu Weberowskiej
administracji, albo do zaniechania racjonalizacji połączonego z głębokim prze-
——————————
że wartość tego modelu nie zależy od owej możności
(I. K a n t:
Krytyka czystego rozumu. Kęty
2001, s. 302—305). Następna interpretacja Giovanniego Realego, który stwierdza, że „Platońskie
Państwo wyraża zasadniczo ideał
możliwy do urzeczywistnienia (nawet gdy, historycznie biorąc,
państwo doskonałe nie istnieje)
we wnętrzu człowieka, to znaczy w jego duszy” (G. R e a l e:
Historia filozofii starożytnej. Tłum. E.I. Z i e l i ń s k i. T. 2. Lublin 1999, s. 324). Z kolei H.-G.
Gadamer podkreśla zarówno wyższość apolityczności życia mędrca, która jawi się w
Państwie, jak
i konieczność odczytywania dialogu w sposób dialektyczny, co oznacza „odniesienie tych utopij-
nych postulatów w każdym przypadku do ich przeciwieństwa, by w ten sposób, gdzieś w środku,
znaleźć to, co naprawdę »domniemane«” (H.-G. G a d a m e r:
Idea dobra w dyskusji między
Platonem i Arystotelesem. Tłum. Z. N e r c z u k. Kęty 2002, s. 50, 51).
Wreszcie interpretacja
K.R. Poppera, który dostrzega w Platońskim modelu pierwowzór ustrojów totalitarnych (K.R.
P o p p e r:
Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie. Tłum. H. K r a h e l s k a. T. 1. Warszawa
1993). Podkreślmy, że każda z tych interpretacji w istocie różni się przede wszystkim tym, jaki
związek dostrzega między przedstawionym modelem i jego (ewentualnym) zastosowaniem
w praktyce, oraz tym, jak owo zastosowanie rozumieć. Niewątpliwie trudno o jednoznaczne roz-
strzygnięcie tej kwestii. Niemniej wydaje się, że dwie skrajne interpretacje (Realego i Poppera) są
nie do utrzymania. Interpretacja Poppera zdaje się już obecnie oczywistym anachronizmem, autor
nie widzi więc w tym miejscu potrzeby odnoszenia się do niej (por. np. G. R e a l e:
Historia
filozofii..., T. 2, s. 281—282, przypis 4.; s. 287—291, między innymi przypis 7., w którym wy-
mienia opozycjonistów wobec stanowiska Poppera). Inaczej sprawa ma się z interpretacją Reale-
go. Według autora za odrzuceniem ujęcia Realego przemawiają przede wszystkim świadectwa
listów: w głównej mierze VII (331 c 6—d 5, fragment ten koresponduje ze stanowiskiem z
Pań-
stwa, 520 a 6—d 4, które autor czyta w kontekście wspomnianego
fragmentu z listu VII, rozumie-
jąc je jako dookreślenie, czy też dosłowne, a nie metaforyczne przedstawienie myśli zawartej
w przywoływanym fragmencie
Państwa), a także list IX (całość: 357 d 4—358 b 6, choć podkre-
ślić należy, że list ten bywa kwestionowany co do autentyczności).
11
Por. J. G a j d a - K r y n i c k a:
Pitagorejski model ustroju..., s. 58 i 65, gdzie autorka
omawia syntetycznie główne tezy odpowiednio Platońskiej i pitagorejskiej refleksji politycznej, po
części pokrywające się z przedstawionymi przez autora, po części od nich różne (choć raczej
niewykluczające się wzajemnie).
Zakończenie
349
konaniem o „zbawczym” działaniu mechanizmów rynkowych (co
prowadzi do
podporządkowania polityki ekonomii). W efekcie mamy do czynienia bądź z ra-
cjonalizmem próbującym ująć wszystko w przepis prawny i opierającym reali-
zację tego prawa na administracji, bądź z państwowym irracjonalizmem, którego
korektą ma być jednostkowy racjonalizm podmiotów rynku. Greckie rozumienie
racjonalizmu opiera się na odmiennych podstawach. Racjonalizm nie oznacza,
że wszystko może zostać poznane i zaplanowane.
Oznacza jednak, że koniecz-
nym elementem rządzenia (używając Platońskiego określenia — tym, co stano-
wi istotę
prawdziwej sztuki polityki — ¹ ¢lhq¾ politik¾ tšcnh) jest jak najpeł-
niejszy ogląd całości, i znów, nie w każdym najdrobniejszym elemencie, lecz
w rozumieniu
poznania zasady wspólnoty. Oczywiście, tak rozumiana ¹ ¢lhq¾
politik¾ tšcnh
jest nierozerwalna od aspektu etycznego. W doskonały sposób tę
koncepcję wyraził w
Prawach Platon, dodajmy, w całkowicie pitagorejski spo-
sób, z perspektywy jedności wielości: „Ale rozpatrzmy jeszcze i to: niech będzie
gdzieś na przykład
wielu braci, synów jednego ojca i jednej matki. Nie byłoby
w tym nic dziwnego, gdyby w swej większości byli niesprawiedliwi, a sprawie-
dliwi w mniejszości. [...] I nie przystoi chyba ani mnie, ani wam zaczepiać tego,
że w razie zwycięstwa złych mówiłoby się o domu i o całej
tej rodzinie, że »ule-
ga« sama sobie, i znowu, że »bierze górę« wtedy, gdy źli ulegają. [...] Przypa-
trzmy się jeszcze temu: Ci bracia, o których właśnie mówiliśmy, mogą mieć
może jakiegoś rozjemcę? [...] Jakiż więc będzie lepszy? Czy ten, który wytraci
spośród nich złych, a zacniejszym poleci, ażeby rządzili się między sobą, czy też
ten, który odda władzę w ręce uczciwych, a pozostawiwszy gorszych przy życiu,
sprawi, że dobrowolnie podporządkują się ich władzy? O trzecim jeszcze roz-
jemcy ze względu na jego wartość można by mówić, gdyby znalazł się ktoś taki,
kto, gdy zastanie jakąś rodzinę poróżnioną, nie wygubi nikogo,
lecz pojedna
wszystkich ze sobą wzajemnie i nadając prawa, zdoła ich i na przyszłość utrzy-
mać w przyjaźni”
12
.
——————————
12
”Ece d». kaˆ tÒde p£lin ™piskeyèmeqa: polloˆ ¢delfo… pou gšnoint' ¨n ˜nÕj ¢ndrÒj te kaˆ mi©j
Øe‹j, kaˆ d¾ kaˆ qaumastÕn oÙdn toÝj ple…ouj mn ¢d…kouj aÙtîn g…gnesqai, toÝj d ™l£ttouj dika…ouj.
[...] Kaˆ oÙk ¨n e‡h ge pršpon ™mo… te kaˆ Øm‹n toàto qhreÚein, Óti nikèntwn mn tîn ponhrîn ¼ te o„k…a
kaˆ ¹ suggšneia aÛth p©sa ¼ttwn aØtÁj lšgoit' ¥n, kre…ttwn d ¹ttwmšnwn: [...] ”Idwmen d¾ kaˆ tÒde:
toÚtoij to‹j ¥rti legomšnoij ¢delfo‹j gšnoit' ¥n poÚ tij dikast»j; [...] PÒteroj oân ¢me…nwn, Óstij toÝj
mn ¢polšseien aÙtîn Ósoi kako…, toÝj d belt…ouj ¥rcein aÙtoÝj aØtîn prost£xeien, À Óde Öj ¨n toÝj mn
crhstoÝj ¥rcein, toÝj ce…rouj d' ™£saj zÁn ¥rcesqai ˜kÒntaj poi»seien; tr…ton dš pou dikast¾n prÕj
¢ret¾n e‡pwmen, e‡ tij e‡h toioàtoj Óstij paralabën suggšneian m…an diaferomšnhn, m»te ¢polšseien
mhdšna, diall£xaj d e„j tÕn ™p…loipon crÒnon, nÒmouj aÙto‹j qe…j, prÕj ¢ll»louj paraful£ttein dÚnaito
éste enai f…louj
. P l a t o n:
Prawa, 627 c 3—6, c 8—d 1, d 8—9, 627 d 11—628 a 3. Tłum.
M. M a y k o w s k a. Warszawa 1960, s. 8—9.