Terroryzm I fundamentalizm islamski. Pi tno wspó czesnego wiata?



Yüklə 115,02 Kb.
Pdf görüntüsü
tarix29.10.2017
ölçüsü115,02 Kb.
#7394


 

 

 



 

 

 



 

 

Gabriela Sznajder 



 

 

Terroryzm i fundamentalizm islamski. 



Pi tno wspó czesnego  wiata? 

 

 

 

 

 



 

„Terroryzm… sta  si  – obok globalizacji – najwi kszym  

 

 

 



 

zagro eniem demokracji u progu XXI wieku.” 

 

 

 



 

 

 



 

 

B. Tibi 



 

 

Terroryzm - próba definicji 

Terroryzm. Jak e mocno w ostatnich latach poj cie to zakorzeni o si  w 

mediach,  yciu politycznym wielu pa stw i narodów, a nawet w codziennej egzystencji 

nie tylko pojedynczych osób, lecz i ca ych spo eczno ci. Okre lenie to jest jednak cz sto 

nadu ywane, zw aszcza w  rodkach masowego przekazu, obrazuje tak ró norodne 

zjawiska  i  wydarzenia,  i   przeci tny  odbiorca  informacji  ma  wra enie,  i   przysz o  mu  

 w  wiecie pe nym przemocy, strachu i ci ego zagro enia. Czym zatem jest 

terroryzm? Niezmiernie trudno poda  jednoznaczn , uniwersaln  definicj . Taki stan 

zwi zany jest z ró norodno ci  zastosowania tego poj cia – wynika to po rednio z 

faktu, i  niektóre dzia ania uznane przez jedn  stron  za akt terrorystyczny, dla drugiej 

mog  by  zwyk ymi dzia aniami partyzanckimi. Nale y ponadto zwróci  uwag , i  ka de 

dzia anie jednostek b

 grup sprzeciwiaj cych si  danemu porz dkowi politycznemu, 

spo ecznemu lub prawnemu jest (lub by o w przesz ci) uznawane za bandytyzm 

równoznaczny w tym przypadku z terroryzmem

1

.  



Termin „terroryzm” pochodzi z j zyka  aci skiego i oznacza strach, przera enie, 

straszn  wiadomo ;  aci ski czasownik „terrere” t umaczy si  jako przestrasza , 

                                                             

1

 Zwraca na to uwag  B. Hoffman (Oblicza Terroryzmu. Warszawa 1999, s. 13-26).  




 

Gabriela Sznajder 

przera

, zastrasza . Do nowoczesnego s ownictwa zachodniego s owo „terror” 



wesz o dopiero w XIV wieku, za po rednictwem j zyka francuskiego i oznacza o 

zastraszanie tego, kogo uznawano za przeciwnika. 

Ró ne definicje terroryzmu podaj  autorzy encyklopedii oraz s owników poj  i 

terminów, jeszcze inne wysuwaj  rz dy poszczególnych pa stw, organizacje, agencje 

czy te  jednostki zajmuj ce si  jego zwalczaniem i zapobieganiem. Wi kszo  owych 

definicji posiada wspólne elementy, lecz nie atwo jest znale  w nich wspólne cechy, 

charakteryzuj ce istot  tego zjawiska. Niektórzy encyklopedy ci uwa aj , i  obecnie 

funkcjonuje ponad 200 definicji terroryzmu

2

.  


Opisowa definicja zamieszczona w Nowej encyklopedii powszechnej PWN 

podaje tak  interpretacj  terroryzmu: 

 

Terroryzm ( ac.), ró nie umotywowane ideologicznie, planowane i zorganizowane 



dzia ania pojedynczych osób lub grup skutkuj ce naruszeniem istniej cego 

porz dku prawnego, podj te w celu wymuszenia od w adz, pa stw i spo ecze stw 

okre lonych zachowa  i  wiadcze , cz sto naruszaj ce dobra osób postronnych; 

dzia ania te s  realizowane z ca  bezwzgl dno ci  za pomoc  ró nych  rodków 

(naciski psychologiczne, przemoc fizyczna, u ycie broni i  adunków wybuchowych) 

w warunkach specjalnie nadanego im rozg osu i celowo wytworzonego w 

spo ecze stwie l ku

.

3



 

  

Wi cej informacji mo na znale  w opracowaniach i publikacjach o samym 



terroryzmie. Za „terroryzm polityczny” uwa a si : „(…) prób  u ycia pozanormalnych 

form politycznej przemocy (…) dla uzyskania politycznych celów…”

4

.  Wielokrotnie 



spotka  mo na okre lenie, i  terroryzm jest dzia aniem, w którym celowe i zamierzone 

jest wywo anie strachu i zagro enia jak najwi kszej liczby osób. Tak m.in. interpretuje 

to zjawisko Piotr Pi tkowski:  

 

                                                             



2

 J. Kaczmarek, Problemy wspó czesnego  wiata. Terroryzm i konflikty zbrojne a fundamentalizm 



islamski. Wroc aw 1999, s. 20. 

3

 Nowa encyklopedia powszechna PWN. T. 6. Warszawa 1997, s. 370. 



4

 K. Karolczak, Encyklopedia terroryzmu. Warszawa 1995, s. 9. 




 

Terroryzm i fundamentalizm islamski. Pi tno wspó czesnego  wiata? 

terroryzm jest zaplanowan  form  u ycia przemocy lub gro

 u ycia przemocy 

wywo uj


 strach w ród ludno ci cywilnej, która ma na celu wymuszenie lub 

zastraszenie rz dów, spo ecze stwa lub jednostek dla osi gni cia okre lonych 

celów

.

5



  

 

Ameryka skie Si y Zbrojne oraz Departament Obrony USA pos uguj  si  poni sz  

definicj : „(…) skalkulowane u ycie przemocy lub gro ba u ycia przemocy; czego celem 

jest wymuszenie lub zastraszenie rz dów lub spo ecze stw dla osi gni cia celów 

politycznych, religijnych lub ideologicznych…”  Inne ameryka skie  agencje  rz dowe 

(m.in.  Federalne  Biuro   ledcze  -  FBI  )  ma  bardzo  podobne  zdanie,  terroryzm  okre la  

jako: „(…) bezprawne u ycie si y lub przemocy wobec osób lub mienia, aby zastraszy  

lub wywrze  przymus na rz d, ludno  cywiln  lub cz ci wy ej wymienionych, co 

zmierza do promocji celów politycznych lub spo ecznych”

6

.  



Nie wydaje si  mo liwe sformu owanie jednej, uniwersalnej definicji tego zjawiska, 

mo liwe jest jednak wyodr bnienie okre lonych cech, które je charakteryzuj . 

Najcz ciej prezentowanymi cechami aktów terroryzmu jest u ycie si y, przemocy 

(83,5% cz stotliwo ci wyst powania w definicjach), strachu i gro by (odpowiednio 51% 

i 47%) a tak e wymuszanie uleg ci i zniewolenie (28%)

7

.  



Rozwój wydarze  pod koniec XX wieku dodatkowo pog bi  terminologiczne 

zamieszanie wokó  tego zjawiska. Pojawi y si  tak e nowe cele, w imi  których 

pope niane s  akty terroru (np. dla osi gni cia celów ekologicznych

8

, w imi  sprzeciwu 



wobec wykonywania aborcji, w obronie zwierz t

9

). Zacz y pojawia  si  poj cia typu: 



narkoterroryzm, terroryzm  kryminalny, cyberterroryzm, terroryzm  w formie 

wspó czesnego piractwa morskiego, terroryzm nowoczesny (sieciowy) czy te  

internetowy

10

. Analizuj c jednak wiele zjawisk nosz cych znamiona aktów 



terrorystycznych, mo na wysun  kilka wniosków i refleksji. 

                                                             

5

 P. Pi tkowski, Terroryzm: nowe wyzwanie dla bezpiecze stwa. Warszawa 1996, s. 6. 



6

 D. Duda, Terroryzm islamski. Wroc aw 2003, s. 11-12.  

7

 Ibidem, s. 13. 



8

 J. Tomasiewicz, Przemoc w ruchu ekologicznym: od obywatelskiego niepos usze stwa do terroryzmu – 



przypadek Earth Liberation Front (Frontu Wyzwolenia Ziemi).  W:  Terroryzm. Anatomia zjawiska. 

Redakcja K. Riedel, Warszawa 2006, s. 166-197. 

9

 E. Pos uszna, Ekstremizm w obronie praw zwierz t –  ród a inspiracji. Ibidem, s. 146-165. 



10

 T. Aleksandrowicz, Terroryzm mi dzynarodowy. Warszawa 2008, s. 18, 33. 




 

Gabriela Sznajder 

1.

 

organizacje terrorystyczne s



ci le zamkni tymi grupami, w maksymalny sposób 

chroni cymi swych cz onków i struktury przed oficjalnymi instytucjami rz dowymi, 

policyjnymi i wojskowymi; bezpo redni kontakt z czynnymi cz onkami organizacji 

terrorystycznymi jest de facto niemo liwy; 

2.

 

szukaj c odpowiedzi na pytanie, dlaczego ludzie staj  si  terrorystami, najcz ciej 



mo emy znale  odpowiedzi w teoriach psychologiczno-socjologicznych: u  róde  le  

urazy i krzywdy doznane w okresie dzieci stwa, a si gni cie po metody terrorystyczne 

jest aktem odwetu; poszukiwanie w asnego miejsca w spo ecze stwie (nawet je li 

brzmi to paradoksalnie, gdy  przecie

adne spo ecze stwo nie identyfikuje si  z 

terrorystami), za amanie si  systemu warto ci czy te  demoralizacja spo ecze stwa. 

Politolodzy fakt ten t umacz  ch ci  zmiany istniej cej sytuacji, która staje si  

obiektywnie i/lub subiektywnie nie do zniesienia, a u ycie metod walki jest jedyn  

mo liw  drog  osi gni cia wyznaczonego celu; 

3.

 



we wspó czesnym terroryzmie radykalizm celów jest najcz ciej po czony z 

radykalizmem form i metod walki; 

4.

 

wszyscy nie zgadzaj cy si  z metodami i dzia alno ci  danej organizacji 



terrorystycznej s  jej wrogami (w my l zasady „kto nie jest z nami, ten jest przeciwko 

nam”); 


5.

 

przekonanie o posiadaniu tak du ego zakresu w adzy oraz wp ywu na 



spo ecze stwa, rz dy i oficjalne organizacje, i  mo na kreowa  okre lon  sytuacj  

polityczn  i/lub gospodarcz  oraz narzuca , wymusza  pewne zmiany; 

6.

 

fanatyzm cz onków organizacji terrorystycznych. S  to osoby ca kowicie 



przekonane o s uszno ci sprawy, za któr  walcz , w imi  której s  gotowe po wi ci  

zdrowie, a nawet  ycie. Mylne jest jednak uwa anie terrorystów za psychopatów; 

wybór terroryzmu jako metody dzia ania nie jest wyborem osoby o zachwianej 

psychice. Przeciwnie, przywódcy ugrupowa  poszukuj  „ludzi z wysok  motywacj , 

zdyscyplinowanych i zdolnych do dawania r kojmi zaufania oraz umiej tno ci  

koncentrowania si  na zadaniu w obliczu stresu”. Nie s  to zatem cechy psychopaty. 

7.

 

medialno  terroryzmu. Wspó czesny akt terrorystyczny nastawiony jest na 



rozg os, spektakularno , wr cz reklamowy charakter przemocy oraz wytworzenie u 


 

Terroryzm i fundamentalizm islamski. Pi tno wspó czesnego  wiata? 

odbiorcy  (opinii  publicznej)  strachu  i  szoku

11

.  Media,  dzi ki  swemu 



mi dzynarodowemu zasi gowi, a tak e potrzebie informacji spektakularnych, 

dramatycznych i sensacyjnych, sta y si  dla terrorystów najlepszym no nikiem 

przekazu. Niezale nie od tego, czy dana sytuacja zosta a rozwi zana po my li 

terrorystów,  w  wi kszo ci  przypadków  przekaz  osi ga  swój  cel  przez  nag nienie  

danej kwestii

12

. Dzi ki mediom  wiatowa opinia publiczna mo e  ledzi  ju  nie tylko 



skutki, lecz sam przebieg aktu terrorystycznego, odbiorca prze ywa go „na  ywo” (np. 

zamachy na Word Trade Center i Pentagon w 2001 r.,  mier  dzieci w Bies anie w 

2004r.) Niesie to za sob  okre lone skutki – zwi ksza si  znaczenie poszczególnych 

aktów i zamachów (przypisuje si  im wi ksze znaczenie ni  maj  w rzeczywisto ci, 

zwi ksza si  spo eczne przyzwyczajenie i powszechno  tego zjawiska, co z kolei 

wymusza na terrorystach poszukiwania nowych, jeszcze bardzie spektakularnych, 

dramatycznych i brutalnych form dzia ania). Terrory ci zdobyli ponadto nowe 

narz dzie walki o medialno  – Internet. Pod wieloma wzgl dami sie  staje si  bardziej 

efektywnym i atrakcyjnym no nikiem przekazu, ni  tradycyjna prasa czy telewizja

13

.  



8.

 

fundamentalizm religijny jest kolejn  cech  wspó czesnego terroryzmu, w 



szczególno ci uto samiany jest z terroryzmem islamskim. Taki fundamentalizm zawiera 

w sobie najcz ciej idee totalitarne. Motywacja religijna nie pozostawia miejsca na 

jakiekolwiek w tpliwo ci co do s uszno ci g oszonej sprawy, nabiera ona charakteru 

transcendentalnego,  wi tego,  prawdy  objawionej.  Konsekwencj   takiego 

rozumowania staje si  w konsekwencji usprawiedliwienie  wi to ci  sprawy 

wszystkich form i metod walki. Nowi terrory ci nie walcz  ju  wy cznie o cele 

polityczne, nie po wi caj  si  wy cznie walce o Irak, Afganistan czy Palestyn . 

                                                             

11

 „Terroryzm jest teatrem (…) jest przeznaczony dla tych, którzy patrz  (…) akty terrorystyczne s  cz sto 



starannie wyliczone i zaplanowane tak, by przyci gn  uwag  mi dzynarodowych mediów 

elektronicznych i prasy”. Ibidem, s. 27. 

12

 Dobrym przyk adem jest konflikt bliskowschodni i los Palesty czyków, o których przez dziesi ciolecia 



niewiele wiedziano. Ugrupowania palesty skie osi gn y swój cel, realizuj c szereg spektakularnych 

aktów terrorystycznych pocz wszy od 1968 roku: g ównie porwania samolotów izraelskich oraz akcja w 

trakcie trwania olimpiady w Monachium w 1972 roku. „Uprowadzenie du ego samolotu odnosi 

propagandowo, medialnie wi kszy skutek, ni  zabicie w bitwie stu Izraelczyków. Przez dziesi ciolecia 

opinia  wiatowa nie by a ani za Palesty czykami, ani przeciwko nim. Po prostu nas ignorowa a. Teraz 

przynajmniej  wiat o nas mówi”. J. Gotowa a, Niepokój w powietrzu – nowe oblicze terroryzmu. W: 



Terroryzm. Globalne wyzwanie. Redakcja K. Kowalczyk, W. Wróblewski. Toru  2006, s. 117.  

13

 T. Aleksandrowicz, Terroryzm mi dzynarodowy, s. 26-32. 




 

Gabriela Sznajder 

Odrzucaj c nacjonalizm, pragn  zburzy  istniej cy porz dek  wiata i stworzy  globaln  

wspólnot  wiernych. 

9.

 

terroryzm wyszed  poza granice regionalizmu, do czasów Al-Kaidy nosi  charakter 



zagro enia lokalnego. Obecnie jest zjawiskiem o zasi gu globalnym. 

 

 



Fundamentalizm islamski – przemoc w imi  Allaha  

Czym jest fundamentalizm islamski? Jakimi cechami charakteryzuje si  to 

zjawisko? Dlaczego jest ono uto samiane z mi dzynarodowym terroryzmem? Czy 

rzeczywi cie islamscy terrory ci s  „bojownikami Allaha”? Te i wiele podobnych pyta  

mo na zada  w odniesieniu do jednego z najbardziej dramatycznych zjawisk, jakie 

pojawi o si  i na dobre ju  zadomowi o w realiach politycznych wspó czesnego  wiata. 

Warto  przybli

  jego  korzenie,  kolejne  etapy  rozwoju  i  cechy  charakterystyczne,  by  

móc lepiej zrozumie  nie tylko jego istot , lecz tak e jego uczestników. (Ze wzgl du na 

ograniczony zakres tego artyku u omówione zostan  tylko niektóre aspekty tego 

zjawiska). 

Mimo i  s owo „fundamentalizm” przeci tnemu cz owiekowi nierozerwalnie 

kojarzy si  z kultur  i j zykiem arabskim, zadziwi  mo e fakt, i  pierwotnie ono w nim 

nie wyst powa o. Jest stosunkowo „m odym” poj ciem, które zosta o zaczerpni te z 

zyków europejskich

14

.  Nowa Encyklopedia Powszechna PWN  tak  wyja nia   to  



zjawisko:  

 

Fundamentalizm ( ac.) – ogólna nazwa ruchów religijnych uznaj cych nadrz dn  



warto  tradycji religijnych i niech  do wszelkich zmian odczuwanych jako 

naruszenie to samo ci wyznaniowej, (…) nastawiony negatywnie do tendencji 

modernistycznych (…); w islamie w XX wieku (zwany tak e islamizmem, lub 

integryzmem  islamskim) okre la si   tradycjonalizm muzu ma ski, który 

przeciwstawia si  tendencjom reformatorskim w islamie; g ównym d eniem 

                                                             

14

 S owo „fundamentalizm” wyst puje prawie we wszystkich j zykach europejskich. W j zyku francuskim 



na okre lenie tego zjawiska u ywa si  innych terminów: „integryzm” i „islamizm”. Fundamentalizm 

umaczony jest w nim jako powrót do tre ci zawartych w Koranie, integryzm oznacza odrzucenie 

wszelkich innowacji i zmian, jakie w islamie si  pojawi y, natomiast islamizm interpretuje si  jako proces 

enia do rozwi zywania w wspó czesnym  wiecie problemów spo ecznych za pomoc  religii. Por. J. 

Danecki, Podstawowe wiadomo ci o islamie. T. II. Warszawa 1997, s. 126.  



 

Terroryzm i fundamentalizm islamski. Pi tno wspó czesnego  wiata? 

muzu ma skich ruchów fundamentalistycznych (np. sunnizm, szyizm, wahhabizm, 

Stowarzyszenie Braci Muzu ma skich) jest oparcie pa stwa na prawie islamu

.

15



  

 

Faktyczny  brak  tego  s owa  w  j zyku  arabskim  wskazuje  na  pewien  problem  z  



jego interpretacj  przez Arabów. Dla nich oznacza  dyskusje na temat „czysto ci” religii, 

wierno ci tradycji, powrotu do  róde  wiary i zasad pierwotnego islamu. Ów „powrót 

do  róde ” by  jednak oparty z konieczno ci na interpretacji – nieraz bardzo dowolnej – 

ównie Koranu i hadisów

16

, co z kolei prowadzi o do sporów teologicznych pomi dzy 



interpretatorami, gdy  ka dy uwa , i  jego przek ad jest najwierniejszy tradycji. 

Jednym z teologów, dla których powrót do przesz ci stanowi  warto  podstawow , 

by  hanbalicki teolog i prawnik – Ibn Tajmijja

17

. Jego nauki i teksty odegra y istotn  rol  



w kszta towaniu pogl dów wyznawców fundamentalizmu. Oprócz powrotu do  róde  i 

dba ci o pierwotn  „czysto ” doktrynaln  islamu, udowadnia  konieczno  walki o 

religi . Sta  si  g ównym ideologiem „ wi tej wojny” – d ihadu

18

. Cytowane przez 



niego i odpowiednio w duchu d ihadu interpretowane wersy Koranu oraz hadisy 

nale  do kanonu, którym pos uguj  si  wspó cze ni muzu ma scy bojownicy Allaha. 

Gloryfikowa wi

 wojn , uwa ,  e jest lepszym uczynkiem ni  post, modlitwa i 

ja mu na w ramadanie.  

Ideologie wspó czesnego muzu ma skiego fundamentalizmu charakteryzuje: 

-

 

powrót do  róde  (nale y odrzuci  reformy i wróci  do pierwotnego kszta tu religii),  



-

 

duma z przesz ci i apoteoza dawnych warto ci, przywo ywania momentów 



                                                             

15

 J. Kaczmarek, Problemy wspó czesnego  wiata, s. 64. 



16

 Hadisy – opowie  przytaczaj ca wypowied  proroka Mahometa, jego czyn lub milcz

 aprobat . 

17

 W swoich pismach krytykowa  upadek prawa i teologii islamu za panowania Mongo ów i Mameluków. 



Wzywa   do  powrotu  do  tradycyjnego  islamu  z  czasów  Proroka  i  pierwszych  kalifów.  Za   ród o  

post powania uwa  jedynie Koran i hadisy, filozofów arabskich i uczonych traktowa  jak heretyków. 

Por. E. Wnuk-Lisowska, Fundamentalizm i d ihad. Gro na twarz islamu? W: Religie a wojna i terroryzm. 

Pod red. J. Drabiny. Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiello skiego. „Studia Religiologia”. Z. 36. Kraków 

2003, s. 113-114. 

18

 S owo „d ihad” a raczej czasownik „d ihada” oznacza „robi  wysi ek” przede wszystkim w odniesieniu 



do wysi ku rozumowego. Pocz tkowo nie by  uto samiany z dzia aniami zbrojnymi. Rozumiano przez 

niego walk  z sob  samym i dok adanie stara , w jakiejkolwiek dziedzinie. Wraz z nastaniem islamu pod 

tym poj ciem rozumiano nak anianie do przyj cia religii Proroka tych, którzy nie wierzyli w religie 

objawione. D ihad odnosi  si  wi c pocz tkowo tylko do „poga skich” Arabów, nie za  do chrze cijan i 

ydów, którzy mieli swoje religie objawione. Od d ihadu odró niano walk  zbrojn  na rzecz religii. W 

pó niejszym czasie oba te terminy zla y si  i d ihadem nazywano walk  na rzecz islamu, w tym walk  z 

„niewiernymi”, którymi zacz to od czasów krucjat okre la  tak e chrze cijan.  



 

Gabriela Sznajder 

chwa y, mocnych kart historii, 

-

 



upolitycznienie  religii  (o  co  w  islamie  nie  jest  trudno,  bo  to  jest  religia  pa stwa  i  

prawa), 


-

 

nastawienie przeciw cywilizacji Zachodu, której synonimem jest przede wszystkim 



Ameryka i jej bliskowschodni sojusznik, Izrael

19

.  



Wiek XX by  okresem intensywnego organizowania si  islamskiego 

fundamentalizmu. Ju  w latach dwudziestych powsta y pierwsze ugrupowania 

fundamentalne o charakterze partii politycznych, oparte na prawie islamu

20



Niejednokrotnie arabscy moderni ci, prowadz c swe pa stwa ku rozwojowi, wzorowali 

si  na kulturze i spo ecze stwach pa stw zachodnich. Poprzez rozwój szkolnictwa 

podstawowego i  redniego ros a kadra rodzimych fachowców, co z kolei pot gowa o 

procesy modernizacyjne. Zmiany te (w szczególno ci mia y one miejsce w Turcji i 

Egipcie) wprowadzane by y odgórnie przez w adze pa stwowe, niejednokrotnie pod 

naciskiem pa stw zachodnich. Modernizacja zrodzi a jednak kryzys kulturowy w 

spo ecze stwach muzu ma skich, zachwia a przyj tymi od wieków zasadami, 

obyczajami i wzorcami zachowa . K óci a si  z opartymi g boko na religii islamskiej 

tradycjami, zmusi a niejako muzu manów do  ycia pomi dzy dwoma moralno ciami: 

tradycyjn  i nowoczesn ; szok spowodowany tymi zmianami by  zwi zany z 

przekonaniem, i  zniewa ono i odrzucono odwieczn  kultur  islamu

21

.  



Jednak e wraz ze zmianami ekonomicznymi (np. bogacenie si  niektórych 

pa stw i regionów arabskich w oparciu o eksploatacj  najcenniejszego surowca 

naturalnego Bliskiego Wschodu – ropy naftowej) i spo ecznymi, wzrasta a te  pewno  

siebie islamskich spo eczno ci i przekonanie o wy szo ci w asnej kultury, która zyska a 

na atrakcyjno ci. Pa stwa muzu ma skie, które w tym czasie poszukiwa y w asnych 

dróg rozwoju, sprzeciwia y si  politycznej, gospodarczej i ideologicznej ekspansji 

Zachodu. Nie ulega y masowej westernizacji, przeciwnie – im mocniej przeciwstawia y 

                                                             

19

 E. Wnuk-Lisowska, Fundamentalizm i d ihad, s. 115-116 



20

 Jednym z pierwszych ugrupowa  by o za one w Egipcie Stowarzyszenie Braci Muzu manów, którego 

popularno  wzros a zw aszcza po okresie II wojny  wiatowej. Stowarzyszenie, jego program oraz 

metody dzia ania sta y si  wówczas bardzo popularne w ród niemal wszystkich krajów muzu ma skich. 



Ibidem, s. 116.  

21

 D. Duda, Terroryzm islamski, s. 73-74. 




 

Terroryzm i fundamentalizm islamski. Pi tno wspó czesnego  wiata? 

si  wszechobecnym wp ywom zachodnim, tym mocniej podkre la y tak e warto ci 

asnej kultury. Przyczyn owego „kulturowego” zacietrzewienia nale y szuka  nie tylko 

w charakterze narodowym spo ecze stw arabskich, lecz tak e (czy nie przede 

wszystkim?) w nienajlepiej postrzeganej spu ci nie po wzajemnych kontaktach  wiata 

islamu z Zachodem w XIX i XX wieku. Kraje zachodnie wraz z rozwojem swej 

politycznej, militarnej i gospodarczej przewagi nabywa y coraz wi kszej arogancji, 

pewno ci siebie i prze wiadczenia o wy szo ci swej kultury

22

. Muzu manie wytykali 



Zachodowi przede wszystkim grzech kolonializmu, lecz tak e nie omieszkali wskaza  na 

agresywn   polityk   zarówno  w  sferze  ideologii  i  polityki,  jak  równie   na  polu  

gospodarczym, kulturowym i  wiatopogl dowym. Dlatego po likwidacji systemu 

kolonialnego,   wiat  islamu  zapragn   nie  tylko  „zaleczy ”  rany  zadane  przez  

kolonistów, lecz tak e rozpocz  walk  o czysto  kulturow  i religijn  spo eczno ci 

muzu ma skich (wybuch arabskiego nacjonalizmu cz sto okre lany jest mianem 

„pocz tku nowej ery islamu”

23

). Wyznaczono sobie za cel przywrócenie jedno ci  wiata 



islamskiego, by w konsekwencji zrealizowa  najwa niejsze zadanie, jakim jest 

zbudowanie globalnego „Pa stwa Boga”. W ten sposób dosz o tak e do po czenia 

dwóch istotnych elementów, jakim jest fundamentalizm (jako ideologia polityczna) i 

religia, które utworzy y fundamentalizm religijny (islamski). Stawia on sobie za cel 

odrzucenie wszelkich naros ych w wierze zjawisk, które nie wyst powa y w nim 

pierwotnie.  G oszono  has a  powrotu  do  czystego  kszta tu  religii,  do  korzystania  z  

warto ci przodków. Tylko taki charakter islamu jest – wed ug fundamentalistów – 

doskona y. Traktowanie islamu jako religii wszechobecnej, obejmuj cej wszystkie 

aspekty  ycia muzu ma skiego, prowadzi do integryzmu i totalitaryzmu religijnego. 

Chodzi przede wszystkim o realny wp yw religii na spo ecze stwo i polityk .  

Upolitycznienie religii zwi zane jest z d eniem do ustanowienia „w adzy 

Boga”, która powinna zast pi  wspó czesny cywilny porz dek. Fundamentali ci za cel 

nadrz dny stawiaj  sobie zbudowanie muzu ma skiego pa stwa  wiatowego, w 

                                                             

22

 „(…) ca y Zachód – przynajmniej w XIX i XX wieku – bezkrytycznie przyjmowa  za enie,  e Orient i 



wszystko, co orientalne, je li nawet nie jawnie gorsze od tego, co zachodnie, wymaga diagnozy i korekty 

ze strony zachodu. Na orient patrzono przez pryzmat klasy szkolnej, s du kryminalnego, wi zienia, 

ilustrowanego podr cznika.” E. Wnuk-Lisowska, Fundamentalizm i d ihad, s. 117. 

23

 J. Kaczmarek, Bezpieczny  wiat. Utopia czy realna szansa? Wroc aw 2003, s. 85. 




 

Gabriela Sznajder 

którym jedynym prawem b dzie muzu ma skie prawo religijne. Muzu manie s  

przekonani,  e ich religia jest uniwersalna i powinni ja wyznawa  wszyscy ludzie. 

Obejmuje ona nie tylko  ycie spo eczne lecz tak e i stosunki mi dzynarodowe.  

Bunt fundamentalistów skierowany jest zarówno przeciw w asnemu pa stwu, 

jak i przeciwko globalnemu porz dkowi. Odrzucaj  oni nie tylko warto ci  wieckie, ale 

równie  ogólno wiatow , ponad kulturow  moralno , d

c do odrodzenia swoich 

lokalnych kultur, zamkni tych w ramach regionalnych cywilizacji oraz mobilizuj c ludzi 

do buntu przeciwko wprowadzonym zachodnim zasadom porz dku, takim jak prawa 

cz owieka czy te  demokracja

24

. Fundamentali ci wyra nie rozró niaj  swoj  w asn  



grup  „nas” jako „wierz cych” od grup innych – wed ug nich – „niewierz cych”, 

których uznaj  za nieprzyjació .  

Zjawisko polityzacji islamu prowadzi do wojny cywilizacji zachodniej i islamskiej, 

wojny  wiatopogl dów, w której broni  b dzie sama  wiadomo  cywilizacyjna. 

Niektórzy autorzy i eksperci tematu uwa aj , i  nadszed  czas „nowej zimnej wojny o 

charakterze globalnym”. Warto równie  zaznaczy , i  fundamentalizm nie jest 

wy cznie konfliktem pomi dzy religiami, lecz sporem mi dzy ró nymi koncepcjami 

pa stwa  i   adu  spo ecznego.  Zachód  w  trakcie  swego  rozwoju  nauczy   si ,  jak  

rozró nia  polityk  od religii, natomiast w cywilizacji islamu nadal nie ma tego 

rozró nienia

25

.  


Fundamentalistyczne ruchy dzia aj ce w  wiecie islamu uznaj  konfrontacj  

wiata warto ci zachodnich i muzu ma skich za swój nadrz dny obowi zek religijny 

(„farid ”), uto samiany wspó cze nie ze „ wi

 wojn ”


26

 -  ihadem. Koran, oprócz 

wielu innych obowi zków, nakazuje wiernym, by walczyli „na  cie ce Boga”. „Ci którzy 

                                                             

24

 J. Kaczmarek, Problemy wspó czesnego  wiata, s. 66-68. Paradoksem w zachowaniu fundamentalistów 



jest jednoczesne przeciwstawianie si  wspó czesnej cywilizacji i korzystanie z jej instrumentów, np. 

technicznych i naukowych osi gni . Wprost przeciwnie – pragn  je lepiej pozna , by jak najlepiej 

wykorzystywa  je w walce z przeciwnikami.  

25

 Ibidem, s. 83. 



26

 Historia nowoczesnej „ wi tej wojny” zwi zana jest z powstaniem pa stwa Izrael i og oszeniem przez 

pa stwa arabskie idei walki z jego istnieniem na „odwiecznej” ziemi arabskiej – w Palestynie. 

Elementami  tej  walki  by y  m.in.  wojna  Yom  Kippur  w  1973  roku,  rewolucja  islamska  ajatollaha  

Chomeiniego w Iranie w 1979 roku, inwazja Izraela na Liban w 1982 roku, poparcie  wiata 

muzu ma skiego dla walcz cych z Rosjanami mud ahedinów w trakcie wojny radziecko-afga skiej 1979-

1989. Nie nale y równie  zapomina  o powstaniach palesty skich na terenach okupowanych przez Izrael 

(„intifada”) w 1988 roku oraz powstaniem i dzia alno ci  palesty skich ugrupowa  terrorystycznych 

(Hamas, D ihad, Hezbollah).  



 

Terroryzm i fundamentalizm islamski. Pi tno wspó czesnego  wiata? 

polegli w  wi tej wojnie, nie umieraj , lecz  yj  w obliczu swego Pana, ich potrzeby s  

zaspokojone, ciesz  si  obfito ci  dóbr, które im da  Bóg”

27

. Terrory ci islamscy widz  



wiat jako stworzony i rz dzony przez si y nadprzyrodzone, których cz owiek nigdy nie 

dzie móg  zrozumie . Obowi zkiem dobrego i gorliwego muzu manina - sojusznika i 

sprzymierze ca Boga, jest walka wszystkimi mo liwymi  rodkami metodami dla 

zapewnienia zwyci stwa Allaha, „zwyci stwa dobra na ziemi”. Terrory ci wierz , i  ich 

dzia alno   ma  poparcie  Boga  i   e  jest  przez  niego  kierowana  i  inspirowana.  Ich  

podstawowym celem jest zaprowadzenie islamskiego porz dku w  wiecie, a 

narz dziem tego procesu ma by  krucjata skierowana przeciwko „niewiernym”. 

Zgodnie  z  prawem  islamskim  -  w  sytuacji,  gdy  ziemia  zostanie  zaj ta  przez  wrogie  

muzu manom si y, wszyscy wyznawcy islamu s  zobowi zani do walki, dopóki w asno  

narodu islamskiego nie zostanie odzyskana. Gin c w walce, terrorysta spe nia swój 

religijny obowi zek, wierz c g boko, i  nagrod  za po wi cenie i  mier  b dzie wej cie 

do raju. Sk adaj  siebie w najwy szej ofierze, oczekuj c w zamian rajskiego  ywota, 

pe nego wszelakiego dobra i rozkoszy, a co najwa niejsze – m czennikom za wiar  

dane b dzie ujrze  oblicze Allaha i spotka  si  ze swoimi krewnymi. Takie 

rozumowanie przypomina wprawdzie  redniowieczne zasady assasynów, gin cych w 

imi  islamu na ka de skinienie swych w adców, jednak e dzisiejsi terrory ci czyni  

niemal e tak samo. St d tak wielu w ród nich terrorystów – samobójców

28

. Wierz  oni, 



 zamachy samobójcze s  najskuteczniejsz  form  walki, poniewa  taka strategia 

wyrz dza olbrzymie straty przy minimalnych stratach w asnych

29

.  Fanatycznych 



zamachowców nie odstrasza my l o  mierci, przeciwnie, uczestnictwo w  wi tej wojnie 

jest rado ci , dodatkowo motywuje ich gwarantowana nagroda w raju, m cze stwo 

                                                             

27

 Ibidem, s. 45. 



28

 „Samobójcze zamachy s  chyba najbardziej przera aj cym przejawem islamskiego terroryzmu. I 

najbardziej niezrozumia ym dla ludzi Zachodu. Utrwalaj  stereotypowy obraz islamu jako religii 

gardz cej ludzkim  yciem. Wywo uj  panik , która nakr ca z kolei spiral  nienawi ci i przemocy. 

Zamachy terrorystów-samobójców sta y si  dzi  podstawow  ofensywn  strategi  Al-Kaidy w  wi tej 

wojnie z Zachodem – strategi  nastawion  na to, by zabi  jak najwi cej przypadkowych ludzi. Nie jeste  

dobrym d ihadyst , je li nie zabijesz samego siebie w akcie zabijania wielu innych ludzi. Tymczasem 

Koran stanowczo zabrania samobójstwa, podobnie jak atakowania niewinnych kobiet czy dzieci”. A. 

Rashid,  ihad – nast pna fala. Nowe strategie terrorystów. „Europa” 2008, nr 226 (2.08.2008), s. 11. Na 

temat zbie no ci w dawnym i wspó czesnym rozumieniu „ wi tej wojny” pisa a m.in. E. Wnuk-Lisowska, 



Fundamentalizm i d ihad, s. 111-115.  

29

  Trudno  si   z  tym  nie  zgodzi ,  maj c  w  pami ci  chocia by  zamach  na  koszary  US  Marine  Corps  w  



Bejrucie w pa dzierniku 1983 roku – 242 zabitych  nierzy kosztem  ycia jednego arabskiego fanatyka. 


 

Gabriela Sznajder 

jest  godne  pó niejszej  chwa y,  nie  tylko  dla  nich  samych,  lecz  tak e  dla  rodziny  i  

krewnych


30

.  


Kandydaci na samobójców werbowani s  w meczetach i nast pnie 

indoktrynowani na specjalnych „kursach przygotowawczych” w medresach, islamskich 

szko ach teologicznych, rozsianych g ównie na górzystym (równocze nie trudno 

dost pnym) pograniczu afga sko-pakista skim. Przyszli bojownicy Allaha maj  od 15 

do 25 lat. Ka dy z nich cieszy si  dobrym zdrowiem fizyczny i psychicznym, jest dojrza y 

i wie wystarczaj co du o o islamie. Na tych kursach muzu ma scy „instruktorzy” oraz 

ideologiczni wychowawcy wpajaj  im przekonanie,  e po wi caj c swe  ycie dla walki z 

„ostoj  herezji i bezbo nictwa” staj  si  „ulubionymi dzie mi Boga”  i  za  jego  

wstawiennictwem od razu po  mierci znajd  si  w raju pe nym uciech i hurysek, u boku 

Proroka i muzu ma skich  wi tych. Ponadto ucz  si  jak chroni  swe szeregi przed 

szpiegami pracuj cymi dla Zachodu, od podstaw zdobywa wiadomo ci o pos ugiwaniu 

si  ró nymi rodzajami broni, materia ami wybuchowymi,  rodkami  czno ci, tak by nie 

zosta  namierzonym, czy organizowanie zasadzek na oddzia y obcych wojsk. Rebeliant 

uczy si , jak za pomoc  telefonu, akumulatora i baterii skonstruowa

miertelny 

adunek wybuchowy. Poznaj  tak e elementy wyposa enia i strategii wojsk 

przeciwnika, zw aszcza jego s abe strony; informacje te maj  pomóc w lepszym 

zaplanowaniu i realizacji aktu terrorystycznego. Zyskuj  wskazówki, w jaki sposób 

odgrywa  rol  ulicznego sprzedawcy, studenta czy kierowcy, aby b

c cz ci  t umu, 

niepostrze enie uzyskiwa  konieczne informacje o przeciwniku

31

.  



Do naszych czasów wielu historyków, politologów i socjologów przebada o i 

usystematyzowa o zjawisko mi dzynarodowego terroryzmu, a tak e kwesti  

wzajemnych relacji i kontaktów mi dzy „cywilizacj  zachodni ” a  wiatem wschodu i 

islamu.  Nierzadko  sprawa  religii  by a  jednym  z  g ównych  (cho   nie  zawsze  

najwa niejszym) powodów, dla których pa stwa i narody tych ró nych cywilizacji 

                                                             

30

 „Nie zaznacie spokoju. B



 jeszcze tysi ce takich jak mój syn!”- z nieukrywan  dum  powiedzia  w 

wywiadzie dla dziennikarza CNN Mohammed el Amir, znany  wiatu jako ojciec Mohammeda Atty, 

przywódcy zamachowców z 11 wrze nia. (M. Gadzi ski, Nie zaznacie spokoju. Wstrz saj cy wywiad ojca 

zamachowca-samobójcy z 11 wrze nia. „Gazeta Wyborcza” 2006, nr 168 (21.07.2006), s. 6).  

31

 Z. Parafianowicz, J. Kami ski, Jak wyszkoli  mud ahedina. Dotarli my do podr cznika, z którego 



Talibowie poznaj  tajniki sztuki wojennej. „Dziennik” z dnia 2-3.05.2009, s. 10.  


 

Terroryzm i fundamentalizm islamski. Pi tno wspó czesnego  wiata? 

wchodzi y na  cie

 konfliktów zbrojnych i terroru. Obok wydarze , które rzutowa y 

na stosunki polityczne i gospodarcze, narasta y z owrogie stereotypy i pogl dy, które 

dodatkowo zatruwa y  wiadomo  ludzi i rodzi y kolejne antagonizmy. Francuski 

publicysta Joan-Francois Revel napisa ,  e obecnie: „fundamentalizm jest 

najniebezpieczniejszym wyzwaniem dla zachodniej demokracji od czasu upadku 

wiatowego komunizmu”

32

. Czy zatem nasza cywilizacja wkroczy a ju  na now cie



 

wojenn , której celem b dzie obrona zachodnich warto ci, naszego sposobu  ycia

post powania i rozumienia? Czy nasz  wiat stoi przed realnym zagro eniem 

unicestwienia?  Je li  tak,  co  nale y  uczyni ,  by  przetrwa   wraz  ze  swym  ca ym  

dorobkiem dla nast pnych pokole ? Jak post powa , by burzy  naros e 

przeciwie stwa i ponad nimi tworzy  mosty wzajemnego wybaczenia i porozumienia? 

Poszukiwanie odpowiedzi na te i inne pytania pozostawiam Szanownemu 

Czytelnikowi… .  

 

 

 



 

 

 



 

 

 



 

 

 



 

 

 



 

 

Gabriela Sznajder, doktorantka na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM. 

Przygotowuje rozpraw  doktorsk  na temat dziejów Biblioteki Kórnickiej PAN. Publikowa a w 

zeszytach naukowych WNPiD UAM i w „Pami tniku Biblioteki Kórnickiej” Pracuje w Muzeum 

Miasta Ostrowa Wielkopolskiego i jako wyk adowca w ostrowskiej filii Spo ecznej Wy szej 

Szko y Przedsi biorczo ci i Zarz dzania

 

z siedzib  w  odzi. 



 

                                                             



32

 J. Kaczmarek, Problemy wspó czesnego  wiata, s. 69. 



Yüklə 115,02 Kb.

Dostları ilə paylaş:




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©www.genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə