Religijność
pogranicza epok
[167]
Trzeba nadmienić, że sacrum ustanowione poza instytucją Kościoła jest płynne
znaczeniowo i nieostre semantycznie. O tym, jak jest wyobrażane, jak objawia swą
potęgę na co dzień, decydują ludzie, których wewnętrzne doświadczenie wskazuje
niezwykłość tej codzienności. Według Włodzimierza Pawluczuka sacrum w świe-
cie ponowoczesnym ma charakter immanentny, który przejawia się brakiem wiary
w istnienie Boga osobowego, ale poszukiwaniem bezosobowej siły natury odpowia-
dającej za porządek wszechświata (Pawluczuk 2004, s. 91). Ma też charakter pante-
istyczny w tym rozumieniu, że aspekt materialny rzeczywistości łączy z duchowym
pierwiastkiem przenikającym każdą cząstkę wszechświata. Sacrum ponowoczesne
jest podatne na praktyki magiczne dokonywane przez bioterapeutów, radiestetów,
oraz apotropeiczne ze względu na wiarę w talizmany, amulety, wróżby i przepo-
wiednie różnego rodzaju. Jest też możliwe do poznania przez „odmienne stany
świadomości” dokonane przez specjalnego rodzaju praktyki zaliczane do „medytacji
transcendentalnej” przesiąkniętej selektywnie traktowanymi praktykami z religii
Dalekiego Wschodu. Obejmuje więc różnego rodzaju przekonania, które mają chro-
nić jednostkę i cały świat przed katastrofą (np. ekologiczną, kosmiczną itp.) oraz
ostateczną zagładą Ziemi i ludzkości. Jak określa to Bartłomiej Dobroczyński: „czę-
sto natknąć się tu można na szarlatanerię, żerowanie na ludzkiej naiwności, a wręcz
ekonomiczny wyzysk. Bo – a trzeba to wyraźnie powiedzieć – duchowość i religia,
obojętnie czy w wersji tradycyjnej, czy też alternatywnej i psychologizowanej, to
również bardzo popłatny interes. Współczesna oferta w tym zakresie jest mozai-
kowo zróżnicowana i bogata, a przy tym bardzo, bardzo kosztowna” (Dobroczyński
2009, s. 26). Im zaś bardziej kosztowna, tym więcej obiecuje, a ze względu na wiarę
religijną i symboliczny charakter wyobrażeń odnoszących się do nadprzyrodzono-
ści „nie sposób stwierdzić z całą pewnością, że jakaś nagroda nie istnieje” (Stark,
Bainbridge 2000, s. 52, 399). To powoduje swoiste zagubienie współczesnego czło-
wieka w kwestiach duchowych, które ukonkretniane jest w wyborach „pomiędzy
sceptycznym cynizmem a wypieranymi potrzebami i modami kreowanymi przez
trendsetterów i wpływowych ludzi kultury” (Dobroczyński 2009, s. 26), które mają
charakter psychologiczny. Prawa rynku obejmują nawet obietnice, co znajduje po-
twierdzenie w religijnej teorii deprywacji sformułowanej przez Rodney’a Starka
i Williama S. Bainbridge’a. Tak więc „Kiedy pożądana nagroda jest relatywnie nie-
dostępna, wyjaśnienia, które obiecują jej osiągnięcie, są kosztowne i trudne do wła-
ściwej oceny” (Stark, Bainbridge 2000, s. 52, 399). A zatem w społeczeństwie pono-
woczesnym, konsumpcyjnym, możliwość, chociaż nie pewność, że można zapłacić
za to, co przynależy do sfery wiary, religijność i doświadczenie religijne ogranicza
do konkretu zaspokojenia potrzeby psychicznej zgodnie z mechanizmami rynku
kapitalistycznego.
Zmiana religijności tradycyjnej
Zainteresowanie New Age oraz towarzyszące mu przemiany w rozumieniu po-
jęcia sacrum, spowodowały w Polsce zmiany religijności, które można określić jako
pogranicze epok: tradycyjnej religijności prokościelnej oraz współczesnej poza-
[168]
Halina Mielicka-Pawłowska
kościelnej religijności alternatywnej
18
. Sensualizm, rytualizm oraz wspólnotowość
nadal cechują postawy Polaków wobec religii. Przybierają jednak odmienne for-
my. I tak sensualizm religijny widoczny jest przede wszystkim w pielgrzymowa-
niu do miejsc świętych, a szczególnie do Częstochowy, w kulcie obrazów świętych
oraz przedmiotów poświęconych, którym przypisywane są specjalne właściwości.
Widoczny jest też w korzystaniu z przedmiotów otoczonych kultem przez wyznaw-
ców innych religii (np. rzeźba Buddy ustawiana w domach na półkach z książkami,
która pełni raczej funkcje estetyczne, a nie religijne, może być interpretowana jako
przedmiot odpędzający zło). Szczególnego znaczenia nabiera święcenie wszystkie-
go (samochodu, domu, przedmiotów ważnych dla jednostki, ale i narzędzi pracy
włączając w to uczniowskie tornistry i piórniki), co ma pomagać w życiu codzien-
nym i sytuacjach, które mogą generować różnego rodzaju problemy. Powszechne
jest też zwracanie uwagi na amulety, talizmany, znaki zodiaku itp. traktowane przez
ludzi jako przedmioty, które mają przyciągać dobro. Nie ma tu jednak magii, a przy-
najmniej nie jest ona świadomie stosowanym sposobem zapewniającym powo-
dzenie w różnego rodzaju przedsięwzięciach. Jest natomiast potrzeba wynikająca
z rozdarcia i niepewności co do własnych możliwości pokonania sytuacji trudnych.
Sensualizm przybiera więc postać wsparcia psychicznego, środka wzmacniającego
poczucie bezpieczeństwa i łagodzącego zagubienie w świecie nieprzewidywalnym
ze względu na pluralizm systemów wartości. Jest formą religijnego nadawania zna-
czeń temu, co przynależy do świeckiej sfery codzienności. Jednocześnie sensualizm
ukonkretnia wrażliwość mirakularną, gdyż temu, co może być wyjaśniane racjonal-
nie, pozwala przypisać cechy charakterystyczne dla zjawisk cudownych. Człowiek
współczesny przywiązuje wagę do tych wyjaśnień. Mimo iż łatwo może podać in-
terpretacje pozbawione odniesień religijnych, to jednak łatwo też dodaje ingerencję
Boga czy świętych katolickich lub bezosobowych sił nadprzyrodzonych, takich jak
„energia kosmiczna”, w bieg wydarzeń, które skończyły się pomyślnie.
O specyfice postaw religijnych decyduje współcześnie system wierzeń w jed-
ność wszechświata. Sensualizm religijny przejawia się więc przekonaniem, że istnieje
18
Uzyskane w ramach europejskiego projektu RAMP wyniki badań wskazują skalę
przemian religijności. Wiara w Boga dominuje, aczkolwiek „zmienia się treść tej wiary, tj.
następuje stopniowe odchodzenie od wiary w Boga osobowego, na rzecz nieortodoksyjnych
koncepcji Boga. [...] W przypadku Polski najwięcej osób, bo aż 61,4%, wybrało wiarę, którą
można uznać za wiarę w Boga osobowego, zaś najmniej, bo poniżej 1% (dokładnie 0,9%)
zadeklarowało, iż nie wierzy «w żadnego rodzaju Boga, ducha ani siłę życiową». Pozostałe
opinie rozłożyły się w następujący sposób: 13,1% zadeklarowało wiarę w nieosobowego du-
cha lub siłę życiową, zaś 18,9%, wiarę w Boga, który «jest raczej w człowieku niż poza nim».
5,8% przyporządkowało siebie do kategorii «naprawdę nie wiem, w co wierzyć». Zatem nie-
wielki odsetek, bo tylko 10 osób w całej próbie można uznać za ateistów. Powyższe dane
można zinterpretować w ten sposób, iż za ortodoksyjnie wyobrażającą sobie Boga można
uznać pierwszą, najliczniejszą zresztą kategorię, tj. wszystkich respondentów, którzy wybrali
A [«wierzę w Boga, z którym mogę mieć osobisty związek»]. Pozostałe wybory, tj. łącznie
30,6%, poza deklaracjami niewiary można uznać za wyraz wiary nieortodoksyjnej” (Borowik,
Doktór 2001, s. 97–98). Można więc przypuszczać, że pod koniec lat 90. religijność pogra-
nicza epok reprezentowana była przez 30,6% respondentów. Można się też spodziewać, ze
względu na tendencje europejskie, że w pierwszej dekadzie XXI wieku w Polsce skala religij-
ności nieortodoksyjnej wzrosła.