Abstrakt : Źródła eksluzji społecznej w nauczaniu społecznym Jana Pawła II


Idea integralnego rozwoju i postępu



Yüklə 208,98 Kb.
səhifə3/5
tarix23.11.2017
ölçüsü208,98 Kb.
#11843
1   2   3   4   5

2.2.4. Idea integralnego rozwoju i postępu

Jak podkreślają badacze ekskluzji społecznej, asynchronizacja rozwoju stanowi podstawowe ramy i zasadnicze tło dla zrozumienia omawianego zagadnienia. Pytają się w związku z tym faktem, jak zahamować lub odwrócić dotychczasowe trendy rozwojowe wyzwalające nowe obszary marginalizacji społecznej 130.

Katolicka nauka społeczna każe wnikliwie przyjrzeć się kategoriom rozwoju i postępu.

Benedykt XVI pisząc swoją pierwszą społeczną encyklikę, w kontekście rozpoczętego na przełomie 2008/2009 r. i trwającego światowego kryzysu ekonomicznego, postuluje konieczność całościowego przemyślenia rozwoju. W związku z tym podkreśla, że „nie wystarczy postęp jedynie ekonomiczny i techniczny. Potrzebne jest, aby rozwój był przede wszystkim prawdziwy i integralny. Wyjście z zacofania ekonomicznego, samo w sobie pozytywne, nie rozwiązuje złożonej problematyki promocji człowieka ani dla krajów uczestniczących w tym procesie, ani dla krajów już rozwiniętych ekonomicznie, ani dla krajów pozostających ubogimi, które oprócz dawnych form wyzysku mogą doświadczać negatywnych konsekwencji, jakich źródłem jest wzrost naznaczony deformacjami i brakiem równowagi”131.

Już Jan Paweł II w encyklice Sollicitudo rei socialis poruszał to zagadnienie ukazując, że kategoria rozwoju ma szerszy i głębszy kontekst niż tylko ekonomiczny (nr 15). Papież optował za personalistycznym wymiarem postępu i rozwoju, uwzględniającym szerokie rozumienie rzeczywistości kryjącej się za tymi pojęciami132. Postulował więc integralne rozumienie postępu i rozwoju. Podkreślał przy tym, że integralny rozwój człowieka ma wyrażać się w dostrzeżeniu i w rozwijaniu w osobie obok wymiaru gospodarczego także wymiarów: społecznego, naukowego, kulturowego oraz technicznego133.

Integralne rozumienie rozwoju i postępu domaga się zdaniem Papież solidarnego rozwoju ludzkości134. Tak pojęty rozwój musi uwzględniać procesy globalizacji po to, by globalizacja ekonomii i pracy została poprzedzona i dopełniona globalizacją odpowiedzialności135. W integralnym rozwoju i postępie chodzi bowiem o rozwój osób, a nie tylko o mnożenie rzeczy, którymi osoby mogą się posługiwać. Chodzi o to by nie tylko „więcej mieć”, ale „bardziej być”136.

Benedykt XVI powołując się na nauczanie swojego poprzednika nawołuje do uwolnienia się od różnych ideologii, które często w sposób sztuczny upraszczają rzeczywistość rozwoju i postępu, gubiąc jego ludzki wymiar137. W związku z tym stwierdzeniem Papież uczy, że „rozwoju nie zapewnią nigdy całkowicie siły w jakiejś mierze automatyczne i bezosobowe, zarówno siły rynku, jak i polityki międzynarodowej. Rozwój jest niemożliwy bez ludzi prawych, bez fachowców w ekonomii oraz polityków, którzy w swoim sumieniu przeżywają głęboko wezwanie dobra wspólnego. Potrzebne jest zarówno przygotowanie zawodowe, jak i spójność moralna”138.

Ojciec św. zauważa, że problematyka integralnego rozwoju ludzkiego ma złożony charakter, przez co korelacja między jego licznymi elementami wymaga, doprowadzenia do wzajemnego oddziaływania różnych poziomów ludzkiej wiedzy w celu promocji prawdziwego rozwoju poszczególnego człowieka i całych narodów. W związku z tym faktem Benedykt XVI mówi o potrzebie współpracy różnych dyscyplin poprzez uporządkowaną interdyscyplinarność139.

Ojciec św. widząc wielorakie deformacje rozwoju w różnych obszarach życia społecznego, prowadzące do marginalizacji społecznej poszczególne osoby i całe grupy, daje w swojej encyklice konkretne ostrzeżenia i wskazania natury antropologicznej i etycznej.

Rozwój w wymiarze kulturowym zagrożony jest podwójnym niebezpieczeństwem.

Pierwszym zagrożeniem jest przyjmowany często bezkrytycznie eklektyzm kulturowy, gdzie kultury zostają zbliżone do siebie i uważane za zasadniczo równoważne i zamienne między sobą. Sytuacja taka sprzyja uleganiu relatywizmowi, który nie prowadzi do prawdziwego dialogu międzykulturowego. W wymiarze zaś społecznym relatywizm kulturowy prowadzi do tego, że grupy kulturowe zbliżają się do siebie i współżyją ze sobą, ale w odseparowaniu, z pominięciem autentycznego dialogu, a więc bez prawdziwej integracji.

Drugim przeciwnym zagrożeniem jest zrównanie kulturowe i ujednolicenie zachowań i stylów życia, przez co zatraca się głębokie znaczenie kultury różnych narodów, tradycji różnych ludów, w obrębie których osoba staje wobec fundamentalnych pytań egzystencji. I eklektyzm, i zrównanie kulturowe oddzielają kulturę od natury ludzkiej.

Zdaniem Benedykta XVI te dwa zagrożenia rozwoju osoby w wymiarze kulturowym, sprawiają, że kultury nie potrafią odnaleźć swojej miary w naturze, która je przekracza. Sprowadzają przeto człowieka jedynie do faktu kulturowego. Ta sytuacja zaś naraża ludzkość na nowe niebezpieczeństwa zniewolenia oraz manipulacji140.

Jedną z dziedzin kultury jest edukacja. Może ona sprzyjać integralnemu rozwojowi, ale może też być źródłem wykluczenia społecznego. Dlatego też Ojciec św. woła o większy dostęp do edukacji dla wszystkich, gdyż jest ona istotnym warunkiem inkluzji w dobie społeczeństwa wiedzy i informacji oraz warunkiem skuteczności współpracy międzynarodowej. Jednocześnie papież przestrzega przed redukcyjnym pojmowaniem edukacji, skoncentrowanym tylko na samym kształceniu. Przez pojęcie «edukacja» rozumie „nie tylko oświatę lub formację do pracy, choć obydwie są ważnymi czynnikami rozwoju, ale pełną formację osoby” wspierającą w pełnej realizacji człowieczeństwa141. Chodzi więc o to, by w edukacji nie zaprzepaścić pracy nad „być” (wychowanie), na rzecz samego „mieć” (kształcenie, posiadanie wiedzy, kompetencji zawodowych)142.

Według Papieża autentyczny rozwój człowieka w obszarze życia publicznego i politycznego, zależy od otwarcia się państwa, społeczeństwa i prawa na wartość każdego ludzkiego życia. Przyjęcie bowiem życia wzmacnia siły moralne społeczeństwa i uzdalnia do wzajemnej pomocy. Kiedy natomiast jakieś „społeczeństwo zmierza do negowania i unicestwiania życia, nie znajduje więcej motywacji i energii potrzebnych do zaangażowania się w służbę prawdziwego dobra człowieka. Jeśli zatraca się wrażliwość osobista i społeczna wobec przyjęcia nowego życia, również inne formy przyjęcia pożyteczne dla życia społecznego stają się jałowe”143.

Prawdziwy rozwój człowieka w obszarze życia publicznego i politycznego związany jest także z przestrzeganiem prawa do wolności religijnej. Papież zauważa, że dziś dokonuje się negacji tego rozwoju poprzez popieranie fanatyzmu i fundamentalizmu religijnego oraz szerzenie zaprogramowanej obojętności religijnej lub ateizmu praktycznego, odbierając poszczególnym ludziom i całym narodom energie duchowe i ludzkie144. Fanatyzm i ateizm praktyczny (sekularyzm wojujący) prowadzą do marginalizacji społecznej całych grup i wspólnot!

Zdaniem Benedykta XVI nie ma integralnego rozwoju bez uwzględnienia rozwoju duchowego społeczeństwa i narodów. W związku z tym stwierdzeniem Papież podkreśla, że „kiedy państwo promuje, naucza lub wprost narzuca pewne formy ateizmu praktycznego, pozbawia swoich obywateli siły moralnej i duchowej, niezbędnej do zaangażowania się w integralny rozwój ludzki i przeszkadza im postępować naprzód z nowym dynamizmem w swoim zaangażowaniu w bardziej wielkoduszną ludzką odpowiedź na miłość Bożą”145.

Ojciec św. zachęca władze państwowe do owocnego dialogu z chrześcijaństwem, które jest religią «Boga o ludzkim obliczu» i w pełni służy integralnemu rozwojowi poszczególnego człowieka i całych narodów. W oparciu o doświadczenie historyczne Ojciec św. przypomina i przestrzega przed niebezpieczeństwem, utraty możliwości „owocnego dialogu i pożytecznej współpracy między rozumem a wiarą religijną”, wynikającym ze źle pojętego laicyzmu marginalizującego religie ze sfery publicznej. Bowiem jak uczy Benedykt XVI „rozum zawsze potrzebuje oczyszczenia ze strony wiary, i odnosi się to także do rozumu politycznego, który nie powinien uważać się za wszechmogącego. Ze swej strony religia potrzebuje zawsze oczyszczenia przez rozum, by ukazać swoje autentyczne ludzkie oblicze. Przerwanie tego dialogu pociąga za sobą bardzo poważne ryzyko dla rozwoju ludzkości”146.

Co zaś tyczy się rozwoju ekonomicznego, Benedykt XVI z całym społecznym nauczaniem Kościoła przypomina, że pierwszym kapitałem, który należy ocalić i doceniać jest każda osoba w swojej niepowtarzalności i integralności. Ona jest twórcą i podmiotem całego życia gospodarczego147. Dlatego autentyczny rozwój gospodarczy musi szanować godność każdej osoby, wymogi sprawiedliwości oraz zasady powszechnego przeznaczenia dóbr, pomocniczości i solidarności148.

Ojciec św. naucza, że nie ma autentycznego rozwoju ekonomicznego wpisującego się w integralny rozwój człowieka, bez etyki w gospodarce149 i logiki bezinteresownego daru, która uzupełnia i ubogaca wyłącznie produktywistyczną i utylitarystyczną wizję życia. Logika daru, podkreśla Papież, „nie wyklucza sprawiedliwości i nie stawia się obok niej w następnym momencie albo z zewnątrz, a z drugiej strony, że rozwój ekonomiczny, społeczny i polityczny, jeśli chce być autentycznie ludzki, powinien uwzględniać zasadę bezinteresowności jako wyraz braterstwa”150.

Tym samym Benedykt XVI, podobnie jak wielu naukowców pouczonych doświadczeniem niedawnego kryzysu ekonomicznego, przeciwstawia się nadawaniu kategoriom ekonomicznym cech sakralnej omnipotencji (np. tzw. „niewidzialna ręka rynku”) oraz podnoszeniu do rangi cnót społecznych mechanizmów społecznego darwinizmu, które utrwalają podziały na biednych i bogatych, a tym samym na uprzywilejowanych i wykluczonych151.

Uwagi poczynione powyżej dotyczą także rozwoju technologicznego. Benedykt XVI podkreśla, że technika jest faktem głęboko ludzkim i powinna wyrażać i potwierdzać panowanie ducha nad materią. Dlatego przestrzega przed mentalnością technicystyczną i pokusą idei samowystarczalności techniki, która zamiast pytać się „dlaczego?” stawia tylko pytanie „jak?”. W ten sposób zdaniem papieża „proces globalizacji mógłby zastąpić ideologie techniką, która sama stałaby się władzą ideologiczną, narażającą ludzkość na ryzyko zamknięcia się wewnątrz pewnego a priori, z którego nie mogłaby wyjść, aby spotkać istnienie i prawdę”152. To z kolei prowadziłoby do eksluzji społecznej wielu grup a nawet całych społeczeństw!

W świetle nauczania Jana Pawła II i Benedykta XVI, integralny rozwój sprzeciwia się wszelkim formom alienacji i wykluczenia społecznego. Wielkim nieszczęściem godzącym w autentyczny rozwój jest „nadrozwój” ekonomiczny niektórych z równocześnie towarzyszącym mu „niedorozwojem moralnym”153. Dlatego integralny rozwój ma być zrównoważony i uwzględniający całą rodzinę ludzką. U jego podstaw winna znajdować się zdrowa etyka społeczna i wymiar duchowy154.

W kontekście dotychczasowych rozważań na temat zagrożeń płynących ze strony opacznie rozumianego rozwoju i postępu, bardzo ważna wydaje się uwaga Benedykta XVI , gdy pisze, że „rozwój osoby degraduje się, jeśli zamierza być ona jedynym twórcą siebie samej. Analogicznie rozwój narodów ulega degradacji, jeśli ludzkość uważa, że może stworzyć się na nowo, posługując się «cudami» techniki. Podobnie rozwój ekonomiczny okazuje się fikcyjny i szkodliwy, jeśli się powierza «cudom» finansów, by podtrzymywać wzrost nienaturalny i konsumistyczny. W obliczu tego prometejskiego roszczenia powinniśmy umocnić zamiłowanie do wolności nie arbitralnej, ale prawdziwie ludzkiej, dzięki uznaniu uprzedzającego ją dobra. W tym celu trzeba, żeby człowiek wszedł w samego siebie, by uznać fundamentalne normy naturalnego prawa moralnego, wpisane przez Boga w jego sercu”155.



3. Remedia na wykluczenie społeczne. Wnioski i postulaty

W niniejszym artykule nie omawiamy środków zaradczych na zjawisko wykluczenia społecznego. Pragniemy jednak w świetle powyższej refleksji wypunktować najważniejsze wnioski i postulaty wskazujące na takie a nie inne remedia.

Ponieważ eksluzja społeczna jest polimorficznym zjawiskiem, domaga się różnorakich środków i metod zapobiegawczych i niwelujących.

Po pierwsze, demarginalizacja winna dokonywać się poprzez różnorakie procesy integracji społecznej dokonywane w skali globalnej. Różnorakie procesy globalizacji generujące zjawisko wykluczenia społecznego, domagają się globalizacji solidarności i odpowiedzialności po to, by nadać nowy kierunek ludzkości w duchu relacyjności, komunii, oraz bezinteresowności i wzajemnego dzielenia się156.

Za te procesy w pierwszym rzędzie winna być odpowiedzialna polityka społeczna poszczególnych państw oraz organizacji międzynarodowych. W przypadku europejskiej polityki społecznej unijne fundusze winny być skierowane do wyrównywania szans i tworzenia warunków dla pomyślnej egzystencji obywateli. Polityka społeczna winna realizować różnorakie programy antyrecesyjne, antyinflacyjne oraz programy pomocy i samopomocy służące redukcji niedostatku i tworzeniu miejsc pracy157.

Procesy integracji społecznej winna wspierać polityka oświatowa poszczególnych państw i organizacji międzynarodowych. W sposób szczególny polityka oświatowa powinna skierować swoje oferty edukacyjne do wykluczonych i narażonych na marginalizacje dając im możliwość podniesienia poziomu wykształcenia, zdobycia potrzebnych kwalifikacji zawodowych oraz kompetencji społecznych158.

Po drugie, jak wskazuje Benedykt XVI w kontekście światowego kryzysu ekonomicznego, widoczna jest pilna potrzeba reformy zarówno Organizacji Narodów Zjednoczonych, jak i międzynarodowej struktury ekonomicznej i finansowej, po to, by cechowały się rzeczywistą skutecznością. Jak podkreśla Papież, w obliczu różnych społecznych problemów o wymiarze globalnym odczuwa się dziś pilną potrzebę znalezienia nowatorskich form, by zwiększyć i ukierunkuje współpracę międzynarodową na solidarny rozwój wszystkich narodów. Papież zauważa, że w związku z tymi zadaniami należałoby nadać konkretny kształt pojęciu rodziny narodów, dzięki któremu uboższe narody posiadałyby realny głos we wspólnych decyzjach159.

Po trzecie, niezwykle istotnym w walce z wykluczeniem społecznym jest tzw. wsparcie społeczne, którego skuteczność zależy między innymi od współpracy środowiskowej160. Jest to niejako działalność „oddolna” poszczególnych ludzi i ruchów oraz organizacji pozarządowych na rzecz demarginalizacji i pobudzenia do aktywności wykluczonych. Niezwykle istotną jest tutaj logika daru kierująca się bezinteresownością oraz miłością społeczną i pozostałymi zasadami życia społecznego161.

Po czwarte, niewątpliwie ważnym elementem w procesie integracji społecznej wspólnym jest wychowanie społeczne, którego wewnętrzną formą jest wychowanie moralne. W okresie dorastania i dorosłości, wychowanie winno przechodzić w proces samowychowania i formacji. Wychowanie to będąc wychowaniem nauczającym, winno zapoznawać obywateli z podstawowymi kategoriami i zagadnieniami życia społecznego takimi jak: antropologia społeczna, rozwój i postęp, teorie życia społecznego, etyka społeczna, zasady życia społecznego, aktualne i egzystencjalnie ważne wartości społeczne162.

Równocześnie proces wychowania i samowychowania społecznego winien prowadzić do globalnej świadomości godności każdej osoby, która dba o swój integralny rozwój nie negując prawa innych do niego. Szczególnie zadaniem jest wychowanie do aktywnego i twórczego uczestnictwa w różnych obszarach życia społecznego i międzynarodowego. Pilnym wyzwaniem pedagogicznym naszych czasów jest wychowanie konsumentów163.

Ponieważ wychowanie moralne jest wewnętrzną formą wychowania społecznego, należy w tym procesie uwrażliwiać wychowanków na wartości i zasady moralne, pomagając im w internalizacji i urzeczywistnianiu tych wartości w każdym obszarze życia społecznego164.

Po piąte, w realizacji procesów demarginalizacji i integracji społecznej niezwykle przydatna może okazać się interdyscyplinarna katolicka nauka społeczna. Chodzi o to, by z większą świadomością i rzetelną znajomością korzystać z jej mądrościowej i inspirującej refleksji przy rozwiązywaniu omawianych zagadnień. Katolickiej nauki społecznej nie należy się wstydzić lub bać ale w kontekście narastających społecznych problemów należy skorzystać z jej naukowego namysłu i antropologicznych oraz etycznych propozycji165.

Po szóste, zdaniem Benedykta XVI wielka praca nad integracją społeczną winna skupiać się wokół podstawowej zasady „caritas in veritate”. Jest to zasada, która jak przypomina Papież, znajduje formę działania w kryteriach orientacyjnych działania moralnego. Miłość czyniona w prawdzie sprzyja budowaniu „miasta godnego człowieka”, opartemu na sprawiedliwości, trosce o dobro wspólne i godność każdej osoby166.

Proces remarginalizacji dokonywany w myśl zasady „caritas in veritate” może i winien sprzyjać budowaniu „cywilizacji miłości”, której fundamentem jest prymat: pracy nad kapitałem; prawdy przed koniunkturą i sensacją; dialogu przed walką; człowieka przed ideologią; praw człowieka nad prawami państwa; narodu przed państwem167.

Co to znaczy kierować się zasadą „caritas in veritate” w praktyce życia społecznego, przy rozwiązywaniu wielu trudnych społecznych problemów, w tym kwestii wykluczenia społecznego, pisze Benedykt XVI w swojej społecznej encyklice podkreślając, że: „miłość nie wyklucza wiedzy, co więcej, domaga się jej, krzewi ją i ożywia od wewnątrz. Wiedza nie jest nigdy tylko dziełem inteligencji. Można ją oczywiście sprowadzić do kalkulacji lub doświadczenia, ale jeżeli ma być wiedzą zdolną ukierunkować człowieka w świetle pierwszych zasad i jego ostatecznych celów, powinna być «przyprawiona solą» miłości. Działanie bez wiedzy jest ślepe, a wiedza bez miłości jałowa. Istotnie, «Ten bowiem, kto kieruje się prawdziwą miłością, usilnie wytęża swój umysł, by odkryć przyczyny nędzy i znaleźć sposoby jej zwalczania i zdecydowanego przezwyciężenia». W obliczu zjawisk, które mamy przed sobą, miłość w prawdzie wymaga przede wszystkim poznania i zrozumienia, ze świadomością i poszanowaniem specyficznej kompetencji każdego poziomu wiedzy. Miłość nie jest późniejszym dodatkiem, załącznikiem do zakończonej już pracy różnych dyscyplin, lecz prowadzi z nimi dialog od samego początku. Wymogi miłości nie sprzeciwiają się wymogom rozumu. Wiedza ludzka jest niewystarczająca, a konkluzje płynące z wiedzy nie będą mogły nigdy wskazywać samodzielnie drogi prowadzącej do integralnego rozwoju człowieka. Trzeba zawsze iść dalej: wymaga tego miłość w prawdzie. Jednak pójście dalej nie oznacza nigdy abstrahowania od konkluzji rozumu, zaprzeczania jego wynikom. Nie ma inteligencji, a potem miłości: istnieje miłość ubogacona inteligencją oraz inteligencja pełna miłości”168.

Origin (sources) of social exclusion in the sociale teaching of John Paul II and

Benedict XVI
In reflection on subject of social exclusion, it’s not enough to focus on its occurrences, but we should also ask about its origin. In diagnosis of a problem of social exclusion and in forecasting of means and ways of it’s overcoming, alongside of reflection on sociological, philosophical, economic, political and pedagogical it is extremely helpful and important to take into account the dimension of theology of this subject.

This is why in the light of catholic social doctrine, with interdisciplinary nature of a theological profile, we’re investigating sources of social exclusion. Especially phenomena such as: crisis of basic concepts: love, freedom, truth, personal dignity and humanity, democracy, social life, social sin. We conduct our reflection by analyzing social teaching of John Paul II and Benedict XVI, incorporating and enriching catholic social doctrine.



After presenting selected sources of social exclusion, we are showing remedies proposed by this sociale doctrine. These are in the light of catholic social teaching principles of social life and compliance with objective moral standards. 


1 Prezentowany artykuł został opublikowany w pracy zbiorowej: S. Nazaruk, M. Nowak, E. Konovaluk (red.), Wykluczenie społeczne. czynniki ryzyka, profilaktyka, remedia, Biała Podlaska, Wyd. PSWJPII, 2011, s. 69-105.

2 W połowie lat siedemdziesiątych XX w. obok występujących dotąd pojęć: ubóstwo i upośledzenie społeczne, pojawiły się nowe, takie jak: marginalizacja, eksluzja (wykluczenie) oraz underclass. Pojęcia te opisują pokrewne zjawiska przez co są nieraz stosowane zamiennie. Wielu jednak badaczy zauważa i podkreśla, że są to pojęcia wieloznaczne i domagają się dookreślenia i stosowania w sposób komplementarny. Bo np. możliwe jest bycie wykluczonym i niebiednym, a także ubogim i niewykluczonym. Jeśli dziś używa się coraz częściej terminu eksluzja społeczna (wykluczenie) to dlatego, że będąc kategorią teoretyczną lepiej opisuje nową społeczną rzeczywistość. Pojęcie to jawi się jako swoista wizja, model diagnostyczny oraz sposób patrzenia „soczewką” na współczesne społeczeństwo (zob. A. Radziewicz-Winnicki, Pedagogika społeczna w obliczu realiów codzienności, Warszawa, WAiP, 2008, s. 248-256).

3 Zob. T. Pilch, Pedagogika społeczna wobec kryzysu świata wartości, więzi i instytucji, w: E. Marynowicz-Hetka (red.), Pedagogika społeczna. Podręcznik akademicki, t. 2, Warszawa, WN PWN, 2006, s. 102; Tenże, Marginalizacja społeczna a edukacja, w: T. Pilch (red.), Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, T. III, Warszawa, „Żak”, 2004, s. 61-62.

4 Zob. A. Radziewicz-Winnicki, Pedagogika społeczna..., dz. cyt., s. 231-248.

5 Zob. tamże, s. 235.

6 J. Modrzewski zauważa i podkreśla, że w literaturze przedmiotu funkcjonują też i inne terminy, które sygnalizują i opisują mniej lub bardziej zaawansowaną postać zjawiska eksluzji społecznej. Do nich zalicza następujące: deprywacja, dyskwalifikacja, dyskryminacja, dewaluacja, segregacja, degradacja, antagonizacja, nietolerancja, delegitymizacja, stygmatyzacja (zob. tenże, Socjalizacja i uczestnictwo społeczne. Studium socjopedagogiczne, Poznań, Wyd. UAM, 2007, s. 60).

7 Poznanie źródeł pozwala zaprezentować całościową diagnozę rozwinietą, na którą składają się diagnozy cząstkowe: identyfikacyjna (przyporządkowująca, klasyfikacyjna), genetyczna, celowościowa, fazy oraz rozwojowa (E.A. Mazurek, Diagnostyka w pedagogice społecznej, w: T. Pilch, I. Lepalczyk (red.), Pedagogika społeczna. Człowiek w zmieniającym się świecie, Warszawa, Żak, 1995, s. 51-57).

8 W metafizyce rozważając zagadnienie przyczynowości, nie tyle stawia się pytanie „jak?”, co „dzięki czemu?”. W ten sposób dochodzi się do poznania racji powstawania i zmiany danego zjawiska. Przyczyna jest czymś konkretnym, jest zawsze przyczyną czegoś, co realnie istnieje. Dzięki temu umożliwia ona niesprzeczne wyjaśnianie zmiennej rzeczywistości. W zagadnieniu przyczynowości, szczególnie w analizach skutku należy zwracać uwagę na związek danego skutku z daną przyczyną. Chodzi o to, by uchronić się przed pomyleniem działania przyczyny sprawczej, celowej, wzorczej, lub którejś z przyczyn wewnętrznych. Ponadto taka jasność w dziedzinie przyczynowania sprawczego pozwala na nowe precyzyjniejsze rozróżniania na: przyczyny główne, nadrzędne, przyczyny trwania skutku, przyczyny stawania się skutku (zob. M.A. Krąpiec,

Yüklə 208,98 Kb.

Dostları ilə paylaş:
1   2   3   4   5




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©www.genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə